menu

Oceniamy piłkarzy Górnika Łęczna za mecz z Ruchem: Bonin poprowadził do zwycięstwa

27 lipca 2014, 18:57 | Daniel Harasim

Momentami grali jak Barcelona. Łęczyńska tiki-taka zdała egzamin i trzy punkty dość pewnie powędrowały na Lubelszczyznę. Na razie do ich gry trzeba jeszcze podejść dość chłodno - to przecież dopiero druga kolejka. Jak oceniliśmy piłkarzy Górnika Łęczna po meczu z Ruchem?

Oceniamy piłkarzy Górnika Łęczna za mecz z Ruchem:


Silvio Rodić (6) - przeciętny mecz bramkarza Górnika. Mógł zachować się lepiej przy straconej bramce, gdy bitą po dośrodkowaniu piłkę śmiało można było łapać.

Łukasz Mierzejewski (6,5) - powolutku rozkręca się nowy-stary, prawy obrońca Górnika. W dziwnych okolicznościach wygryzł ze składu rewelacyjnego w ubiegłym sezonie Pawła Sasina... i jednak trzeba przyznać, że Saszki w pierwszej jedenastce jeszcze trochę brak.

Maciej Szmatiuk (6) - środkowy obrońca zawalił dziś krycie przy bramce dla Ruchu, gdy nieupilnowany został Piotr Stawarczyk. Poza tym całkiem solidnie, ale ta jedna sytuacja musiała zaważyć o obniżeniu oceny.

Tomislav Bożić (6,5) - nie wyróżnił się niczym na minus, na plus za to trzeba mu oddać całkiem niezłą skuteczność przy pressingu. Póki co widać, że jeszcze nie do końca zaaklimatyzował się w nowej drużynie.

Patrik Mraz (7,5) - Mraz już niejednokrotnie pokazał, że to klasa sama w sobie. Zaliczył asystę przy bramce Bielaka, poza tym bardzo skutecznie poruszał się po lewej flance. Był dziś jednak trochę roztargniony i można mu zarzucić kilka nie do końca przemyślanych decyzji.

Lukas Bielak (7,5) - jeden z lepszych artystów dzisiejszego spektaklu. Bardzo ładna bramka głową, poza tym kawał pracy wykonanej w defensywie i - o dziwo - niezłe działanie w ofensywie, co u tego zawodnika może być dość zaskakujące.

Veljko Nikitović (8) - "Velo" to kapitan z krwi i kości i dziś udowodnił, że zasługuje na grę w pierwszej jedenastce. Pociągnął zespół do przodu i z wielkim spokojem radził sobie w boiskowej zawierusze. Jego doświadczenie było dla niedzielnego zwycięstwa jednym z kluczowych elementów.

Tomasz Nowak (7,5) - dobry występ Nowaka poparty kilkoma bardzo dobrymi podaniami, które mogły zakończyć się golem. Ciągnęło go także do zdobycia bramki. To on świetnie wypuścił Sebastiana Szałachowskiego w ostatniej minucie meczu, co było dalej... widzieliśmy.

Grzegorz Bonin (8,5) - mogą pluć sobie w Zabrzu, że go puścili, oj mogą. Bonin przeżywa drugą młodość. Na prawej stronie chodzi jak nastolatek. Błyszczy techniką, jest efektywny, efektowny i mimo wieku bardzo dynamiczny. Nie ma wątpliwości, że to jeden z kluczowych piłkarzy Górnika.

Paweł Buzała (6) - to jednak wciąż ten sam Buzała, co w Lechii - nieskuteczny, dużo biegający, kreujący dużo szumu... ale niestety niewiele z tego wynika. Jeśli Górnikowi uda się znaleźć jego skuteczniejszego zastępcę, to z taką grą jak dziś z Ruchem ta drużyna może spokojnie myśleć o grupie mistrzowskiej.

Miroslav Bożok (8) - o lewą stronę swojej drużyny trener Szatałow nie ma się co martwić. Mraza z przodu dopełnia Bożok, który świetnie radzi sobie w ataku, ale nie zapomina także o zadaniach defensywnych. Dziś chodził jak w zegarku, a dobry występ przypieczętował bramką na wagę trzech punktów.

Ławka rezerwowych:

Sebastian Szałachowski (6) - lata świetności "Szałach" ma już za sobą. Dziś nie potrafił pokonać bramkarza nawet w idealnej sytuacji sam na sam... Szkoda, że w taki sposób blednie gwiazda zawodnika, który kiedyś miał umiejętności, by stanowić o sile najmocniejszych klubów ligi, a może i reprezentacji.

Fiodor Cernych (7,5) - Grał tylko 15 minut, ale pokazał się z bardzo dobrej strony. W ofensywie może nie miał zbyt wiele okazji do zaprezentowania swojego potencjału, ale z tyłu pracował jak mrówka i zaliczył kilka bardzo cennych odbiorów.

Radosław Pruchnik (nd) - zagrał zbyt krótko, by poddać go ocenie.


Polecamy