menu

Oceniamy piłkarzy Zawiszy po meczu z Widzewem: Doświadczeni poniżej oczekiwań

26 lipca 2013, 23:29 | Krzysztof Wiosna, Radosław Kliszewski

W meczu 2. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, bydgoski Zawisza uległ w Łodzi Widzewowi (1:2). Jedyną bramkę dla niebiesko-czarnych w pierwszej połowie meczu strzelił Jakub Wójcicki. Oceniliśmy wszystkich zawodników z drużyny Ryszarda Tarasiewicza.

Widzew Łódź - Zawisza Bydgoszcz 2:1
Widzew Łódź - Zawisza Bydgoszcz 2:1
fot. x-news

Oceniamy piłkarzy Zawiszy po meczu z Widzewem (w skali 1-10):

Wojciech Kaczmarek - 5 - nie miał zbyt dużo do roboty w dzisiejszym spotkaniu. Kilka razy pokazał swoje umiejętności, jednak nie udało mu się zachować czystego konta. Nie zawinił przy straconych bramkach.

Igor Lewczuk - 4 - wykonał wiele niedokładnych podań oraz kilka nieudanych interwencji w obronie, spóźnił się do wrzutki Kaczmarka i zawinił na równo z Łukaszem Skrzyńskim przy bramce dającej prowadzenie Widzewowi. Drugi mecz z rzędu został ukarany żółtą kartką. Na plus zaliczyć można podłączanie się do akcji ofensywnych, gdzie kilkakrotnie groźnie dośrodkowywał w pole karne Widzewa.

Łukasz Skrzyński - 5 - pewny punkt obrony do momentu straty bramki na 1:2 dla gospodarzy. W tamtej sytuacji nie upilnował Visnakovsa. Pewnie wyprowadzał piłkę i grał niezłe zawody. Najlepiej wyglądający obrońca w barwach Zawiszy po dwóch spotkaniach na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Paweł Strąk - 2 - kolejny słaby występ doświadczonego defensora Zawiszy. Przy pierwszej bramce został ograny przez zawodników Widzewa jak junior i w ten sposób gospodarze doprowadzili do wyrównania. W Bydgoszczy wszyscy mają nadzieję, że z każdym kolejnym meczem Strąk będzie grał coraz pewniej.

Sebastian Ziajka - 4 - ograniczony przez zadania taktyczne w akcjach ofensywnych Zawiszy. Ryszard Tarasiewicz nie wykorzystuje w pełni jego możliwości. Ziajka niczym wielkim w meczu z łodzianami się nie wyróżnił

Hermes - 3 - waleczny i... długo, długo nic. Nie tylko napastnik i środkowy obrońca jest potrzebny od zaraz, ale i wzmocnienie w środku pola. Sam Goulon nie pociągnie wózka na poziomie ekstraklasy.

Herold Goulon - 6 - po raz kolejny pokazał, że posiada duże umiejętności i nie bez przyczyny właściciel Zawiszy - Radosław Osuch widzi w nim gwiazdę ligi. Goulon popisywał się dobrymi odbiorami oraz podaniami, jednak przytrafiały mu się również niedokładne zagrania. Jeden z jaśniejszych punktów w drużynie z Bydgoszczy.

Sebastian Dudek - 2 - po raz kolejny zagrał poniżej oczekiwań. Gra Zawiszy miała opierać się na nim, jednak jak na razie jest po prostu za słaby, żeby kreować grę beniaminka Ekstraklasy.

Michał Masłowski - 5 - wiele traci na tym, że szkoleniowiec Zawiszy na jego pozycji wystawia Dudka, a on z tej konieczności gra na boku pomocy. Miewał dobre momenty, gdy pięknie zagrywał do partnerów, jednak liczba jego ciekawych zagrań była znacznie mniejsza niż w poprzednim sezonie. Poza asystą i jednym strzałem na bramkę, był niewidoczny.

Jakub Wójciki - 6 - na plus należy zapisać mu strzelenie pierwszej w tym sezonie bramki dla niebiesko-czarnych, gdzie po świetnej zespołowej akcji wyszedł sam na sam z Mielcarzem i z dużym spokojem pokonał bramkarza gospodarzy. Jeden z lepszych zawodników Zawiszy w meczu z Widzewem.

Paweł Abbott - 3 - podobna sytuacja jak przy Dudku. Po tak doświadczonym zawodniku oczekuje się o wiele więcej. Nie wykorzystał kilku dobrych okazji na strzelenie gola. Był to słaby występ napastnika niebiesko-czarnych.


Rezerwowi:

Vahan Gevorgyan - pojawił się na boisku w drugiej połowie, jednak niewiele wniósł do gry Zawiszy.

Piotr Kuklis i Rafał Leśniewski - grali zbyt krótko, aby ich ocenić.


Polecamy