Nice 1 liga. Ruch się nie zatrzymuje! Tym razem na rozkładzie Odra Opole
Ruch Chorzów wygrał z Odrą Opole 3:1. Ostatnia drużyna w tabeli po zwycięstwie z GKS-em Katowice odprawiła kolejną drużynę z wysokimi aspiracjami. ''Niebiescy'' dalej są na ostatnim miejscu w tabeli, ale ich strata do bezpiecznego miejsca wynosi już tylko 4 punkty.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
W porównaniu do zwycięstwa w derbach nad GieKSą Juan Ramón Rocha dokonał dwóch, przymusowych zmian. Kontuzjowanego Nikołaja Bankowa zastąpił w bramce Libor Hrdlicka, a Michała Walskiego, pauzującego za cztery, żółte kartki Brazylijczyk Mello. Podobnie, jak w poprzednią niedzielę Maciej Urbańczyk zagrał wyżej, dzięki czemu Miłosz Trojak znów mógł wystąpić na pozycji defensywnego pomocnika, u boku Mateusza Zawala.
Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych „Niebieskim” udało się objąć prowadzenie już w 11. minucie. Wszystko zapoczątkował Trojak, oddając strzał z dystansu. Golkiper Odry w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Urbańczyk dobrze dośrodkował w pole karne, a futbolówka spadła pod nogi Marcina Kowalczyka, który z ostrego kąta wpakował ją do siatki. Był to jego pierwszy gol w barwach Ruchu. Od tego momentu to chorzowianie przeważali na boisku i szukali kolejnych okazji do podwyższenia prowadzenia. W 29. minucie znów próbował Trojak, tym razem strzałem z woleja. Kilka chwil później w podobny sposób Mello chciał przechytrzyć Tobiasza Weinzettela, lecz w obu przypadkach piłka przeleciała obok bramki. Zawodnicy Odry nie potrafili stworzyć sobie żadnej, stuprocentowej okazji, by doprowadzić do wyrównania. Czujni w środku pola byli Trojak i Zawal, a w obrębie szesnastki Kowalczyk i Hrdlicka. Tuż przed przerwą „Niebiescy” mogli strzelić gola do szatni. Martin Baran zagrał piłkę ręką przed polem karnym, a arbiter podyktował gospodarzom rzut wolny. Podszedł do niego Vilim Posinković, lecz pomylił się, w konsekwencji czego futbolówka poszybowała wysoko nad bramką.
Po zmianie stron w barwach Odry doszło do dwóch zmian. Trener Mirosław Smyła widział, że spotkanie nie układa się po jego myśli, dlatego nie czekał z roszadami. Tomasza Wepę zastąpił Gabriel Nowak, a za Marka Gancarczyka wszedł Szymon Skrzypczak. Rozmowa w przerwie oraz wspomniane zmiany okazały się skuteczne i w 63. minucie goście doprowadzili do remisu. Najpierw w polu karnym uderzył Marcin Wodecki, lecz najlepszy strzelec Odry został zablokowany. Piłka spadła na 18. metr gdzie czekał na nią Jakub Habusta i pięknym strzałem pokonał Hrdlickę.
Sztab szkoleniowy Ruchu, próbując odmienić losy spotkania zdecydował się dać szansę Arturowi Balickiemu. Pojawił się on w miejsce Zawala na ostatni kwadrans. Kilka minut później w brzydki sposób faulowany był Mello, za co Baran obejrzał drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik i musiał opuścić boisko. Jak to bywa w przypadku meczów chorzowskiego Ruchu, końcówki zawsze są emocjonujące. Dzisiejsze spotkanie nie było wyjątkiem od tej reguły. W 81. minucie po raz kolejny „Niebiescy” wyszli na prowadzenie. Po wrzutce Mello z rzutu rożnego najwyżej w szesnastce wyskoczył Bojan Marković i pokonał bramkarza Odry. Wydawało się, że na dziś to koniec strzelania i rosły stoper zapewnił swojemu zespołowi cenne trzy „oczka”. Nic bardziej mylnego. W doliczonym czasie gry Bartosz Nowak, który zaledwie cztery minuty wcześniej zmienił Posinkovicia ustanowił wynik na 3:1. Goście musieli uznać wyższość rywala i pogodzić się z tym, że do Opola wrócą bez punktów.
W ramach 16. kolejki Nice 1 Ligi Ruch pojedzie do Sosnowca, gdzie w piątek 3 listopada zmierzy się z Zagłębiem (godz. 20:45). Odra natomiast postara się zrehabilitować przed własną publicznością 4 listopada (godz. 12:30). Przeciwnikiem drużyny z Opola będzie GKS Tychy.
Piłkarz meczu: Bojan Marković
Atrakcyjność spotkania:6/10
MAGAZYN SPORTOWY 24;nf
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/abcd0e2a-5fde-7f05-0ca9-2897ca542672,25b73544-74e3-9eee-3a63-0f4d2aafd6fd,embed.html[/wideo_iframe]