menu

Oceny Ruchu za mecz z Górnikiem: Surma jak wino, Koj najsłabszy

21 lutego 2016, 21:38 | Rafał Strzelec

Ruch Chorzów zwyciężył w 105. Wielkich Derbach Śląska z Górnikiem Zabrze 2:0. Na listę strzelców wpisali się Paweł Oleksy i Kamil Mazek. Najlepszym zawodnikiem był jednak Łukasz Surma, który wręcz w pojedynkę opanował środek pola.

Wielkie Derby Śląska. Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Wielkie Derby Śląska. Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
fot. Arkadiusz Gola, Bartosz Pudełko, Jacek Sroka/Dziennik Zachodn

Wyjściowy skład:

Matus Putnocky (7) - Udany występ bramkarza Ruchu. Po raz trzeci z rzędu na zero z tyłu. W 11. minucie uratował Ruch przed utratą bramki po strzale Kante. W 37. minucie wyjął spod poprzeczki piłkę zmierzającą do bramki Ruchu po akcji z autu Górnika. Piłkarze gospodarzy w drugiej części spotkania nie potrafili zagrozić jego bramce. Pewnie wyłapywał dośrodkowania, nie popełnił niemal żadnego błędu. W 85. minucie niefortunnie skiksował, ale bez konsekwencji. Pewny punkt Ruchu.

Martin Konczkowski (6) - W pierwszej połowie dużo bardziej widoczny na połowie przeciwnika niż skrzydłowy Ruchu, Mazek. Już w 9. minucie mógł zaliczyć asystę, ale Stępiński trafił w Janukiewicza po jego dośrodkowaniu. W obronie nie upilnował w pierwszej połowie Madeja - piłkarz Górnika zdołał odegrać do Kwieka, który oddał bardzo groźny strzał. W drugiej połowie rzadziej uczestniczył w atakach, co pozytywnie wpływało na jego bezbłędną niemal grę w defensywie w tej części spotkania.

Rafał Grodzicki (8) - Ostoja defensywy klubu z Cichej. W 11. minucie to on przyblokował strzał wychodzącego sam na sam Kante. Zdołał także przeszkodzić Vidanovowi w 36. minucie meczu, gdy ten niebezpiecznie wdarł się w pole karne Ruchu. Asekurował skutecznie Koja i łatał dziury w defensywie. Bardzo pewny przy stałych fragmentach gry. Prawdziwy lider formacji defensywnej w tym spotkaniu.

Michał Koj (5) - Najsłabszy z piłkarzy Ruchu. W 3. minucie nie upilnował Sobolewskiego, który mógł dać strzałem głową prowadzenie Górnikowi. Z kolei w 32. minucie pod naciskiem jednego z zabrzańskich pomocników podał piłkę do... nikogo, co spowodowało, iż Górnik miał szansę z rzutu rożnego. Zrehabilitował się nieco przy bramce na 1:0, gdyż zgrał piłkę do Oleksego, zaliczając tym samym asystę. W drugiej połowie mniej błędów.

Paweł Oleksy (7) - Bardzo dobry występ lewego obrońcy gości. Często wchodził ofensywnie w pierwszej połowie i wprowadzał zamieszanie w szeregach Górnika. Bardzo dobrze współpracował na lewej flance z Podgórskim. Strzelił bramkę na 1:0 w doliczonym czasie pierwszej połowy, podobnie zresztą jak w jesiennych derbach. W drugiej połowie rzadziej wychodził do ataku, ale skutecznie pilnował Madeja i Gergela.

Maciej Iwański (7) - Solidny występ Maćka. Asekurował grającego mistrzowsko Surmę. W 73. minucie przerwał bardzo groźne podanie Vidanova do wychodzącego na czystą pozycję Dancha. Zanotował kilka przechwytów w środku pola, bardzo celnie podawał. Kilka razy ruszył z kontrą z połowy Ruchu na połowę Górnika, czym wprawiał w konsternację uganiającego się za nim Sobolewskiego.

Łukasz Surma (9) - To, co zagrał dziś Surma było klasą reprezentacyjną! Fenomenalnie dyktował tempo gry, zanotował kilka fantastycznych przerzutów do skrzydłowych, szczególnie do Podgórskiego. Kilkukrotnie pokazał, jak należy odbierać piłkę w środku pola. W 69. minucie w bardzo prosty sposób zabrał piłkę Górnikowi, który ruszał z groźną kontrą. Gdy trzeba było, przytrzymał piłkę, rozegrał do boku, zagrał z pierwszej piłki. Profesor środka pola.

Kamil Mazek (6) - O mały włos to właśnie on byłby najgorszym ogniwem ekipy Walderama Fornalika. W pierwszej połowie niemal niewidoczny. Pakował się dryblingiem między trzech obrońców Górnika i nic z tego nie wynikało. Na początku drugiej połowy po jego wrzutce Gergel mógł strzelić samobója. W 67. minucie nie strzelił bramki w stuprocentowej sytuacji - jego strzał do pustej bramki zablokował Magiera. W bliźniaczej sytuacji z 80. minuty dobił zabrzański zespół.

Patryk Lipski (6) - Był to z pewnością nieco słabszy mecz Patryka. Mogło to wynikać z faktu, iż w pierwszej połowie bardzo głęboko cofał się po piłkę, a pod polem karnym rywali najczęściej musiał intensywnie biegać między obrońcami Górnika i wywierać presję. Gdy w drugiej części meczu grał bliżej bramki gospodarzy, kilkukrotnie pokazał swój prawdziwy kunszt piłkarski. W 50. minucie oddał bardzo groźny strzał, który minimalnie minął lewy słupek bramki Janukiewicza.

Tomasz Podgórski (7) - Początkowo chyba nie radził sobie z presją spotkania, jednak wraz z biegiem czasu rozkręcał się. Dwa razy w dziecinny sposób złapany na spalonym, gdy Surma zagrał mu kapitalną piłke na wolne pole. To własnie po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego padła pierwsza bramka dla Ruchu. Stoczył wiele zaciekłych pojedynków z Vidanovem. To właśnie po faulu na nim, Bułgar dostał kartonik i grał bardziej asekuracyjnie.

Mariusz Stępiński (8) - Nie strzelił bramki, ale i tak zagrał kapitalne spotkanie. Walczył z Danchem w niemal każdej strefie boiska. Już w 9. minucie mógł dać prowadzenie drużynie Ruchu, ale jego strzał wybronił Janukiewicz. Grał bardzo ambitnie, co pokazał w 57. minucie, gdy najpierw oddał zablokowany strzał, ale mimo to dopadł do piłki i przy biernej postawie obrońców Górnika mógł pokonać Janukiewicza wychodząc sam na sam. W 80. minucie to jego strzał dobił Mazek strzelając na 2:0. Na oczach Adama Nawałki udowodnił przydatność do kadry.

Rezerwowi:

Marek Zieńczuk - wszedł w 77. minucie. Sześć minut później groźnie uderzył na bramkę z rzutu wolnego - jego strzał sparował Janukiewicz. W doliczonym czasie gry uderzył podobnie, tyle że z akcji. Skutek był taki sam. Grał za krótko, dlatego bez oceny.

Łukasz Hanzel i Michał Efir grali za krótko, by ich ocenić.