Odra Wodzisław w prokuraturze
Temat Odry pojawia się jak bumerang i pewnie będzie tak jeszcze wiele razy, choć klub grający nie tak dawno w ekstraklasie, praktycznie przestał istnieć. Na internetowej stronie mksodra.tv pojawiła się informacja, że klubem z ulicy Bogumińskiej interesuje się wodzisławska Prokuratura Rejonowa.

fot. Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
Sprawa dotyczy okresu, kiedy prezesem Odry był Dariusz Kozielski.
- Mamy dwa postępowania w biegu z doniesień władz klubu z początku roku, które powinny zakończyć się do końca sierpnia lub na początku września - wyjaśnia Witold Janiec, prokurator rejonowy. - Nie postawiono żadnych zarzutów.
- To są jakieś odgrzewane kotlety - bagatelizuje sprawę były prezes. - Ale mogę zapewnić, że takich przypadków będzie jeszcze wiele. Skargi piszą teraz wszyscy, nie tylko Polacy na Czechów działających w klubie, ale także odwrotnie. Póki co nie byłem wzywany do prokuratury, nikt mnie nie przesłuchiwał - wyjaśnia Kozielski.
Jego zdaniem ktoś pochopnie zainteresował prokuraturę pieniędzmi, jakie Gosław otrzymał z Polskiego Związku Piłki Nożnej na szkolenie młodzieży. - To były bardziej pieniądze z UEFA - tłumaczy były działacz wodzisławskiego klubu. - Pieniądze rzeczywiście dotarły na konto Akademii Piłkarskiej, Gosław, bo tam przeniesiono szkolenie młodych zawodników Odry. Są na to umowy i dokumenty - zapewnia Kozielski.








