Oceniamy pomocników Sandecji za rundę jesienną
W rundzie jesiennej sezonu 2012/2013 sztab szkoleniowy Sandecji do dyspozycji miał dziewięciu nominalnych pomocników. Byli to: Paweł Leśniak, Piotr Mroziński, Piotr Kosiorowski, Ruben Sanchez, Bartosz Szeliga, Sebastian Szczepański, Mateusz Młynarczyk, Filip Burkhardt i Wojciech Mróz. Każdy z nich rozegrał przynajmniej jedno spotkanie w pełnym wymiarze czasowym.
fot. Mateusz Bobola
Paweł Leśniak - prywatnie Paweł jest bardzo miłym i sympatycznym człowiekiem, jednak piłkarz z niego żaden. Boi się gry, rzadko kiedy walczy o piłkę, a jeśli już przy niej jest to szybko się jej pozbywa. Jakby tego mało jest „ulubieńcem” trybun, które na każdym meczu, w którym gra, mu o tym przypominają. Naszym zdaniem powinien się zająć tym co mu naprawdę dobrze wychodzi, czyli malowaniem obrazów i pisaniem książek.
Ocena: 2
Transfer: musi odejść
Piotr Mroziński - od początku sezonu trener Sandecji miał problem z obsadzeniem pozycji defensywnego pomocnika, dlatego wypożyczenie Piotrka z Widzewa było bardzo dobrym posunięciem. Młodzieżowy reprezentant Polski wprowadził sporo spokoju do gry biało-czarnych. Oczywiście zdarzały mu się błędy, ale było ich stosunkowo mało. Naszym zdaniem zarząd klubu musi dołożyć wszelkich starań, aby przedłużyć okres wypożyczenia Piotrka.
Ocena: 6
Transfer: powinien zostać
Piotr Kosiorowski - były zawodnik Dolcanu Ząbki na początku sezonu częściej wchodził z ławki niż wychodził w pierwszym składzie. Mimo to gdy już pojawiał się na murawie, robił wszystko, by przekonać do siebie trenera. Gdy już był tego bliski przebicia się do pierwszego składu, to nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry niemal do końca rundy (zagrał jeszcze połówkę z Kolejarzem Stróże). Naszym zdaniem powinien zostać w Sandecji, ponieważ Piotrek w dobrej formie jest sporym zagrożeniem dla obrony rywali.
Ocena: 6
Transfer: powinien zostać
Ruben Sanchez - zawodnik zagadka. Gdy występował od pierwszej minuty spotkania to nie pokazywał nic specjalnego, natomiast jeśli wchodził z ławki rezerwowych to z miejsca stawał się motorem napędowym ofensywnych akcji Sandecji. Według nas powinien zostać przy Kilińskiego 47, potrenować więcej z kolegami i na wiosnę zadziwiać nas swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami.
Ocena: 6,5
Transfer: powinien zostać
Bartosz Szeliga - można śmiało powiedzieć, że runda jesienna sezonu 2012/2013 była dla młodego pomocnika Sandecji rundą życia. Do tej pory strzelał jedną bramkę na sezon, a w obecnie ma już trzy na swoim koncie. Dodatkowo na skrzydle sprawiał sporo kłopotów rywalom. Jednak często w najważniejszych momentach brakowało mu doświadczenia i zimniej krwi, przez co popełniał proste błędy.
Ocena: 6,5
Transfer: musi zostać
Sebastian Szczepański - przez wiele meczy na siłę wystawiany na skrzydle co wyraźnie mu nie służyło. Odżył dopiero w spotkaniach z Cracovią i Kolejarzem gdzie zagrał na środku pomocy. Naszym zdaniem powinien zostać i grać na swojej nominalnej pozycji, dzięki temu zarówno Sebastian jak i Sandecja będą mieli sporo korzyści, bo ten chłopak ma „papiery na granie”.
Ocena: 6,5
Transfer: musi zostać
Mateusz Młynarczyk - zdecydowanie najsłabszy młodzieżowiec, który reprezentował barwy Sandecji w rundzie jesiennej. W jego boiskowych poczynaniach widać było brak doświadczenia i pierwszoligowego ogrania (łatwe straty piłki czy też niepotrzebne faule). Nie od dzisiaj wiadomo, że aby zdobyć doświadczenie trzeba regularnie grać, dlatego według nas Mateusz powinien zostać wypożyczony do klubu z niższej ligi, gdzie ma większe szanse przebicia się do pierwszego składu.
Ocena: 3,5
Transfer: powinien zostać wypożyczony, by mógł się ograć
Filip Burkhardt - aż żal było patrzeć na grę byłego zawodnika Arki Gdynia. Zero zaangażowania, zero waleczności, znikoma ilość celnych podań, a jakby tego było mało to Filip był zawodnikiem, który najbardziej psuł atmosferę w klubie i wokół klubu. Naszym zdaniem musi znaleźć sobie nowy zespół, który będzie pasował do jego umiejętności piłkarskich, czyli gdzieś w trzeciej lidze.
Ocena: 3
Transfer: musi odjeść
Wojciech Mróz - początek rundy w wykonaniu Wojtka był bardzo słaby, jednak im bliżej przerwy zimowej tym były zawodnik Ruchu Radzionków co raz bardziej się rozkręcał. Na pozycji defensywnego pomocnika świetnie rozumiał się z Petranem, Zinyakiem i Mrozińskim, a jako rozgrywający posyłał dobre piłki, z których korzystali partnerzy z zespołu. Pozostanie Wojtka w Sandecji niesie za sobą same korzyści zarówno dla zawodnika jak i dla zespołu.
Ocena: 7,5
Transfer: musi zostać
Oceny w skali 1-10
SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net