menu

Oceniamy piłkarzy Zawiszy za mecz z Lechią: poprawni w defensywnie, bezradni w ofensywie

21 września 2013, 18:29 | Łukasz Szczepiński, Radosław Kliszewski

W meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Zawisza zremisował na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Jedyną bramkę w tym spotkaniu dla niebiesko-czarnych zdobył Luis Carlos. Oceniliśmy wszystkich zawodników z drużyny Ryszarda Tarasiewicza.

Oceniamy piłkarzy Zawiszy po meczu z Pogonią (w skali 1-10):

Wojciech Kaczmarek - 8 - bardzo pewny punkt zespołu z Bydgoszczy. Uchronił swój zespół przed utratą bramki, broniąc groźny strzał Buzały. Pokazał, że nie tylko na linii potrafi bronić, pewnie wychodził do groźnych dośrodkowań gości. Bardzo dobre zawody rosłego bramkarza Zawiszy.

Igor Lewczuk - 4 - po raz kolejny aktywny w ofensywie, jednak gorzej z defensywą. Nie upilnował Grzelczaka, który podanie Deleu zamienił na bramkę. Zszedł na początku drugiej połowy ze względu na lekki uraz.

Andre Micael - 4 - brakowało mu komunikacji z pozostałymi zawodnikami defensywnymi. W kilku sytuacjach nie zachował zimnej krwi i spokoju, z którego słynął na portugalskich boiskach. Nieco słabsze niż do tej pory zawody środkowego obrońcy Zawiszy.

Łukasz Skrzyński - 6 - w dzisiejszym meczu najlepiej grający defensor w niebiesko-czarnych trykotach. Doświadczenie to jego spora zaleta, potrafił się dobrze ustawić i przerwać akcję Lechii. Szkoda, że jego dośrodkowania gdy włączył się do akcji ofensywnej na bramkę nie zamienił Herold Goulon.

Sebastian Ziajka - 4 - nie był to najlepszy występ lewego obrońcy Zawiszy. Kilkakrotnie niepewnie interweniował, oraz spóźniał się do aktywnego w pierwszej części spotkania Frankowskiego. Widać u niego braki w grze defensywnej.

Jakub Wójciki - 4 - poprawny występ bez większy fajerwerków, może to dlatego że rozpoczął spotkanie z lewej strony boiska, a nie na prawym skrzydle, gdzie nominalnie występuje. Mógł wpisać się na listę strzelców, jednak za bardzo się zagotował w polu karnym i skiksował uderzając na bramkę Lechii. Brakowało jego rajdów bokami boiska.

Herold Goulon - 6 - francuski pomocnik wrócił do wyjściowego składu po kontuzji, jednak nie zaprezentował się tak dobrze, jak w poprzednich meczach. Jak zwykle przeciwnicy się od niego odbijali, ale zanotował również kilka poważnych strat. Widać u niego cały czas braki kondycyjne, wolno wracał za akcją. Został zmieniony w drugiej części spotkania.

Kamil Drygas - 5 - w porównaniu do Goulona zaliczył kilka niepotrzebnych strat w bardzo łatwych sytuacjach, przy których miał wiele czasu. Próbował podejmować ryzyko, jednak zbyt wiele z tych prób nie wychodziło. Przeciętny występ Kamila.

Luis Carlos - 7 - strzelec bramki dla Zawiszy, przy której zachował duży spokój i położył Małkowskiego, następnie strzelając do pustej bramki. Przestawiany przez defensorów Lechii, brakuje mu warunków fizycznych, jednak nie przeszkadzało mu to w ogrywaniu w sytuacji jeden na jeden obrońców z Gdańska.

Michał Masłowski - 4 - niewidoczny w pierwszej części spotkania, w drugiej nieco się przebudził, jednak to nie ten sam Masłowski z meczu z Cracovią. Brakowało jego niekonwencjonalnych zagrań w akcjach ofensywnych Zawiszy.

Bernardo Vasconcelos - 6 - bardzo waleczny i pracowity na boisku, szkoda że nie mógł okrasić tego występu bramką, bo należała mu się za tą pracę w defensywie. Kiedy trzeba było, cofał się nawet w swoje pole karne.

Rezerwowi:

Hermes - 5 - pojawił się w drugiej części spotkania. Zastąpił na boisku kontuzjowanego Igora Lewczuka. Brazylijski pomocnik z konieczności był zmuszony grać na prawej stronie obrony. Radził sobie całkiem przyzwoicie, ale został kilka razy ograny przez piłkarzy Lechii. Na łagodniejszą ocenę wpływa nietypowa dla tego zawodnika pozycja na boiska.

Sebastian Dudek i Vahan Gevorgyan - weszli na boisku w końcówce spotkania, oprócz świeżych sił nie wnieśli dużo do gry Zawiszy.


Polecamy