Oceniamy piłkarzy GKS-u za mecz z Zagłębiem: Ci ludzie zasługują na utrzymanie w Ekstraklasie!
Piłkarze "Brunatnych" zagrali w niedzielne popołudnie bardzo dobre spotkanie i po raz kolejny na wiosnę udowodnili, że mimo fatalnej rundy jesiennej nie zasługują na spadek do I ligi.
Ogromne słowa pochwały należą się trenerowi Kieresiowi, który jest coraz bliższy dokonania czegoś naprawdę wyjątkowego.
Skład wyjściowy: (skala 1-10)
Emilijus Zubas - 9 - Swoimi interwencjami w ostatnich minutach spotkania wyrósł na bohatera drużyny GKS-u Bełchatów. Zubas po raz kolejny w rundzie wiosennej popisał się genialnymi paradami, które w ostatecznym rozrachunku mogą pozwolić drużynie prowadzonej przez trenera Kamila Kieresia utrzymać się w Ekstraklasie.
Ten, kto odpowiada za transfer tego bramkarza do klubu z Bełchatowa powinien dostać w podzięce od zarządu jakieś solidne wynagrodzenie.
Marcin Flis - 7 - Ligowy debiutant! Jeszcze w ostatnim tygodniu zmagał się z maturalnymi egzaminami, a w niedzielne popołudnie zagrał tak dojrzale, że nikt nie powiedziałby, że są to dopiero "pierwsze kroki" w Ekstraklasie tego zawodnika. Oby tak dalej!
Seweryn Michalski - 6 - Popełnił fatalną gafę przy wyrównującej bramce "Miedziowych", ale cały występ można uznać za udany. Od początku rundy wiosennej jest podporą defensywy "Brunatnych". Trener Kiereś może być dumny, że ma w klubie takich piłkarzy jak właśnie Michalski, czy wcześniej wymieniony Flis. Piłkarzy, którzy wchodzą do zespołu i bez żadnych kompleksów od razu stanowią o jego sile!
Maciej Wilusz - 7 - Trochę nam zabrakło tego obrońcy w ostatnich momentach meczu, kiedy przed genialną okazję do zdobycia gola na 3:3 stanął Tunczew. Trzeba jednak przyznać, że cały występ Wilusza należy uznać za bardzo udany. Wobec dobrej współpracy na środku defensywy tego zawodnika z Michalskim, goście nierzadko byli zmuszeni decydować się na strzały z dystansu, które nawet jeśli były celne, to przy takim bramkarzu jak Zubas, nie miały szans na powodzenie.
Krzysztof Michalak - 8 - Po występie tego gracza przeciwko "Miedziowym" nasuwa się tylko jedno pytanie: "Jak to się stało, że dopiero teraz błysnął w polskiej Ekstraklasie?" Były obrońca Polonii Bytom zagrał jak najlepsi skrajni defensorzy na świecie. "Końskie zdrowie" i "płuca ze stali" pomogły mu, mimo panującego upału, przez pełne 90 minut "zasuwać" po całej długości boiska. Będziemy obserwować kolejne występy tego zawodnika i jesteśmy bardzo ciekawi, czy będzie wstanie podtrzymać swoją fantastyczną dyspozycję.
Michalski mógł zachować się nieco lepiej przy golu Arkadiusza Woźniaka, ale nie zapominajmy, że napastnikowi gości wyszedł strzał, który mógł zaskoczyć nawet najlepszych "plastrów".
Mateusz Mak - 7 - Mimo młodego wieku wziął na siebie ciężar wykonywania rzutu karnego i zrobił to świetnie. Przez całe 90 minut pozostawał nieco w cieniu Łukasza Madeja, ale za zdrowie, które pozostawił na boisku należą mu się ogromne słowa pochwały.
Szymon Sawala - 8 - Świetnie spisywał się jako defensywny pomocnik, a na dodatek potrafił znaleźć się w polu karnym gości i strzelić piękną bramkę. Czego chcieć więcej?
Patryk Rachwał - 7 - Godnie zastąpił Grzegorza Barana i po idiotyczne otrzymanej czerwonej kartce na stadionie Korony Kielce swoją postawą na boisku w dzisiejszym spotkaniu całkowicie się zrehabilitował. Ilość odbiorów jakie notował umożliwiała gospodarzom wyprowadzanie licznych kontr.
Łukasz Madej - 8 - Jak Śląsk Wrocław mógł tak łatwo zrezygnować z usług tego piłkarza? W potyczce z "Miedziowymi" wywalczył rzut karny i miał duży udział przy bramce Wacławczyka. Jeśli wciąż będzie w takiej dyspozycji o gole Bełchatowa w następnych trzech kolejkach T-Mobile Ekstraklasy można być spokojnym.
Kamil Wacławczyk - 7 - Wrócił po kontuzji i od razu zagrał na bardzo przyzwoitym poziomie. W drugiej połowie w końcu zdecydował się na oddawanie strzałów, które w wykonaniu "Wacława" zawsze są groźne.
Pierwsza próba szczęśliwie dla zespołu gości zatrzymała się na głowie Bartosza Rymaniaka, ale już kolejna przyniosła powodzenie i pozwoliła sięgnąć "Brunatnym" po arcyważne trzy punkty.
Bartłomiej Bartosiak - 6 - Nieco mniej aktywny od swoich kolegów odpowiadających w Bełchatowie za grę ofensywną, ale swoje w niedzielne popołudnie zrobił. To w końcu Bartosiak popisał się fantastycznym zagraniem w "szesnastkę" Zagłębia, które na bramkę mógł zamienić Szymon Sawala.
Rezerwowi:
Mouhamadou Traore - 6 - Konkretnej okazji do wpisania się na listę strzelców nie miał, ale fakt, że podczas swojego półgodzinnego pobytu na murawie umiejętnie skupiał na sobie uwagę defensorów gości, a także ciągle starał się pozostawać "pod grą", należy docenić.
Bartosz Żurek i Michał Mak - bez oceny - Pomocnicy GKS-u na boisku spędzili zbyt mało czasu, by móc ich sprawiedliwie ocenić.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida