Oceniamy piłkarzy lidera po meczu z Bełchatowem: Alex bohaterem, stary dobry Kaczmarek
Widzew Łódź skromnie pokonał GKS Bełchatów i po trzech spotkaniach ma już na koncie dziewięć punktów. Większość widziewiaków zasłużyło dzisiaj na pochwałę, choć niektórym należy się solidna bura. Zobacz nasze oceny „dzieciaków Mroczkowskiego”.
fot. Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net
Maciej Mielcarz (4) – Pewny jak zawsze, w formie jak zwykle. Bez wahania wychodził na przedpole, wyłapywał dośrodkowania i udanie piąstkował.
Łukasz Broź (4) – Motor napędowy prawej strony. Świetnie odbierał piłki i kreował akcje skrzydłowe. Chcąc nie chcąc, zapisał asystę na koncie. Nieczystym uderzeniem podał do Alexa Bruno, a ten dopełnił formalności.
Thomas Phibel (4) – Niedługo już wszyscy zapomną o Ugo Ukahu. Pochodzący z Gwadelupy stoper wygrywał pojedynki główkowe w polu karnym i przerywał szarże oponenta. Włączał się też w akcje ofensywne, lecz tam brakowało mu trochę dokładności.
Alex Bruno (5) – Bohater dzisiejszej konfrontacji. Szybki, zwrotny, nieustępliwy, znakomicie rozumiejący się z kolegami. Wszędzie go pełno. Futbol ma w genach. Jeżeli utrzyma wysoki poziom, może zrobić karierę. Uśmiechnięty zarówno na boisku jak i poza nim.
Radosław Bartoszewicz (4) – pierwszoplanowa postać układanki Mroczkowskiego. Godny następca Mindaugasa Panki. Ani przez chwilę nie zwalniał tempa. Kreator kontrataków, autor przemyślanych podań w tempo. Również do defensywy wniósł wiele pożytku.
Sebastian Dudek (3) – Słaby występ byłego gracza Śląska Wrocław. Zwlekał z oddaniem strzału. Często zamiast pociągnąć akcję, szybko pozbywał się piłki. Na dodatek często ją tracił.
Marcin Kaczmarek (4) – Czwórka z wielkim plusem. Występów ze Śląskiem i Ruchem nie miał za bardzo udanych. Teraz wprost przeciwnie – wypadł imponująco. Coraz bardziej przypomina graca z poprzednich rozgrywek. Zabierał piłki przeciwnikom i udanie je rozprowadzał. Na dodatek posyłał groźne wrzutki i efektownie dryblował. Jak zwykle walczył o każdy centymetr murawy.
Princewill Okachi (4) – cichy bohater. W ofensywie trochę przygaszony, ale za to środku pola odnotował masę odbiorów.
Mehdi Ben Dhifallah (2) – Dwója z plusem. Słaby mecz Tunezyjczyka. Marnowane na potęgę sytuacje, niedokładność, statyczność, brak pomysłu. Na dodatek nie za dobrze wypadał w pojedynkach główkowych. Nie mógł znaleźć porozumienia z kolegami.
Adrian Pietrowski (2) – Na dobrą sprawę zasłużył na pałę, ale jeszcze się zlitujemy. Widać, że przeskok między drugą ligą a Ekstraklasą jest przeolbrzymi. Oczywiście wiele można nadrobić chęciami i walką. Niestety tego również brakuje. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby zagrał dłużej.
Mariusz Rybicki (3) – Ostatnio wypadł lepiej. Dzisiaj bez szału i blasku. Miał bramkową okazję, lecz niż z tego nie wyszło.
Mariusz Stępiński (3) – Na pewno nie zawiódł, ale stać go na zdecydowanie więcej.