Oceniamy piłkarzy Zawiszy za mecz z Górnikiem Łęczna: Fatalnej obrony ciąg dalszy
O ile w meczach ze Śląskiem i Podbeskidziem, Zawisza przegrał nieznacznie i niekoniecznie zasłużenie, to dziś gospodarze z Łęcznej od początku pokazali kto jest lepszy. Obrona zagrała katastrofalnie, w ofensywie nie udało się stworzyć tylu szans, co z Podbeskidziem. Jedynym plusem jest lepsza skuteczność niż przed tygodniem.
Andrzej Witan (3) - Słaby mecz trzeciego bramkarza Zawiszy. Nie obronił ani jednego strzału, przy drugiej i trzeciej bramce powinien się lepiej zachować. Kilka razy nieźle wychodził z bramki, jednak przy takiej grze obronnej potrzeba kogoś, kto uratuje drużynę w kilku sytuacjach.
Anestis Argyriou (2) – Fatalny występ Greka, notorycznie gubił linię spalonego, niezbyt aktywny w ofensywie. Ewidentnie potrzebuje jeszcze sporo czasu na zgranie się z resztą drużyny.
Paweł Strąk (2) – Popełnił szkolny błąd przy pierwszej bramce dla gospodarzy, do tego był wolny i mało zwrotny. Kilka przechwytów i wygranych pojedynków główkowych nie poprawia jego oceny.
Andre Micael (1) – Gdzie się podział jeden z najlepszych stoperów ligi z poprzedniego sezonu? Niepewny, łatwo dawał się ogrywać, wiecznie spóźniony. Słusznie zmieniony na początku drugiej połowy.
Sebastian Ziajka (3) – Chyba najlepszy dziś obrońca Zawiszy, co jednak nie oznacza nawet przyzwoitego występu. Wrócił na swoją pozycję z poprzedniego sezonu, czekamy teraz na taką samą formę.
David Fleurival (3) – Drugim Goulonem to on nie jest. Co prawda miał kilka przechwytów, jednak bardzo często był spóźniony. To reprezentant Gwadelupy ponosi winę za to, że gospodarze mieli bardzo dużo miejsca na dwudziestym metrze od bramki Zawiszy, z czego często korzystali.
Kamil Drygas (5) – Jak zwykle dużo biegał, walczył, rozgrywał. Wyraźnie potrzebuje lepszego partnera w środku pola, który pomoże mu w rozegraniu. Plus za bramkę, miał też świetną okazję przy 4:2.
Luis Carlos (4) – Przeciętny mecz Brazylijczyka. Bardzo ładny rajd przy drugiej bramce, niestety jedyny taki w meczu. Starał się, jednak jego strzały były bardzo niecelne.
Jakub Wójcicki (5) – W pierwszej połowie najlepszy gracz niebiesko – czarnych. Strzelił ładną bramkę, był bardzo aktywny, jak zwykle dużo biegał. Zgasł nieco na początku drugiej połowy, po czym ładnie dogrywał do Drygasa. Nie najlepiej natomiast wykonywał stałe fragmenty gry.
Alvarinho (2) – Portugalczyk dziś był kompletnie zagubiony. Przegrywał prawie wszystkie pojedynki jeden na jeden, fatalnie dośrodkowywał. Na drugą połowę już nie wyszedł.
Rafael Porcellis (4) – Miał dużo mniej okazji niż przed tygodniem. Obrońcy Górnika dobrze odcięli go od podań oraz wygrywali z nim większość pojedynków powietrznych. Mimo tego asystował przy pierwszej bramce i miał swój udział przy drugiej. Wyraźnie brakowało mu partnera w ataku.
Wagner (4) – Rozpoczął pełen animuszu, po indywidualnej akcji miał dobrą okazję do zdobycia gola. Wprowadził nieco ożywienia, jednak miał za dużo strat, po jednej z nich gospodarze przeprowadzili kontrę zakończoną bramką.
Samuel Araujo (4) – Na początku nieco uspokoił grę obronną Zawiszy. Wygrywał pojedynki główkowe, dobrze się ustawiał. Nie ustrzegł się błędów, jeden z nich kosztował gości piątą bramkę.
Jorge Kadu (3) – Dał słabą zmianę, pierwszy raz pokazał się dopiero w 91. minucie. Złym przyjęciem zmarnował dobrą szansę, a do tego groźnie faulował Rodicia.
Oceny w skali od 1 do 10.