Oceny piłkarzy Górnika po meczu z Jagiellonią: Strata dwóch punktów
Piłkarze z Zabrza zagrali na naprawdę przyzwoitym poziomie pierwszą połowę meczu z Jagiellonią, ale nie kontynuowali tego po przerwie. W efekcie wywieźli z Białegostoku tylko punkt. Utrata dwóch oczek może się okazać tragiczna w skutkach dla zabrzan, ale nie sprawiali oni wrażenia w drugiej części spotkania że desperacko potrzebują kompletu punktów, więc może wiedzą coś, czego my nie wiemy.
fot. Lucyna Nenow
Oceniamy piłkarzy Górnika za mecz z Jagiellonią w skali od 1 do 10:
Grzegorz Kasprzik – 6 – Nie miał dużo pracy w tym spotkaniu, ale co miał obronić – to obronił. Drugie z rzędu czyste konto jest jakimś pozytywem, jego pewna postawa w trakcie meczu może napawać optymizmem przed ostatnimi kolejkami.
Szymon Matuszek – 3 – Najsłabszy bodaj zawodnik Górnika dzisiaj. Nie jego winą jest to że gra nie na swojej nominalnej pozycji, ale już asekuracyjne podania do najbliższego kolegi, błędy w obronie, częste faule z boku boiska to już jego wina. Tylko jego stroną potrafiła sobie Jagiellonia stworzyć jakąkolwiek sytuację.
Bartosz Kopacz – 7 – Człowiek, który od dłuższego czasu trzyma defensywę Górnika w ryzach. Dziś też najpewniejszy, najbardziej czujny i najbardziej skuteczny spośród obrońców zabrzan.
Adam Danch – 6 – Kapitan nie odstaje zbytnio poziomem od swojego młodszego kolegi, więc obrona Górnika prezentuje się pewnie i wygląda na trudną do sforsowania. Raz błysnął w ofensywie, ośmieszając na skrzydle jednego z obrońców „Jagi”.
Marcis Oss – 4 – Zdecydowanie brakuje mu zwrotności i szybkości, poza tym jest etatowym wykonawcą autów w zabrzańskim zespole, co często zabiera mnóstwo czasu a i tak nie przynosi żadnego efektu.
Ken Kallaste – 5 – W kolejnym spotkaniu Estończyk jest aktywny w ofensywie. Kilka razy ładnie pociągnął na skrzydle, ale dośrodkowania ma zdecydowanie do poprawy. Na plus zaliczyć mu można dość pewną dyspozycję w defensywie.
Mariusz Przybylski – 4 – Słabszy mecz tego piłkarza. Miał mały wpływ na grę swojego zespołu, nie dyktował tempa gry, zazwyczaj ograniczał się do podań do obrońców. Zaliczył jednak kilka ważnych przechwytów i jest to na pewno pozytyw jego występu.
Rafał Kurzawa – 6 – W pierwszej połowie najlepszy zawodnik Górnika, widoczny nie tylko przy wykonywaniu (dobrze) stałych fragmentów gry, ale i w kolejnych dobrych akcjach zabrzan. To on trafił w poprzeczkę na początku spotkania. W drugiej połowie przygasł.
Roman Gergel – 5 – Grał na pewno z większym zaangażowaniem niż jeszcze przed kilkoma tygodniami. Dawał sygnał kolegom do ataku pressingiem, mógł i powinien zapisać sobie na konto asystę po doskonałym podaniu do Kante.
Jose Kante – 4 – Kolejny mecz, w którym nie strzela gola, mimo że ma doskonałą okazję. Tym razem przegrał pojedynek sam na sam z Drągowskim. Poza tym zaskakująco dużo strat i niepotrzebnej zabawy z piłką. Kilka razy pokazał jednak, że może się Górnikowi przydać.
Armin Cerimagić – 5 – Bohater sprzed kilku dni tym razem nie popisał się żadnym zaskakującym dryblingiem, raz uderzył nad poprzeczką z dystansu, poza tym starał się brać na siebie ciężar gry. Ciężko nie odnieść wrażenia, że trochę brakuje mu szybkości.
Rezerwowi:
Sebastian Steblecki – Wniósł nieco ożywienia w poczynania swojego zespołu, ale jego koledzy nie mieli takiej chęci do zwycięstwa jak on.
Michał Janota – Wszedł na końcówkę i grał na stojąco, wracał do obrony stanowczo zbyt wolno.
Szymon Skrzypczak – Wprowadzony na boisko zbyt późno, a szkoda, bo ma patent na strzelanie goli w Białymstoku.