Oceniamy Widzew za mecz z GKS Bełchatów: dobra obrona, fatalni zmiennicy
Widzew Łódź wywalczył pierwszy punkt w rundzie wiosennej. Choć przerwał pasmo dwóch porażek z rzędu, to jednak nie może być z siebie zadowolony. Grą absolutnie nie zachwycał, raził głównie nieskutecznością w ataku, albowiem miał szanse, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Noty piłkarzy Widzewa Łódź za mecz z GKS-em Bełchatów (od 1 do 10):
Maciej Krakowiak (6) - Nie miał zbyt wiele pracy, ale kiedy było trzeba spisał się na medal. Fenomenalnie obronił strzał Adriana Basty z ostrego kąta. Gdyby nie on, byłaby bramka. Tym samym przyczynił się do wywalczenia pierwszego punktu Widzewa w rundzie wiosennej. Po spotkaniach z Ruchem i Bełchatowem nie ma wątpliwości, że drzemie w nim olbrzymi talent, który powoli zaczyna eksplodować. Niedoświadczenie nadrabia wielkim zaangażowaniem. Pod nieobecność Macieja Mielcarza, to on powinien być numerem jeden.
Łukasz Broź (6) - Najlepszy dotychczas występ kapitan Widzewa. Nie pozwolił hasać bełchatowianom swoją flanką: nadążał z powrotami, wygrywał pojedynki biegowe i skutecznie wyłuskiwać piłkę. W ofensywnie aktywny jak zawsze, często gościł w polu karnym. Pod koniec pierwszej połowy zmarnował doskonałą sytuację na zdobycie bramki.
Thomas Phibel (6) - Nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Znakomity w odbiorze, walce powietrznej, choć drobnych błędów się nie ustrzegł.
Dino Gavrić (6) - Zagrał na nominalnej dla siebie pozycji i spisał się o niebo lepiej niż ze Śląskiem Wrocław, kiedy grał na lewej flance. Znakomicie współpracował z Phibelem, nie pozwalał na ataki środkiem pola, wygrywał pojedynki główkowe. Hachem Abbes ma godnego konkurenta.
Jakub Bartkowski(3) - Powrócił do gry po kontuzji, ale na dobrą sprawę chyba jeszcze do siebie nie doszedł. Wypadał bardzo słabo, co bełchatowianie starali się wykorzystać do przeprowadzenia akcji tą stroną boiska. Często tracił piłkę, nie nadążał za rywalami, rzadko włączał się do akcji ofensywnych. Na chwilę obecną lewa flanka to najbardziej newralgiczna pozycja na Alei Piłsudskiego. Z utęsknieniem czekamy na Denisa Kramara. Może Słoweniec okaże się medykamentem?
Radosław Bartoszewicz (5) -Wypadł przyzwoicie. Poprawny w destrukcji i odbiorze, kilka razy popisał się dobrymi podaniami, choć przeważnie miewał problemy z wyprowadzeniem futbolówki. Pod koniec spotkania złapał głupią żółtą kartkę za opóźnianie gry.
Krystian Nowak (5) - Miewał lepsze i gorsze momenty. Nie bał się włączać do ofensywy i wspomagać skrzydeł, przez co niekiedy zapominał o tyłach.
Bartłomiej Pawłowski (5) - Nie można narzekać na jego występ, aczkolwiek w dwóch poprzednich potyczkach wnosił nieco więcej do gry (przebywał wówczas na lewej stronie). Na początku imponował rajdami, dobrze rozumiał się z partnerami, ale nie zawsze wychodziły mu dośrodkowania. Im czas bardziej biegł, tym stawał się słabszy. W 61. minucie stanął przed znakomitą szansą na zdobycie bramki, ale dał się zablokować.
Sebastian Dudek (5) - Wrócił do gry po tygodniowej pauzie spowodowanej kontuzją. Nie zagrał ani dobrze, ani źle. Często przegrywał walkę w środku pola, tracił futbolówkę, ale także udanie ją wyprowadzał i obsłużył kolegów niejednym dobrym podaniem.
Marcin Kaczmarek (5) - Trochę odżył po dwóch miernych występach. W końcu było mu dane zagrać na nominalnej pozycji, udowodnił tym samym, że właśnie tam czuje się najlepiej. Nie stronił od pojedynków biegowych, wychodził do podań w tempo, lecz przy podaniach i dośrodkowaniach często brakowało dokładności. W 37. minucie tylko interwencja bramkarza powstrzymała go od zdobycia bramki.
Mariusz Stępiński (3) - Ciągle nie potrafi się odblokować. Życie bez przerwy utrudniał mu Maciej Wilusz: a to zabierał piłkę, a to przejmował nieliczne, dobre podania adresowane do młodego napastnika. W końcówce pierwszej połowy mógł otworzyć wynik, ale nie zdołał pokonać golkipera.
Zmiennicy:
Alex Bruno (2) - Dobry miał tylko początek, potem zgasł totalnie. Kompletnie niewidoczny.
Princewill Okachi (2) - Wszedł na ostatnie czternaście minut i nie pokazał zupełnie nic. Chaotyczny, nie unikał strat i niecelnych podań.
Michał Jonczyk (2) - Powrócił po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Ma wiele do nadrobienia. Wobec czujnych defensorów Bełchatowa nie stanowił żadnego zagrożenia.
Krystian Nowak: Bramkarz Bełchatowa wybronił kilka fenomenalnych strzałów (WIDEO)