Oceniamy piłkarzy Piasta za mecz z Lechem: Koniec passy nastąpił w Poznaniu
Lech Poznań przerwał passę czterech wygranych z rzędu gliwickiego Piasta. Zobacz, jak subiektywnie oceniliśmy podopiecznych Marcina Brosza, po spotkaniu przy Bułgarskiej.
Dariusz Trela – 5 – przy dwóch bramkach nawet nie drgnął, a mógł (choć były to trudne do obrony uderzenia) zachować się inaczej, przy golu Ślusarskiego zaskoczony nie miał nic do powiedzenia;
Damian Zbozień – 6 – starał się, jak zwykle najbardziej ambitny z całej formacji defensywnej Piasta. Opuścił boisko z kontuzją i od tego momentu zaczął się dramat jego drużyny;
Adrian Klepczyński – 5 – Popularny „Klepa” w początkowej fazie meczu był nie do przejścia, potem jednak im dłużej trwało spotkanie to Klepczyński coraz częściej dawał się ogrywać rywalom;
Jan Polak – 3 – najsłabszy zawodnik formacji defensywnych Piasta w tym spotkaniu. Polak kilka razy dawał się ogrywać Ślusarskiemu jak dziecko. Przy strzale Ślusarskiego nie potrafił zablokować jego uderzenia, a piłka przeleciała między jego nogami;
Paweł Oleksy – 5 – przeciętny występ Oleksego jak i całego bloku defensywnego. Łatwo dawał się ogrywać, a w akcjach ofensywnych prawie zupełnie niewidoczny;
Artis Lazdins – 4 – przy czwartej bramce nie potrafił przez prawie pół boiska odebrać piłki rywalowi, który potem z 16 metrów trafił do siatki. Walczył co prawda w środku pola, ale często też faulami ratował się, gdy nie potrafił inaczej zatrzymać rywala;
Matej Izvolt – 4 – bezbarwny występ. To nie był ten Izvolt, który przyzwyczaił kibiców do walki, dośrodkowań i szybkich rajdów. Zawodnicy Lecha nie pozwolili mu na wiele i było widać, że zawodnik nie umiał sobie w sobotni wieczór z tym poradzić;
Mariusz Zganiacz – 4 – podobna ocena jak w przypadku Zganiacza, „Zgani” jakiś przy Bułgarskiej był zagubiony;
Tomasz Podgórski – 4 – nie potrafił zablokować Ceesaya, gdy ten zdobywał pierwszą bramkę, ale oddał też w pierwszej połowie kapitalną bombę, która zatrzymała się na poprzeczce bramki Burica;
Ruben Jurado – 5 – biegał, walczył, ale był dziś bez szans w starciach z obrońcami Lecha;
Wojciech Kędziora – 6 – aktywny w ataku, trafił w słupek ale nie miał też szczęścia a pozbawiony wsparcia z linii środkowej niewiele mógł zrobić
Zawodników rezerwowych nie ocenialiśmy, ponieważ grali zbyt krótko, aby ich grę wiarygodnie scharakteryzować.
Komentarz:
Piast przegrał w Poznaniu zasłużenie. Może 0:4 to za wysoki wymiar kary, ale goście byli zdecydowanie słabsi w tym spotkaniu.
Oceny w skali 1-10