Wigry lepsze od Odry. Każdy gol ładniejszy od poprzedniego
Wigry Suwałki zatrzymały rozpędzoną Odrę Opole. Zespół z Suwalszczyzny pokonał dobrze dysponowanego beniaminka 2:1. Zwycięskiego gola zdobył Sergiej Pilipczuk, który w 53. minucie zdecydował się na strzał z 25 metra. Piłka precyzyjnie, tuż przy prawym słupku wpadła do siatki! Zawodnicy Wigier wychodzą więc z dołka, w którym znajdowali się praktycznie od początku sezonu. Do osiągnięcia celu jednak wciąż daleko. Dla Odry to druga porażka w tym sezonie.
Niebiesko-czerwoni na daleki wyjazd jechali w dobrych humorach. Wygrali dwa ostatnie mecze, a niepokonani byli od pięciu kolejek. Tak dobre wyniki sprawiły, że byli wiceliderem tabeli. Ich rywal zajmował natomiast przedostatnie miejsce.
Wcale to jednak nie oznaczało, że Odra była zdecydowanym faworytem. Wigry tydzień temu wygrały 1-0 w Katowicach z GKS-em, a ponadto po słabym starcie sezonu w Suwałkach poważnie został wzmocniony skład. Dołączył do niego m.in. doświadczony ukraiński pomocnik Serhij Pyłypczuk, który przez ostatnie cztery sezony był podstawowym piłkarzem ekstraklasowej Korony Kielce czy rumuński napastnik Laurentiu Iorga.
Pierwsze fragmenty sobotniego starcia należały do Wigier, ale w 12. minucie na prowadzenie wyszli goście. Z rzutu wolnego dośrodkował Marcin Wodecki, czeski obrońca Vaclav Cverna doszedł do strzału głową i po nim piłka trafiła w poprzeczkę. Skuteczną dobitką popisał się jednak Szymon Skrzypczak. Za chwilę mógł on po raz drugi wpisać się na listę strzelców. Uderzył z pierwszej piłki, ale świetnie interweniował bramkarz miejscowych Łukasz Budziłek. W 19. minucie z drugiej strony boiska na wysokości zadania stanął golkiper Odry Tobiasz Weinzettel, który nie dał się zaskoczyć będącemu na dogodnej pozycji Arturowi Boguszowi.
Mecz był żywy. Świetne zagranie Skrzypczaka nie znalazło adresata, bo sytuację wyjaśnił defensor Wigier Rafał Remisz. Wyrównać mógł Pyłypczuk w 28. minucie. Po podaniu od Iorgi główkował jednak wprost w Weinzettela. W 41. minucie bramkarz Odry był już jednak bezradny po pięknym strzale Damiana Gąski. Z 18 metrów trafił on idealnie w okienko. Odpowiedź Odry mogła być natychmiastowa. Po długim zagraniu od Martina Barana strzelał Marek Gancarczyk. Niestety nad poprzeczką.
Drugi gol dla zespołu z Suwałk też padł po strzale zza pola karnego. W 52. minucie na niesygnalizowane uderzenie zdecydował się Pyłypczuk. Piłka jeszcze skozłowała i wpadła tuż przy słupku do bramki.
Goście mieli jeszcze dużo czasu na wyrównanie. Ruszyli do ataku. Kilka razy pod bramką Budziłka zrobiło się gorąco. Zwłaszcza, gdy w pole karne wbiegł Łukasz Winiarczyk, a także po podaniu Japończyka Daisuke Matsuiego do Wodeckiego. Powstrzymał go jednak Adrian Jurkowski. Przez ostatnie prawie 20 minut Odra mocno naciskała. Na boisku było aż pięciu ofensywnych zawodników, z których każdy ma predyspozycje do gry w ataku.
Napór trwał do ostatniego gwizdka, ale to Wigry były bliżej zdobycia trzeciej bramki aniżeli nasza drużyna doprowadzenia do remisu. W 77. minucie w sytuacji sam na sam z Weinzettelem znalazł się Karol Mackiewicz, ale nie wykorzystał tej znakomitej okazji. Za chwilę próbował on zaskoczyć bramkarza opolan prosto z rzutu rożnego, ale Weinzettel ponownie był na posterunku.
Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Sergiej Pilipczuk
Pod Ostrzałem GOL24
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf