Oceny legionistów za występ w Turcji: Dla niektórych LE to za wysokie progi
To nie był dobry mecz Legii, ale nie możemy też się nad nią pastwić. Kilku Legionistów zagrało niezłe zawody, ale to co wystarcza na ligę polską, jest zdecydowanie niewystarczające na Ligę Europy. Niestety niektórzy zawodnicy udowodnili bardzo dobitnie, że europejskie puchary to dla nich zbyt wysokie progi.
Wojciech Skaba -2- Kompromitacja bramkarza Legii. Gdy legioniści rzucili się do gardła Turkom i wciąż mieli szansę na uzyskanie korzystnego rezultatu, to Skaba swoją interwencją pogrążył swoich kolegów. Nie najmocniej zagrana piłka z rzutu wolnego przeleciała tuż obok ucha bramkarza wojskowych. Legia czeka na Kuciaka, jak na zbawiciela.
Łukasz Broź -5- Bardzo aktywny w akcjach zaczepnych, ale z jego dośrodkowań niewiele wynikało. Mieszał swoje palce przy stracie bramki, gdyż poślizgnął się i tę lukę wykorzystał gracz Trabzosporu, aby zagrać prostopadłą piłkę w pole karne. To po jego akcji Legia powinna otrzymać karnego.
Jakub Rzeźniczak -4- Od początku był bardzo nerwowy. Zagrał tragiczną piłkę już w 2. minucie meczu i Skaba musiał ratować sytuację taranując swojego partnera. Później też nie grzeszył spokojem, a i przy bramce mógł przynajmniej dwa razy wybić piłkę spod nóg Janko.
Dossa Junior -5- Nie zagrał źle, był tym minimalnie lepszym z pary środkowych obrońców, ale również powinien wybić piłkę Janko, gdy ten pokonał Skabę. W dalszej części meczu błędów nie popełniał, ale trzeba zaznaczyć, że Turcy nie atakowali zbytnio bramki Legii.
Tomasz Brzyski -5- Boki obrony warszawiaków zawsze są mocną stroną ich gry. W tym meczu gra również była oparta na nich, ale popularny „Brzytwa” nie zagrał żadnego kluczowego podania. Choć chęci do gry i zaangażowania nie można mu odmówić.
Tomasz Jodłowiec -6- Zdecydowanie najlepszy zawodnik Legii w tym meczu. Zagrał co najmniej dwie takie piłki, że Dwaliszwiliemu nie pozostawało nic innego, tylko umieścić ją w siatce. Gruzin okazał się złodziejem asyst i przez to obniżył też notę „Jodły”.
Ivica Vrdoljak-5- Niczym się nie wyróżnił, ale też nic nie zawalił. Nie jest to zawodnik kreatywny, więc cudów nie wymagamy, a w siłowej walce był równorzędnym przeciwnikiem dla Turków.
Jakub Kosecki -5- Widać długą przerwę w grze tego zawodnika. Starał się brać na siebie odpowiedzialność za grę, ale nie było dziś tego jego słynnego przyśpieszenia. Depnął raz, przeciwnik uderzył go z premedytacją łokciem. Sędzia niestety zapadł na zaćmę.
Helio Pinto -3- Raz ładnie zgrał głową do Dwaliszwiliego. Kilka niezłych podań na skrzydła. Jednak większość meczu przespacerował, grał wolno i nie wykazał się choćby namiastką kreatywności. Piłkarz dobry na podwórko, ale do poważnej piłkę ten chłop się obecnie nie nadaje.
Michał Żyro - bez oceny- Choć wyszedł w podstawowym składzie, nie sposób ocenić jego występu, gdyż zszedł już w 6. minucie z powodu kontuzji. Pytanie, czy kontuzja wynikała z nieszczęśliwego zdarzenia, czy Michał zlekceważył rozgrzewkę, co dla profesjonalnego gracza jest dyskwalifikujące.
Wladimer Dwaliszwili -5- Gruzin mógł zostać bohaterem. Miał trzy sytuacje do strzelenia bramki, w tym dwie naprawdę świetne. Szkoda, bo widać po nim, że jest w coraz większej formie. Przestawiał obrońców Trabzonsporu jak chciał, jednak zabrakło kropki nad „i”.
Henrik Ojamaa -3- Niestety Estończyk jest kompletnie bez formy i miał w tym meczu nie wystąpić. Kontuzja Żyry spowodowała, że zagrał już od 6 minuty. Wykazał się jednym dobrym strzałem i jednym dośrodkowaniem. Dużo za mało, jak na ten poziom.
Dominik Furman -4- Ciężko ocenić jego grę, bo na boisku przebywał ledwie 25 minut, ale miał jedną świetną sytuację. Strzał z 11 metrów musi znaleźć drogę do bramki, gdy uderza piłkarz z tak dobrze ułożoną stopą.
Michał Kucharczyk -bez oceny- Grał za krótko, aby wystawić notę.