menu

Oceny Legii za mecz z Piastem: Miła odmiana

8 maja 2016, 21:46 | Piotr Bernaciak

Zawodnicy z Warszawy w dzisiejszym meczu rozgromili Piasta Gliwice aż 4:0 po bramkach Igora Lewczuka, Guilherme, Kaspra Hamalainena i Nemanji Nikolicia. Oto jak oceniliśmy piłkarzy lidera Ekstraklasy.

Oceny Legii za mecz z Piastem
Oceny Legii za mecz z Piastem
fot. sylwester wojtas

Zawodników oceniliśmy w skali 1-10.

Arkadiusz Malarz - 6 - bramkarz Legii nie wykazał się dzisiaj niczym szczególnym, złapał kilka dośrodkowań, ale poza nimi... nie miał właściwie nic do roboty. Świetnie wyręczyła go defensywa.

Artur Jędrzejczyk - 7 - wydawało się, że to właśnie on był zdobywcą pierwszego gola, ostatecznie trafienie zapisano Igorowi Lewczukowi. Do groźnych rajdów skrzydłem dorzucał perfekcyjne zachowanie w zadaniach obronnych.

Igor Lewczuk - 7 - strzelec pierwszego gola znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, za co należy go pochwalić. Pomógł zdobyć bardzo ważną bramkę, która dała jego drużynie większą pewność siebie, dzięki której ostatecznie rozprawiła się z rywalem.

Michał Pazdan - 6 - nieco mniej efektowny niż Lewczuk, ale mimo wszystko pewny punkt zespołu. Wydawał się nie do przejścia, imponował swoim zaangażowaniem - nigdy nie odstawiał nogi.

Adam Hlousek - 7 - który to już mecz z rzędu, w którym Czech sprawia zagrożenie swoimi samotnymi rajdami zakończonymi dośrodkowaniem? Dzisiaj momentami zachowywał się nawet bardziej jak skrzydłowy niż jak obrońca, a kiedy trzeba było wrócić się do obrony, nie bał się wykonać wślizg na linii pola karnego.

Guilherme - 7 - świetnie przyjął piłkę w okolicach szesnastego metra, by następnie skierować ją do bramki obok bezradnego Jakuba Szmatuły i tym samym zdobyć drugiego gola dla swojego zespołu. Udanie zastąpił Ondreja Dudę, wracając na swoją nominalną pozycję skrzydłowego.

Ariel Borysiuk - 7 - profesorska partia środkowego pomocnika, nie denerwował głupimi podaniami, które kończyły się stratami, każde jego zagranie było przemyślane. Włączył się w rozegranie piłki pod polem karnym Piasta.

Tomasz Jodłowiec - 6 - dzisiaj trochę gorszy od swojego kolegi ze środka pola, ale widać różnicę w grze Legii, kiedy reprezentant Polski jest na boisku. Nawet kiedy nie jest tak efektowny jak zawsze, to nadal jest nie do ruszenia w środku pola.

Michał Kucharczyk - 8 - na taki występ Kuchego czekaliśmy wiele tygodni. Znakomicie obsłużył Kaspra Hamalainena, zaliczając asystę prostopadłym podaniem z fałsza, wcześniej to on dośrodkowywał w pole karne, kiedy bramkę zdobył Lewczuk. Zaliczył także kolejną asystę przy golu Guilherme, kiedy to właśnie on przerzucił piłkę do Brazylijczyka na prawe skrzydło.

Kasper Hamalainen - 8 - Fin dostał dziś szansę zagrania od pierwszych minut w arcyważnym meczu, którą skrzętnie wykorzystał. Podobać mógł się jego stoicki spokój przy wyprowadzeniu piłki, widać było jego pewność siebie, którą ostatni raz w jego grze widzieliśmy jeszcze w czasach jego gry w Lechu Poznań. Świetne zawody podsumował bramką.

Nemanja Nikolić - 7 - nawet kiedy nie błyszczy wciąż jest bardzo ważnym punktem zespołu, dokładnie tak, jak Tomasz Jodłowiec. Nie udało mu się zdobyć gola z gry, choć kilka razy był blisko, Szmatułę pokonał dopiero po golu z rzutu karnego. Bramkarz był bliski obrony jedenastki, ale uderzenie było zbyt precyzyjne.

Rezerwowi:

Michaił Aleksandrow - 6 - miał mało czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności, ale swój czas na boisku wykorzystał na próby zwodów i szarpnięć skrzydłem, które przeważnie mu się udawały. Przy jego nazwisku należy postawić mały plus.

Stojan Vranjes i Michał Masłowski grali zbyt krótko, by móc ich rzetelnie ocenić.


Polecamy