menu

Oceniamy piłkarzy Śląska za mecz z Piastem: Flavio i Machaj najlepsi

18 października 2014, 19:50 | Maciek Jakubski

Śląsk rozgromił Piasta 3:0 po dwóch bramkach Flavio i jednej Picha. Trafiali zatem najlepsi strzelcy wrocławian i to oni razem z Milą i Machajem byli najlepsi w zespole. Ten drugi zresztą zaliczył dwie asysty. Świetnie bronił też Pawełek, który pod koniec meczu musiał obronić kilka groźnych strzałów. Najsłabszy punkt Śląska? Chyba tym razem rezerwowy Ostrowski.

Mariusz Pawełek - przez 75 minut bezrobotny, ale kiedy Piast ruszył do ataku w końcówce (przy pomocy wrocławian), to bronił kapitalnie. Obronił 3-4 bardzo groźne strzały, m.in. Jurado, Vassiljeva i Szeligi. Mocny punkt wrocławian dzisiaj. 8/10

Paweł Zieliński - ostatnio Flavio powiedział, że to najbardziej niedoceniany zawodnik Ekstraklasy i coś w tym jest. Jak zawsze bardzo solidny w obronie, wychodził też do ataku. Bezbłędny w sumie mecz prawego obrońcy. 7/10

Piotr Celeban - przez większą część meczu bez problemu radził sobie z Jurado i Wilczkiem. W swoim stylu, czyli zgodnie z przepisami, ale bardzo twardo. Pod koniec jak reszta zespołu mniej skoncentrowany, ale mimo wszystko defensywa dowodzona przez niego zagrała na zero. 7/10

Tomasz Hołota - w zasadzie można napisać dokładnie to samo, co w przypadku Celebana. Pewny w defensywie, spokojonie radzący sobie z napastnikami gości, dobrze też rozgrywał piłkę od tyłu. 7/10

Dudu Paraiba - bardzo aktywny w ataku, kilka razy kapitalnie wrzucił piłkę z lewej strony siejąc popłoch w szeregach obronnych Piasta. W obronie też raczej bez zarzutu, może ze dwa razy dał się ograć na skrzydle. 7,5/10

Tom Hateley - Anglik zastąpił Lukasa Droppę i w pierwszej połowie był po prostu słaby. W drugiej połowie zanotował kapitalną asystę przy drugiej bramce Flavio i z Danielewiczem opanował środek pola. 7/10

Krzysztof Danielewicz - zmarnował trzy doskonałe sytuacje, ale zanotował asystę drugiego stopnia przy bramce Picha. Można go zatem rozgrzeszyć, tym bardziej, że pod koniec meczu grał już na takim luzie, że pozwalał sobie na sztuczki techniczne. 7/10

Flavio Paixao - dziwny mecz Flavio. W pierwszej połowie zmarnował dwie sytuacje i przegrywał pojedynki z obrońcami Piasta. W drugiej, w ciągu pięciu minut rozstrzygnął o wyniku meczu. Strzelił dwie bramki, a miał szansę na trzecią. Chcę czy nie, został bohaterem meczu. 8,5/10

Sebastian Mila - w pierwszej połowie, nie licząc stałych fragmentó gry, niemal niewidoczny. W drugiej regulował tempo gry wrocławian i chociaż nie zaliczył asysty czy bramki, to jednak był jednym z bardziej widocznych zawodników Śląska. 8/10

Robert Pich - w pierwszej połowie człowiek-widmo, w drugiej dostosował się do poziomu kolegów i grał dużo lepiej. Miał swoje okazje, ale dopiero przed zejściem z boiska zdobył swoją bramkę wykorzystując podanie Danielewicza. 7,5/10

Mateusz Machaj - bardzo dobra druga połowa Machaja. Najpierw asysta przy bramce Flavio, później asysta przy golu Picha. Miał też swoje okazje, ale był jak to mówi trener Pawłowski "za grzeczny". 8/10

Krzysztof Ostrowski - dostał dziś swoje minuty, ale nic ciekawego nie pokazał tym razem. 6/10

Juan Calahorro - grał za krótko, by ocenić.

Karol Angielski - grał za krótko, by ocenić.


Polecamy