Piłka nożna. Opolanie fotela lidera 2 ligi będą bronić w Poznaniu
Odra Opole w sobotę zmierzy się z walczącą o utrzymanie Wartą, którą prowadzi były trener naszego klubu Czech Petr Nemec.
fot. Sławomir Jakubowski
Czeski szkoleniowiec prowadził Odrę trzy lata temu. Nie udało mu się wtedy utrzymać zespołu w reformowanej 2 lidze. Choć minęły tylko trzy lata, to miało wówczas z nim okazję pracować niewielu zawodników z obecnej kadry. Przez kilka tygodni w okresie przygotowawczym byli to Dawid Wolny, z którego trener Nemec wówczas zrezygnował i napastnik poszedł na wypożyczenie do Piasta Strzelce Opolskie, a także Bartosz Sobczyński i Marcin Niemczyk, którzy mieli wówczas po 18 lat i grali głównie w juniorach. Poza pierwszym szkoleniowcem taki sam był wówczas sztab trenerski, w którym teraz z trenerem Janem Furlepą pracują Piotr Plewnia jako asystent oraz Adam Kania jako szkoleniowiec bramkarzy.
Trener Nemec Wartę przejął pod koniec listopada i prowadził w trzech jesiennych kolejkach, zdobywając z nią cztery punkty. W pierwszej wiosennym meczu „Zieloni” pokonali natomiast w Bytomiu ekipę Polonii 2-1.
W sobotnim starciu w zespole gospodarzy nie będzie mógł wystąpić bramkarz Tomasz Laskowski. W Bytomiu dostał on bowiem czerwoną kartkę za akcję ratunkową. Do gry musiał więc wejść Mateusz Filipowiak, który akurat z Odrą ma związane złe wspomnienie. W pierwszej rundzie zespół z Poznania przegrał w Opolu 1-4, a Filipowiak spisał się fatalnie. Zawinił wówczas przy wszystkich czterech bramkach i do klubu awaryjnie ściągano Laskowskiego, a Filipowiak siadł na ławkę rezerwowych, z której podniósł się dopiero w Bytomiu.
W zespole opolskim będzie już natomiast mógł zagrać Marek Gancarczyk, który w meczu z Olimpią Elbląg musiał pauzować za kartki. Także pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Furlepy.
Odra i Warta są beniaminkami 2 ligi, ale w tabeli dzieli je duża różnica. Opolanie mają po 20 kolejkach 42 punkty i w Poznaniu będą bronić fotela lidera. Warta jest na 11. pozycji (23 punkty) i nad strefą spadkową ma tylko cztery „oczka” przewagi. Faworytami są więc nasi piłkarze. Tym bardziej, że ich rywale u siebie spisują się bardzo przeciętnie (10 punktów w 10 meczach).
- Mamy swój cel, dlatego do Poznania jedziemy po zwycięstwo - zaznacza trener Furlepa. - Podstawą jest konsekwencja w grze. Tak zagraliśmy z Olimpią Elbląg. Liczę też, że dołożymy trochę więcej błysku. Czas pracuje na naszą korzyść także w kontekście zgrania się z resztą zespołu nowych zawodników, którzy dołączyli do nas zimą.