menu

Odeszli z Ekstraklasy i zrobili kariery. Solidni obcokrajowcy z przeszłością w polskiej lidze

10 maja 2019, 09:24 | krk

Do polskiej Ekstraklasy co pół roku przybywają zaciągi obcokrajowców, ale tylko nieliczni podnoszą jej poziom. Którzy zagraniczni zawodnicy po wyprowadzce z Polski poradzili sobie w silniejszych ligach? Sprawdźcie nasze zestawienie!

Do polskiej Ekstraklasy co pół roku przybywają zaciągi obcokrajowców, ale tylko nieliczni piłkarze prezentują wymagany poziom. Którzy zagraniczni zawodnicy po wyprowadzce z Polski poradzili sobie w silniejszych ligach? Sprawdźcie nasze zestawienie!
fot.
Z Legii odchodził w 2016 roku za ponad cztery miliony euro. Początkowo wydawało się, że Duda będzie jedną z najbardziej nietrafionych inwestycji Herthy. Słowak z powodu problemów z rzepką w pierwszym sezonie spędził na boisku ledwie 67 minut. Kolejny był już dużo lepszy, ale na dobre Duda odpalił w poprzednich rozgrywkach. Wartość Słowaka w ciągu pół roku podskoczyła o 12 mln euro! Z kolei kibice berlińczyków zaczęli śpiewać o nim piosenki.
fot. Bartek Syta
Najlepszy bramkarz jaki w ostatnich latach trafił do Ekstraklasy. W Koronie rozegrał tylko rundę, ale kieleccy kibice wciąż pamiętają jego znakomite parady. Gdy wygasł kontrakt Borjana z Łudogorcem Razgrad, związał się z Crveną Zvezdą Belgrad. Wartość reprezentanta Kanady cały czas rośnie. Obecnie wyceniany jest na 3 mln euro.
fot. Fot. Damian Kujawa
Jeden z lepszych zagranicznych zawodników, jacy przewinęli się przez Cracovię. Po odejściu z Ekstraklasy dobrą grą w belgijskim Mechelen zapracował na transfer do wyżej notowanego Standardu (za 2,5 mln euro). Występował też w reprezentacji Serbii. W klubie z Liege gra do dzisiaj z krótką przerwą na wypożyczenie do Goztepe Izmir.
fot. Andrzej Banas
W Lechu Poznań radził sobie ze zmiennym szczęściem. Ogromnie za to zyskał za naszą wschodnią granicą. Kadar kolejny sezon jest podstawowym obrońcą Dynama Kijów. Rośnie też jego wartość. Obecnie wyceniany jest na 4,5 mln euro. 29-latek ma też świetny czas w reprezentacji Węgier, która niedawno pokonała wicemistrzów świata Chorwatów.
fot. Lukasz Gdak
W wieku 19 lat zagrał kilkanaście spotkań w ŁKS-ie, ale nie spełnił oczekiwań. Był niezły technicznie, jednak do miana magika było mu daleko. Po kilku latach Tottenham zapłacił za niego 20 milionów euro. W 2017 roku trafił do Barcelony, gdzie strzelał gole i asystował. Rok później wrócił do Guangzhou Evergrande. Chińczycy za niemal 30-letniego zawodnika zapłacili 42 milion euro.
fot. Pawel Lacheta
Do Legii Warszawa trafił w ramach transferu bezgotówkowego. Już w pierwszym sezonie sięgnął po koronę króla strzelców. Niedługo później za 3 mln euro odszedł do Chicago Fire. Wejście do MLS, a więc ligi dużo silniejszej od Ekstraklasy, miał znakomite. Strzelał jak na zawołanie i zgarnął tytuł króla strzelców. W kolejnym sezonie Węgier był odrobinę mniej skuteczny.
fot. Szymon Starnawski
Do Wisły trafił z brazylijskiego Santosu i ten fakt widać było na boiskach ekstraklasy. Znakomicie spisywał się w obronie, ale i strzelał ważne gole. Występy w klubie z Reymonta były dla Brazylijczyka jedynie przygrywką do późniejszej kariery. Odszedł za 2,5 mln euro do PSV Eindhoven. Występował też w Hannoverze 96 i Beskitasie Stambuł, z którego za 7 mln euro przeniósł się do Olympique'u Lyon. Kawał stopera.
fot. Wojciech Matusik
Obecnie "Prijo" otrzymuje 5 milionów euro netto za sezon gry. Lukratywny kontrakt z Al Ittihad był efektem kapitalnej gry i bramek dla PAOK-u Saloniki. Saudyjczycy nie szczędzili pieniędzy, by wykupić Serba. Na stół wyłożyli okrągłe 10 mln euro, z czego niemal milion trafiło do warszawskiego klubu.
fot. Bartek Syta
Nigeryjczyk brylował w barwach Wisły w Pucharze UEFA. Pomógł wyeliminować AC Parmę i Schalke 04 Gelsenkirchen. Sukcesy z Białą Gwiazdą pozwoliły Uche zrobić karierę w mocniejszych ligach. Grał m.in. w Girondins Bordeaux, hiszpańskich Almerii i Levante czy tureckiej Kasimpasie, dla której w 34 meczach jednego sezonu strzelił 19 goli.
fot. Jacek Kozioł
Burkińczyk swego czasu był ulubieńcem kibiców Lechii Gdańsk. Po przenosinach do Turcji błyskawicznie zyskał też szacunek sympatyków Gazientepsporu. W premierowym sezonie zdobył osiem bramek. Ostatnio bronił barw Konyasporu. Od lipca pozostaje bez pracodawcy.
fot. Tomasz Bolt
Rudnevs został nieco zapomniany, bo jakiś czas temu przedwcześnie zakończył karierę (w wieku 29 lat). Łotysz postanowił zawiesić buty na kołku, by opiekować się chorą żoną. Z polskiej ligi odszedł w 2012 roku, kiedy to Lech sprzedał go do Hamburgera SV. W pierwszym sezonie w Bundeslidze Łotysz mógł pochwalić się znakomitym wynikiem - ustrzelił 12 goli. To wynik lepszy niż choćby Roberta Lewandowskiego, który w premierowym sezonie trafił 8 razy. Łącznie w Bundeslidze rozegrał 108 meczów i zdobył 22 bramki. Wynik Rudnevsa byłby lepszy, gdyby napastnik nie zmagał się z licznymi kontuzjami.
fot. Marek Zakrzewski
<a href="https://gol24.pl/wags-polskiej-ekstraklasy-oto-piekne-dziewczyny-znanych-pilkarzy/ga/13958267/zd/34403645"><h2><b>WAGs polskiej Ekstraklasy. Piękne dziewczyny piłkarzy</b></h2><img src="https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/2d/b1/5c879cd62eaf1_o,size,1088x550,crop,0.0000x0.0357x0.9958x0.8655,opt,w,q,71,h,1ee13a.jpg" width="100%"></a>
fot.
1 / 13

Polecamy