Oceny Górnika Łęczna po meczu ze Śląskiem: Hiszpański centrostrzał ratuje punkt
Śląsk Wrocław zremisował z ostatnią drużyną LOTTO Ekstraklasy Górnikiem Łęczna 2:2, chociaż do przerwy prowadził dwoma bramkami. Dolnośląski zespół stracił po tym spotkaniu jakiekolwiek szanse na awans do grupy mistrzowskiej, zaś zawodnicy z Lubelszczyzny zdobyli cenny punkt w walce o utrzymanie. Oto oceny, jakie wystawiliśmy piłkarzom z Łęcznej.
Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10
Sergiusz Prusak (5) – Trudny do oceny występ. Z jednej strony popisał się dobrą interwencją przy strzale Kovacevicia z 15. minuty, aby w kolejnych akcjach dał sobie w łatwy sposób założyć siatkę przy uderzeniach Bilińskiego i Picha. Na plus można mu zaliczyć obronę strzału byłego zawodnika Kaiserslautern z 57. minuty, co było jednym z kluczowych momentów spotkania.
Gabriel Matei (5) – Jak zwykle próbował aktywnie podłączać się do akcji ofensywnych, jednak nie wynikało z tego zbyt wiele. W końcówce meczu pokazał się z dwóch stron – w jednej sytuacji wygarnął w ostatniej chwili piłkę spod nóg zawodników z Wrocławia, a w drugiej został łatwo ograny przez Roberta Picha i tylko nieskuteczność Łukasza Zwolińskiego uratowała Rumuna od poważnych konsekwencji.
Aleksander Komor (4) – Przeciętny mecz wychowanka Widoku Lublin. W pierwszej połowie na spółkę z Pitrym był bezradny wobec kreatywności Sito Riery i Kamila Bilińskiego. Na plus nieco lepsza postawa w drugiej części gry.
Przemysław Pitry (5) – Sito Riera z Kamilem Bilińskim udowodnili mu w pierwszej połowie dlaczego trudno stać się Alessandro Nestą w ciągu czterech meczów na środku obrony. Później jednak dość nieźle uzupełniał się z Komorem. Oddał też groźny strzał głową w 44. minucie po dośrodkowaniu Javiera Hernándeza.
Dariusz Jarecki (5) – W defensywie wielokrotnie ogrywany przez zawodników Śląska, ocenę podnosi świetne zagranie do Grzegorza Bonina przy akcji bramkowej Szymona Drewniaka. Będzie mu ciężko wygryźć ze składu wracającego po pauzie za kartki Leandro.
Łukasz Tymiński (3) – Bezbarwny występ. Jeden niegroźny strzał obok bramki, żółta kartka, brak kreatywności. Zmieniony już w przerwie przez Szymona Drewniaka.
Paweł Sasin (5) – Lepszy występ od Łukasza Tymińskiego, jednak nominalny prawy obrońca nie zagrał na poziomie, który zaprezentował choćby w meczu z Arką Gdynia.
Grzegorz Piesio (3) – Bezradny, bezproduktywny, wolny. Trudno doszukiwać się jakichkolwiek pozytywów w jego dzisiejszym występie. Być może bardziej pożyteczny byłby w środkowym sektorze boiska.
Javier Hernández (7) – Najlepszy na boisku gracz Górnika Łęczna. Braki szybkościowe nadrabia boiskową inteligencją. Popisał się podręcznikowym przykładem ”ekstraklasowego centrostrzału”, który dał lubelskiej drużynie cenny punkt. Asysta z Wisłą Płock, gol ze Śląskiem. Będzie go brakowało za tydzień z Wisłą Kraków (pauzuje za kartki).
Grzegorz Bonin (6) – Nie był tak błyskotliwy jak zwykle, ale świetna asysta przy golu Szymona Drewniaka świadczy o jego wielkiej klasie na poziomie LOTTO Ekstraklasy.
Bartosz Śpiączka (3) – Tydzień temu pauzował za kartki, dziś był dosyć nieporadny. Jak zwykle próbował szarpać z przodu, ale jego starania kończyły się pozostaniem na pozycji spalonej, niegroźnym strzałem lub kiksem.
Weszli z ławki:
Szymon Drewniak (6) – Udana zmiana Franciszka Smudy. Przytomnie wykończył wrzutkę Bonina, nie popełniał wielu błędów. Przy takiej postawie z Wisłą Kraków może zagrać już od pierwszej minuty.
Piotr Grzelczak (5) – Brał spory udział w akcji bramkowej Javiera Hernándeza, poza tym oddał niegroźny strzał. Zrobił więcej w ciągu niespełna pół godziny niż Grzegorz Piesio w 61 minut.
Vojo Ubiparip – grał zbyt krótko, żeby wystawić mu konkretną ocenę. Na plus zasługuje jednak przepuszczenie piłki do Javiera Hernándeza przy bramce wyrównującej.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
#Top Sportowy24
TOP 10 frekwencji w Ekstraklasie [GALERIA, WIDEO]