menu

Oceny piłkarzy Górnika za mecz ze Śląskiem: Forma zwyżkuje w kluczowym momencie

30 kwietnia 2016, 12:30 | Sebastian Gladysz

Górnik zwyciężył wczoraj w starciu ze Śląskiem Wrocław i przynajmniej na dwadzieścia cztery godziny wydźwignął się ponad strefę spadkową. Lepsza w wykonaniu piłkarzy Górnika była pierwsza połowa, ale nieprawdopodobny finisz w końcówce meczu wynagrodził kibicom słabszą drugą. Znamienne, że w stronę utrzymania ciągną zespół z Zabrza zawodnicy, których Leszek Ojrzyński jeszcze niedawno chciał się pozbyć.

Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław
fot. Dziennik Zachodni

Oceniamy piłkarzy Górnika za mecz ze Śląskiem w skali od 1 do 10:

Grzegorz Kasprzik
– 5 – Kolejny niezły występ bramkarza Górnika. Obronił to co powinien obronić, a przy straconym golu nie pomógłby nawet Gianluigi Buffon między słupkami. Zarzuty do Kasprzika można mieć o niecelne wybicia, które często kończyły się autami dla rywali. Gra nogami do poprawy.

Szymon Matuszek
– 5 – Na pewno zagrał lepiej niż w poprzednich meczach. Jeśli to tendencja wzrostowa, to postawienie na niego na prawej obronie może się okazać dobrą decyzją. Coraz lepiej radzi sobie z zadaniami defensywnymi, wciąż mało daje w ofensywie, ale nie można mieć wszystkiego.

Bartosz Kopacz – 6 – Kolejny dobry mecz w jego wykonaniu. Był bardzo ciężkim rywalem dla Mervo, ponadto górował w powietrzu i spajał całą linię obrony. Asekurował kolegów i potwierdził, że na ten moment to od niego powinno się rozpoczynać ustalanie jedenastki na kolejne spotkania.

Adam Danch – 6 – Kapitan Górnika nie tylko spełniał wszystkie swoje zadania w defensywie, ale też i zaliczył kilka ważnych przechwytów. Starał się być wszędzie, nie odpuścił żadnej okazji do pobiegnięcia w pole karne Śląska. Zaangażowanie na najwyższym poziomie z całego zespołu.

Marcis Oss – 5 – Jest zdecydowanie najmniej zwrotny i szybki z trójki środkowych obrońców Górnika, ale braki nadrabia dobrym ustawieniem i pewną grą głową. Wykonywane przez niego auty wciąż nie stanowią zagrożenia dla rywali.

Ken Kallaste
– 5 – Nie był wczoraj zbyt widoczny, szczególnie w ofensywie. Śląsk atakował raczej swoją lewą stroną, więc Estończyk nie miał wielu okazji do wykazania się.

Mariusz Przybylski – 6 – Niezły występ tego zawodnika. Wykonał masę brudnej roboty, popisał się wieloma przechwytami. Zaliczył kluczowe podanie przy bramce Cerimagicia, a w drugiej połowie stanowił ciężką do przejścia przeszkodę dla zawodników Śląska.

Rafał Kurzawa – 7 – Wychowanek Górnika po raz kolejny otrzymał szansę w wyjściowym składzie i znów ją wykorzystał. Asysta przy pierwszej bramce naprawdę ładna, poza tym zaliczył kilka innych ważnych zagrań. Dobrze również w destrukcji i dopóki był na boisku, to rozbijał wiele ataków rywali.

Roman Gergel
– 5 – Małymi krokami Słowak wraca chyba do coraz lepszej dyspozycji. Nie wiadomo, czy będzie w stanie samemu przesądzić o wyniku któregoś meczu, ale trzymanie go na boisku ma swój sens. Z każdym tygodniem jest bardziej dynamiczny i zalicza coraz więcej dobrych zagrań. Wczoraj był blisko zdobycia gola, pomylił się minimalnie zza pola karnego.

Jose Kante – 3 – Pretensji do jego skuteczności było już mnóstwo, ale zazwyczaj wszystko inne u niego funkcjonowało. Nie w tym meczu. Potrzebował zbyt wiele czasu na myślenie, zaliczał wiele strat i tym razem nie potrafił się znaleźć w żadnej dobrej sytuacji.

Armin Cerimagić
– 7 – Znów w dużej mierze dzięki Bośniakowi Górnik zwyciężył. Wystarczyło na niego postawić i zawodnik ten odwdzięcza się coraz lepszą grą. Zdobył swojego premierowego gola w Ekstraklasie, poza tym był bliski asysty przy dobrej wrzutce do Gergela. Doskonale panuje nad piłką, potrafi jednym zwodem odkleić się od pilnującego rywala.

Weszli z ławki:

Sebastian Steblecki – Do momentu bramki nie był zbyt widoczny, ale w 92 minucie spotkania stał się absolutnym bohaterem Zabrza. Zdecydował się na solową akcję i to co sobie założył, to zrealizował. Dzięki niemu stadion eksplodował z radości.

Aleksander Kwiek – Wszedł uspokoić grę w środku pola, ale niedługo po jego wejściu Górnik stracił bramkę. To on zaliczył asystę przy bramce Stebleckiego.

Szymon Skrzypczak - Grał za krótko, aby go ocenić.

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=570a5c25e1e17d2a7f386896&c=0&h=439&w=740"></script>