Oceniamy piłkarzy Śląska za mecz z Koroną
Śląsk zremisował bezbramkowo na wyjeździe z Koroną po meczu walki i pokazał dwa oblicza. Zagrał bardzo słabo w pierwszej połowie i nieskutecznie w drugiej. Najlepszymi zawodnikami byli Rafał Gikiewicz i Adam Kokoszka.
Rafał Gikiewicz - bardzo pewny punkt Śląska. Obronił kilka strzałów, m.in. Gołębiewskiego i Kiełba. Ocena: 7/10
Tadeusz Socha - grał tylko w pierwszej połowie. Kilka razy spóźniony, przegrywał też pojedynki sam na sam z Kiełbem. Nic dziwnego, że zmieniono go w przerwie. Ocena: 3/10
Adam Kokoszka - chyba najlepszy zawodnik Śląska. Grał na stoperze jak profesor, przerywając dużo akcji, nie popełniając większych błędów, wygrywał także wszystkie pojedynki główkowe. Ocena: 7,5/10
Mariusz Pawelec - w swoim stylu grał z poświęceniem i nadrabiał ambicją braki techniczne. Przerwał kilka groźnych akcji, zablokował kilka strzałów. Ocena: 7/10
Amir Spahić - pojawienie się Spahicia w wyjściowym składzie było sensacją, ale nie zagrał tak tragicznie jak na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Nie popełnił większych błędów, na początku spotkania zablokował także strzał jednego z kielczan w światło bramki. Wydaje się, że przyjście Dudu sprawiło, że wesoły Bośniak przystopował z wizytami w nocnych klubach, a zaczął trenować. Ocena: 5,5/10
Sebastian Mila - nie najlepszy mecz kapitana wrocławian. Gdyby nie stałe fragmenty gry i kapitalne podanie do Plaku pod koniec pierwszej połowy, to nie byłoby o czym pisać. Ocena: 6,5/10
Tomasz Hołota - koszmarna pierwsza połowa Hołoty. Nie można mu odmówić ambicji i woli walki, ale kielczanie objeżdżali go jak tyczkę. W drugiej połowie lepiej, ale też kilka razy nie zrozumiał intencji kolegów. Musi jeszcze popracować, bo pierwszy mecz w Ekstraklasie w barwach Śląska był słaby. Ocena: 5,5/10
Przemysław Kaźmierczak - dobry mecz Kaza. Jest w dużo lepszej formie fizycznej niż wiosną, więcej i szybciej biega. Oddał też kilka mocnych, choć niecelnych strzałów. Ocena: 7/10
Waldemar Sobota - jeździec bez głowy. W pierwszej połowie kompletnie niewidoczny, w drugiej dryblował i biegał, ale niecelnie podawał. Od jednego z liderów trzeba wymagać więcej. Ocena: 5/10
Sebino Plaku - dużo biega, jest szybki, ale pod bramką zachowuje się irracjonalnie. Kilka razy opuścił swoją pozycję i wbiegał na miejsce Paixao przeszkadzając Portugalczykowi w oddaniu strzału. Zmarnował też setkę w pierwszej połowie. Ocena: 6/10
Marco Paixao - biegał, starał się, zmarnował też jedną bardzo dobrą sytuację. Jak na objawienie pucharowego meczu za mało. Ocena: 5/10
Rezerwowi:
Krzysztof Ostrowski - zmienił w przerwie Sochę. Na początku popełnił dwa błędy, później nie było lepiej. Miał szczęście, że Korona nie atakowała tak zaciekle jak w pierwszej połowie. Mimo to Sierpina kilka razy go objechał. Ocena: 3/10
Dudu Paraiba - wszedł na ostatnie 20 minut. Najpierw grał jako lewy pomocnik, potem obrońca. Poprawnie, ale bez błysku. Ocena: 6/10
Sylwester Patejuk - grał za krótko, by go ocenić.