menu

Oceny za mecz GKS Tychy - GKS Bełchatów

6 października 2013, 20:26 | Bartosz Głąb

W dzisiejszym spotkaniu 11. kolejki 1. ligi GKS Bełchatów wygrał na stadionie miejskim w Jaworznie z GKS-em Tychy 3:1. My postanowiliśmy ocenić zawodników obu ekip za to spotkanie. Na najwyższą notę zasłużył zdobywca dwóch bramek w tym spotkaniu - Michał Mak.

GKS Tychy przegrał z GKS-em Bełchatów 1:3
GKS Tychy przegrał z GKS-em Bełchatów 1:3
fot. Łukasz Łabędzki

GKS TYCHY

Piotr Misztal 2,5 - Popełnił błąd przy pierwszej bramce dla gości przepuszczając piłkę pod brzuchem. Przy pozostałych golach nie miał większych szans.

Adrian Chomiuk 6 - Chyba jako jedyny nie odstawał poziomem od graczy z Bełchatowa. Ciągnął prawą stronę swojej drużyny.

Łukasz Kopczyk 4 - W pierwszej części meczu miał niewiele pracy, gdyż rywale głównie atakowali drugą stroną boiska. W drugiej połowie często spóźniony.

Mariusz Masternak 5 - Bezbłędny w pierwszej połowie, świetnie czytał grę, wyprzedzał rywali. W drugiej połowie praktycznie osamotniony w defensywie. Niewiele mógł sam ratować.

Mateusz Mączyński 3 - Niemiłosiernie ogrywany przez Adriana Bastę i Mateusza Maka. Nie stanowił żadnej zapory w defensywie. W ofensywie także niewidoczny.

Mateusz Grzybek 3 - Ten mecz pokazał, że musi zapłacić frycowe za młody wiek i brak ogrania w seniorskim futbolu. Nie wniósł nic pozytywnego do gry.

Patrick Carnota 4 - Miał być wielką gwiazdą, dostosował się do gry swoich kolegów z zespołu.

Marcel Gąsior 3 - Nie spisywał się dobrze w roli środkowego pomocnika. Dużo strat, niecelnych podań.

Łukasz Małkowski 4 - Dużo bezproduktywnego biegania. Lewa strona tyszan nie istniała, duży wkład w to miał Małkowski.

Dawid Dzięgielewski 5 - Szybki i dynamiczny. Robił dużo wiatru, schodził na boki, kilka razy uciekł obrońcom rywala. W pierwszej połowie mógł nawet zdobyć bramkę, ale jego strzał świetnie wybronił Podleśny.

Paweł Smółka 4 - Jego gra za napastnikiem w tym meczu nie wyglądała olśniewająco. Od takiego zawodnika wymaga się bramek, a Smółka nie miał nawet ku temu okazji.

Rezerwowi:

Krzysztof Bizacki 5 - Jego wejście wprowadziło dużo ożywienia w szeregi gospodarzy. Był aktywny, często zmieniał pozycje.

Damian Szczęsny 4 - Niewiele miał czasu, by zaprezentować swoje umiejętności, ale niewiele ku temu zrobił. Był mało aktywny, nie wniósł nic do gry.

Bartosz Flis 4 - Jego wejście nie dało nic pozytywnego. Mimo zapasu sił nie był zbyt aktywny.


GKS BEŁCHATÓW

Damian Podleśny 6 - Świetne interwencje przy dwóch groźnych sytuacjach ze strony gości. Pewny na przedpolu jak i na linii. Przy bramce nie miał większych szans.

Adrian Basta 6 - Świetny występ na prawej obronie. Często podłączał się do akcji ofensywnych, jego dośrodkowania w pole karne powodowały duże zagrożenie pod bramką rywala.

Maciej Wilusz 6 - Pewny na pozycji stopera. Gospodarze rzadko przedzierali się jego stroną, skutecznie odbierał piłki i często czytał grę.

Szymon Sawala 5 - Czasami nieco spóźniony, w niektórych akcjach brakowało szybkości, ale nadrabiał dobrym ustawieniem.

Marcin Flis 5 - Przeciętny występ, chyba najmniejszy wkład w zwycięstwo swojego zespołu. Średnio skuteczna gra.

Grzegorz Baran 6 - Świetna gra w środku pola. Bardzo mądrze rozrzucał piłki do boków, uspokajał i przyśpieszał grę.

Patryk Rachwał 5 - Dobry występ na środku pomocy. Potrafił uspokoić grę, przyśpieszyć. Pewny.

Mateusz Mak 7 - Robił bardzo dużo wiatru po prawej stronie boiska, bardzo aktywny, często wrzucał piłki. Po jego rajdach zazwyczaj było bardzo groźnie.

Kamil Wacławczyk 7 - Przede wszystkim strzelony gol, ale także dobra gra na pozycji ofensywnego pomocnika spowodowała, że był jednym z wyróżniających się graczy tego meczu. Kilka kluczowych podań.

Michał Renusz 6 - Pozytywny występ tego zawodnika. Był aktywny, często pod grą, zmieniał pozycje.

Michał Mak 8 - Dwie strzelone bramki mówią same za siebie. Co prawda w pierwszej połowie niewiele miał do powiedzenie przy kryciu Masternaka, jednak w drugiej części meczu pokazał pełnię swoich wielkich umiejętności.

Rezerwowi:

Andreja Prokić 7 - Mimo tego, że późno wszedł na plac gry to zdołał zaliczyć asystę. Po wejściu na boisko był aktywny, nie bał się grać piłką.

Łukasz Wroński (bez oceny) - wszedł w doliczonym czasie gry.

Bartłomiej Bartosiak (bez oceny) - wszedł w doliczonym czasie gry.