menu

Piłkarska 2 liga: Odra Opole - Puszcza Niepołomice 1-1

29 kwietnia 2017, 22:17 | Marcin Sagan

W meczu na szczycie, dwóch najlepszych zespołów rundy wiosennej, doszło do podziału punktów.

Prawy obrońca Robert Trznadel (przy piłce) był wyróżniającym się piłkarzem Odry i zaliczył asystę.
Prawy obrońca Robert Trznadel (przy piłce) był wyróżniającym się piłkarzem Odry i zaliczył asystę.
fot. Mariusz Matkowski

To już jest oczywisty piłkarski truizm, ale futbol nie jest sprawiedliwy. Odra rozegrała najlepszy mecz w tym roku na własnym stadionie, ale nie zgarnęła kompletu punktów. Goście wyrównali w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Mieli wówczas rzut wolny z 25 metrów. Świetnie uderzył Dominik Zawadzki, ale niesamowitą interwencją popisał się Tobiasz Weinzettel. Lecącą w okienko piłkę zbił na poprzeczkę. Ta po odbiciu się od niej wróciła przed bramkę, a z bliska do siatki wbił ją Michał Czarny.

Niedosyt? Tak. Ogromny. Z drugiej jednak strony zachowana została przewaga na trzecią w tabeli Puszczą, a przede wszystkim jeszcze o punkt udało się odskoczyć od 4. w tabeli Radomiaka Radom, który w piątek przegrał w Warszawie.
Podział punktów w tak dramatycznych okolicznościach łatwiej też było znieść, bo Odra zagrała dobry mecz. Przez pełne 90 minut miała przewagę. Nie pozwoliła solidnej ekipie Puszczy w zasadzie na nic.

Tylko pod koniec pierwszej połowy zrobiło się dwa razy gorąco pod bramką Odry. Po stałych fragmentach gry blisko szczęścia byli doświadczony stoper Piotr Stawarczyk po strzale głową i Maciej Domański. Piłkę po jego uderzeniu z rzutu wolnego dotknął Weinzettel i był tylko róg dla gości.

Oprócz tego dominowała Odra. W 6. min w dobrej sytuacji znalazł się Szymon Skrzypczak, ale jego próba przelobowania golkipera Puszczy Marcina Staniszewskiego była nieudana. Za chwilę po sprytnie rozegranym rzucie wolnym uderzał Tomasz Wepa, ale jego próba została zablokowana. Potem jeszcze szczęścia próbował Marek Gancarczyk - uderzył niecelnie z 18 metrów, a po strzale głową Mateusza Bodziocha futbolówka przeleciała koło słupka.

W drugiej połowie w 65. min bardzo groźnie uderzał Marcin Wodecki - Staniszewski był na posterunku. W 74. min niecelnie główkował Łukasz Staroń, a piłka po strzale Gabriela Nowaka z 30 metrów (77. min) przeleciała nad poprzeczką.

Ataki Odry przyniosły skutek w 86. min. Grający bardzo dobry mecz na prawej stronie defensywy Robert Trznadel wywalczył piłkę i dośrodkował, a precyzyjnym strzałem głową popisał się Staroń. Staniszewski dotknął piłkę, ale nie zdołał zapobiec utracie bramki.

- Trafiłem idealnie i wiele wskazywało na to, że ta bramka da nam trzy punkty - analizował Staroń. - Stało się inaczej. Straciliśmy gola w ostatniej akcji meczu, choć trener nas uczulał, że Puszcza wiele bramek zdobywa właśnie w samej końcówce. Szkoda. Punkt nie może cieszyć. Zdobyty gol też zupełnie inaczej smakowałby w meczu, który udałoby się wygrać, ale z drugiej strony zagraliśmy dobry mecz. Wszystkiego nie da się wygrać, a remis sprawia, ze utrzymujemy przewagę nad trzecim zespołem w tabeli i zyskaliśmy jeden punkt nad czwartym Radomiakiem.

- Zły jestem - dodawał Weinzettel. - Zabrakło niewiele, żeby jeszcze lepiej zbić piłkę przy rzucie wolnym rywali, a wtedy gola dla nich by z pewnością nie było.

Odra Opole - Puszcza Niepołomice 1-1 (0-0)
1-0 Staroń - 86., 1-1 Czarny - 90.
Odra: Weinzettel - Trznadel, Kowalski, Bodzioch, Brusiło - Marek Gancarczyk (69. Mateusz Gancarczyk), Wepa (60. Peroński), Nowak, W. Gancarczyk (69. Staroń), Wodecki - Skrzypczak (79. Niemczyk). Trener Jan Furlepa.
Puszcza: Staniszewski - Furtak (89. Wójcik), Czarny, Stawarczyk, Bartków - Mikulec (66. Zawadzki), Kotwica, Uwakwe, Domański (84. Mikołajczyk), Żurek (67. Łączek) - Orłowski. Trener Tomasz Tułacz.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Kowalski - Uwakwe, Żurek. Widzów 2000.


Polecamy