Oceniamy piłkarzy Śląska za mecz z Lechem: Mila i Ćwielong najbardziej aktywni
Śląsk po dobrym spotkaniu zremisował tylko z Lechem 1:1. Tradycyjnie wrocławianie kilka razy zaimponowali grą kombinacyjną, ale byli bardzo nieskuteczni. Szkoda, że z tym zespołem żegnają się prawdopodobnie Mila, Ćwielong i Kowalczyk.
Rafał Gikiewicz 6,5 - kilka razy zaimponował dobrymi interwencjami, a przy bramce nie miał nic do powiedzenia. Wydaje się pewne, że w przyszłym sezonie już na stałe będzie bronił bramki Śląska, a Kelemen zmieni klub.
Krzysztof Ostrowski 4 - bezbarwny występ w obronie i ataku. W pierwszej połowie popełnił błąd po którym Tonev mógł, a nawet pownien strzelić gola. Po przerwie grał na lewej stronie i nic nie pokazał.
Adam Kokoszka 5 - nie ustrzegł się kilku błędów, zaspał również przy bramce dla gości, chociaż i tak chyba najlepszy defensor gospodarzy.
Rafał Grodzicki 4,5 - początek meczu bardzo dobry, ale ma swój duży udział przy bramce dla Lecha.
Mariusz Pawelec 2 - zmieniony w przerwie. Głównie dlatego, że niewiele dawał drużynie w ofensywie, a w obronie też kilka razy minął się z piłką.
Marcin Kowalczyk 6 - kilka świetnych zagrań, ale też i kilka strat. Genialne zagranie piętą do Gikiewicza na początku meczu. Bohater dnia, ale negatywny z powodu zamieszania z transferem do Rosji.
Dalibor Stevanović 6 - mniej widoczny niż Kowalczyk, ale ciężko harował w środku pola.
Piotr Ćwielong 7 - jak zawsze żywe srebro. Miał swoje sytuacje, oddał kilka groźnych strzałów, ale tym razem bez bramki. Kapitalnie zagrał do Soboty po przechwycie piłki w pierwszej połowie.
Sebastian Mila 7 - fantastyczna asysta przy golu dla Śląska. Piękne prostopadłe zagranie w tempo. Naprawdę stadiony świata. Poza tym walczył, biegał, starał się.
Waldemar Sobota 5,5 - przez większą część gry niewidoczny, dużo słabszy niż Ćwielong po drugiej stronie, a kiedy już się urwał obrońcom, to zawodziła skuteczność.
Łukasz Gikiewicz 3 - oddał dwa strzały głową, trochę powalczył, ale mimo to przegrywał dużo pojedynków biegowych. Zmieniony w przerwie.
Rezerwowi:
Tadeusz Socha 6 - wszedł po przerwie i rozruszał prawą stronę wciąż panujących Mistrzów Polski. Kilka rajdów bardzo dobrych, kilka niezłych wrzutek.
Eric Mouloungui 6 - przegrywał każdy pojedynek do 83. minuty, często się wywracał, ale oddajmy mu cześć - w końcu strzelił bramkę na wagę remisu.
Mateusz Cetnarski - grał za krótko.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.