menu

Oceniamy piłkarzy Śląska za mecz z Górnikiem: Najlepsi Mila i Flavio

30 sierpnia 2014, 20:24 | Maciek Jakubski

Śląsk pewnie pokonał dotychczasowego lidera z Zabrza. Najlepsi w zespole gospodarzy byli oczywiście Sebastian Mila i Flavio Paixao. Ten pierwszy dwa razy podawał, ten drugi dwa razy trafił do siatki.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:0
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 2:0
fot. Angelika Wiatr

Mariusz Pawełek - cichy bohater spotkania. Obronił w 88. minucie piekielnie mocny strzał Sadzawickiego, w kilku innych sytuacjach zachował się bez zarzutu. Partnerzy zresztą darzą go dużym zaufaniem, bo często mu podają i pozwalają zagrać piłkę do przodu. 7/10

Paweł Zieliński
- bardzo dobry mecz prawego obrońcy. Dobrze współpracował z Flavio i Milą na prawej stronie. Do tego pewny z tyłu, często zatrzymywał Kosznika, gdy ten zapędzał się do przodu. 7/10

Piotr Celeban - pan profesor. Ktoś jeszcze tu wzdycha za Kokoszką? Nie sądzę. Z meczu na mecz coraz pewniejszy, coraz agresywniejszy i coraz lepiej radzi sobie z napastnikami przeciwnika. 8/10

Tomasz Hołota - z meczu na mecz czuje się pewniej na środku obrony i bardzo dobrze uzupełnia się z Celebanem. Na dzień dzisiejszy ta para stoperów wydaje się być pewniakiem do podstawowego składu. 6,5/10

Dudu Paraiba - zaskakująco pewny w obronie, jak zawsze aktywny w ataku. Brazylijczyk zagrał jedno z lepszych spotkań w Śląsku, przynajmniej z tyłu, choć pod koniec meczu to jego strata otworzyłą szansę Kosznikowi. 6,5/10

Lukas Droppa - chyba najlepszy mecz Czecha w tym sezonie. Bardzo pewny w destrukcji, przechwycił dużo piłek, a z przodu miał wymarzoną sytuację w 42. minucie, ale trafił w Steinborsa, a dobitkę zablokowali obrońcy. 7/10

Krzysztof Danielewicz - czy to właśnie on był brakującym elementem wrocławskiej układanki? Całkiem możliwe, choć z Górnikiem grał nierówno. Potrafił przechwycić piłkę, rozegrać ją do przodu, ale często też mylił się i podawał niecelnie. 6/10

Flavio Paixao - przyznaję bez bicia: do doliczonego czasu gry byłem zdania, że Flavio mimo bramki zawalił mecz. Zastopował kilka kontr Śląska, wiele razy wybierał pojedynki jeden na jeden zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów. Ale dwukrotnie zachował zimną krew i strzelił dwie bramki. Za to czapki z głów. 8,5/10

Sebastian Mila - najlepszy na boisku. Bez dwóch zdań. Dwie kapitalne asysty, masa walki, pojedynków jeden na jeden. Zagrał jak za najlepszych czasów. 9/10

Robert Pich - bardzo szybki, dynamiczny, choć nie jest już na takim gazie jak na początku sezonu. Najpierw grał na skrzydle, później po zejściu Machaja na szpicy. 6,5/10

Mateusz Machaj - przyzwoicie wypada były gracz Lechii grając na szpicy fałszywego napastnika. Szybki i zadziorny zaliczył kilka przechwytów. Jedyne czego nie potrafi, to wykończyć akcję, ale z rosłymi stoperami Górnika nie miał większych szans. 6/10

Krzysztof Ostrowski - nie przyczynił się do wygranej jak tydzień temu, ale gdy zastąpił Machaja, to wniósł do zespołu dynamikę. 6/10

Tom Hateley - grał za krótko, by go ocenić.

Calahorro - grał za krótko, by go ocenić.


Polecamy