Oceniamy piłkarzy Korony za mecz z Widzewem: Sobolewski i Korzym na plus
Po wielkich emocjach, Korona zremisowała w Kielcach z Widzewem Łódź 2:2. Sprawdźcie, jak oceniliśmy podopiecznych Jose Rojo Martina za to spotkanie.
Pierwszy skład (skala 1-10):
Wojciech Małecki: 4 - to po jego faulu na Visnakovsie podyktowano rzut karny, którego na gola zamienił Cetnarski. Później jednak bramkarz Korony spisywał się bez zarzutu, więc niższa ocena byłaby tutaj nie na miejscu.
Paweł Golański: 5 - niemal wszyscy obrońcy kieleckiej drużyny za pierwszą połowę zasługują na burę, gdyż ich błędy sprawiły, że Widzew wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Golański w drugiej połowie grał już jednak bezbłędnie z tyłu i popisał się kilkoma (jak zwykle) bardzo dobrymi dośrodkowaniami.
Piotr Malarczyk: 6 - swoim trafieniem dał sygnał kolegom do odrabiania strat, w drugiej połowie jak wszyscy koledzy z obrony był niezbędny.
Radek Dejmek: 4 - dobra gra po przerwie nie przesłania kiepskiej dyspozycji w pierwszej połowie. U Czecha nie było widać tej dobrej dyspozycji, którą prezentował wcześniej.
Kamil Sylwestrzak: 5 - w pierwszej połowie był blisko strzelenia gola po efektownym strzale przewrotką, w drugiej był jednym z motorów napędowych ataków złocisto-krwistych, zaliczył asystę przy golu Korzyma.
Michał Janota: 4 - niezbyt udany mecz tego piłkarza. Rozgrywanie piłki, kreowanie sytuacji nie wychodziło mu tak, jak się od niego wymaga.
Vlastimir Jovanović: 4 - po jego występie również pewnie spodziewano się więcej. To, że w jakiś sposób zawiódł potwierdza fakt, iż został zmieniony na 20 minut przed końcem spotkania.
Kiriło Pietrow: 2 - bardzo słaby występ w pierwszej połowie zaprezentował cały zespół, jednak on akurat nie miał okazji do zrehabilitowania się po przerwie, bo został zmieniony przez Marcina Cebulę już w 37 minucie gry.
Paweł Sobolewski: 7 - chyba najlepszy zawodnik Korony w tym meczu. Dobrze wyglądała jego współpraca z Korzymem (szczególnie w drugiej połowie), kreował też dogodne sytuacje podbramkowe.
Maciej Korzym: 7 - był bardzo aktywny w trakcie drugiej połowie i strzelił drugiego gola dla swojej drużyny, czym ustalił zresztą wynik spotkania.
Siergiej Chiżniczenko: 3 - słabiutki występ tego napastnika, przy dobrej grze Korzyma w drugiej połowie wyglądał szczególnie blado. Niczym się nie wyróżnił.
Ławka rezerwowych:
Marcin Cebula: 5 - dość szybko, bo jeszcze przed przerwą zastąpił na boisku Pietrowa i wywiązał się ze swoich zadań całkiem dobrze. Na pewno można ocenić jego występ na plus.
Jacek Kiełb: 5 - nie otrzymał dużo czasu na zaprezentowanie się, ale na pewno niczego nie zawalił. Jak zwykle starał się i szarpał grę do przodu.
Pavol Stano - grał zbyt krótko, by można go było ocenić.