menu

Siedem goli w meczu Odry. Jest kolejna wygrana

15 kwietnia 2017, 19:25 | Marcin Sagan

Opolanie po dramatycznym spotkaniu pokonali na własnym stadionie Siarkę Tarnobrzeg 4-3 i zrobili kolejny krok do 1 ligi.

W tej sytuacji w 33. min obrońca Siarki Bartosz Waleńcik sfaulował w polu karnym Szymona Skrzypczaka, który za chwilę skutecznie uderzył z 11 metrów.
fot. Mariusz Matkowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
Przy Oleskiej kibice już dawno nie oglądali tak emocjonującego spotkania.
fot. Sławomir Jakubowski
1 / 26

Niebiesko-czerwoni przystępując do gry wiedzieli, że Raków Częstochowa wygrał 2-1 z Puszczą Niepołomice. W przypadku zwycięstwa była wiec szansa odskoczyć od 3. w tabeli Puszczy.

- Znaliśmy wynik Rakowa z Puszczą i on był dla nas całkiem dobry - przyznał kapitan Odry. - Najważniejsze to jednak skupić się na sobie i wykonać dobrą pracę. To się udało i możemy się cieszyć z kolejnego zwycięstwa.

Przyszło ono po meczu, który kibice pewnie będą długo wspominać. Padło siedem goli, a widzowie na trybunach siedzieli w napięciu do samego końca. Ostatni gwizdek arbitra przyjęli z wielką radością, bo nie ma co ukrywać, że było to zwycięstwo dość szczęśliwe.

Pierwsi gola zdobyli gości. W 14. min prosty błąd popełnił Aleksander Kowalski, piłkę przejął najlepszy w szeregach gości Grzegorz Płatek i zagrał przed bramkę do Michała Żebrakowskiego, który tylko dopełnił formalności.

Między 28., a 34. min gospodarze zdobyli aż trzy gole. Po faulu Marcina Stromeckiego na Waldemarze Gancarczyku rzut karny na bramkę zamienił Marcin Wodecki. Za chwilę bramkarz Siarki Karol Dybowski nie utrzymał piłki po dośrodkowaniu i z bliska trafił Gabriel Nowak. Goście w tej sytuacji reklamowali faul na swoim golkiperze, ale arbiter był innego zdania. Trzeci gol padł, gdy faulowany w polu karnym przez Bartosza Waleńcika, Szymon Skrzypczak pewnym strzałem sam wykorzystał jedenastkę. Siarka wydawała się być na łopatkach, ale w 39. min po pięknym strzale głową kontaktową bramkę zdobył Marcin Stefanik.

Druga połowa zaczęła się świetnie dla Odry. Z lewej strony zagrywał Marek Gancarczyk, a piłkę niefortunnie do bramki skierował Michał Dawidowicz. Potem Odra kontrolowała sytuację, ale w ostatnich 10 minutach dała się zepchnąć na własną połowę. Siarka zdołała zdobyć tylko jedną bramkę, kiedy to w 87. min Waleńcik z bliska po rzucie rożnym zdobył gola.

W 90. min zwycięstwo Odrze uratował bramkarz Tobiasz Weinzettel instynktownie broniąc strzał głową Stefanika z bliska. Jeszcze Łukasz Staroń nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Dybowskim, ale za chwilę z kolegami mógł się cieszyć.

- Trochę na własne życzenie sprawiliśmy taką nerwówkę sobie i kibicom, ale najważniejsze, że mamy kolejne trzy punkty - podsumował Wepa.

Odra Opole - Siarka Tarnobrzeg 4-3 (3-2)
0-1 Żebrakowski - 14., 1-1 Wodecki - 28. (karny), 2-1 Nowak - 30., 3-1 Skrzypczak - 34. (karny), 3-2 Stefanik - 39., 4-2 Dawidowicz - 47. (samobójcza), 4-3 Waleńcik - 87.
Odra: Weinzettel - Brusiło, Kowalski, Peroński, Winiarczyk - Marek Gancarczyk (74. Mateusz Gancarczyk), Wepa, Nowak (61. Przystalski), W. Gancarczyk (86. Stasiowski), Wodecki - Skrzypczak (82. Staroń). Trener Jan Furlepa.
Siarka: Dybowski - Grzesik, Waleńcik, Sylwestrzak, Dawidowicz (54. Witkowski) - Czyżycki (83. Głaz), Stefanik, Stromecki (54. Zaradny), Płatek, Koczon - Żebrakowski (72. Ropski). Trener Włodzimierz Gąsior.
Sędziował Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Kowalski, Peroński, Stasiowski. Widzów 1800

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/8c4790f8-9ed2-2b9f-446b-a44a8c23d986,c7cbd5e3-afdd-da02-18f5-14b93fa4fe9f,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy