Fortuna 1 Liga. Podbeskidzie wraca do Ekstraklasy po efektownym zwycięstwie z Odrą Opole!
Fortuna 1 Liga. Podbeskidzie Bielsko-Biała wraca do najwyższej ligi po czterech latach! Podopieczni trenera Krzysztofa Brede są samodzielnymi liderami tabeli i w środę 15 lipca, wygrywając z Odrą Opole 4:3, przypieczętowali awans. Górale mieli wygraną w garści, bo prowadzili już trzema bramkami. Chwilowa dekoncentracja sprawiła szaloną końcówkę, ale kibice w Bielsku oglądali świetne widowisko, a co najważniejsze dla nich - wygrane przez Górali.
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
fot. brak
W środowym meczu 32. kolejki Fortuna 1 Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała mierzyło się u siebie z Odrą Opole. Góralom wystarczył remis, by zapewnić sobie bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Zanim jednak gospodarze wyszli na prowadzenie, sędzia Damian Sylwestrzak nie uznał aż dwóch trafień dla Odry. Najpierw przy jednym trafieniu arbiter dopatrzył się przewinienia w ataku, natomiast po chwili wskazał pozycję spaloną Błanika.
Chwilę po drugim już nieuznanym golu, to Podbeskidzie strzeliło. Krótka wymiana podań na małej przestrzeni i w szesnastce znalazł się Bartosz Jaroch, który mocnym strzałem dał gospodarzom prowadzenie. Zaledwie cztery minuty później było już 2:0! Karol Danielak dostał piłkę na skrzydle i wszedł w drybling z rywalem. Z łatwością go ograł, zagrał w pole karne do Jarocha i dostał piłkę zwrotną. Będąc już blisko bramki, bardzo mocno uderzył i tym samym podwyższył wynik.
Goście złapali kontakt trafieniem do szatni w 45. minucie. Patryk Janasik dostał piłkę dosłownie na skraju pola karnego i w dodatku miał ostry kąt. Uderzył jednak z pierwszej piłki i zaskoczył bramkarza gospodarzy.
Chwilę po zmianie stron Podbeskidzie znów wyszło na dwubramkowe prowadzenie. Prostopadłe zagranie do Sopoćki, ten dopadł do piłki, ale nie oddał strzału, bo próbujący wybić mu ją spod nóg Żemło zrobił to tak niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza. Po nieco ponad godzinie gry gospodarze mieli już trzybramkową przewagę. Ustawiony pod polem karnym Roginić zagrał plasko w pole karne. Piłka nie trafiła pod nogi Sopoćki, bo ten sprytnie przepuścił ją. Zza jego pleców wyskoczył Michał Rzuchowski, który mocnym strzałem pokonał Kuchtę.
Goście z Opola złapali w końcówce kontakt. Najpierw sygnał do ataku dał Szymon Skrzypczak, który zastąpił kiepsko spisującego się Arkadiusza Piecha. To była bardzo ładna akcja Odry. Daleka piłka posłana do Mikinicia, ten znalazł wbiegającego w pole karne Skrzypczaka i młody napastnik zdobył bramkę. Na dziewięć minut przed końcem emocjonującą końcówkę zapewnił Jarosław Czernysz. Pozornie niegroźne uderzenie z dystansu, z którym Martin Polacek miał spore problemy. Odbita w prawo futbolówka trafiła wprost pod nogi Czernysza, który strzelił dla Odry kontaktowego gola.
Atrakcyjność meczu: 9/10
Piłkarz meczu: Bartosz Jaroch
FORTUNA 1 LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy