Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Ruchem. Bezrobotny Pilarz, strzelec Marciniak i słaby Budziński
W meczu z chorzowskim Ruchem, Cracovia zdobyła bardzo ważne trzy punkty. Trzeba jednak przyznać, że to był mecz z gatunku „słaby kontra tragiczny”. Przez cały mecz Ruch nie oddał groźnego strzału, a akcje ofensywne Pasów też wołały o pomstę do nieba. Oto, jakie oceny wystawiliśmy podopiecznym Roberta Podolińskiego za ten mecz.
fot. Ryszard Kotowski
Krzysztof Pilarz – 6 – Jak go ocenić? Przez cały mecz nie był zmuszony do wysiłku. Piłkarze Ruchu nie oddali na jego bramkę żadnego groźnego i celnego strzału. Jak już doszli do dogodnej sytuacji, to strzelali Panu Bogu w okno. Pilarz w bramce stał, co złapać musiał to złapał i właściwie to tyle.
Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Paweł Jaroszyński – 5 – Dzisiaj oceniamy ich całościowo. Nie popełnili rażących błędów, bo popełnić ich nie mogli. Wszystko przez to, że zawodnicy z Chorzowa specjalnie nie atakowali bramki Cracovii. W pierwszej połowie dwa razy źle się zachowali przy dośrodkowaniach rywali, ale nie skończyło się to stratą gola.
Deleu – 5 – Próbował grać do przodu, ale raczej się dostosował do poziomu swoich kolegów z zespołu. Przez duże fragment gry był niewidoczny.
Damian Dąbrowski – 6 – Do składu wskoczył w ostatniej chwili, podczas przedmeczowej rozgrzewki i spisał się przyzwoicie. Pytanie jednak czy to wszystko nie jest zasługą słabych przeciwników?
Adam Marciniak – 7 – Niezły mecz w jego wykonaniu. Grał przyzwoicie, ale przede wszystkim strzelił gola na wagę trzech punktów. W tej jednej, jedynej sytuacji był tam, gdzie miał być i odpowiednio uderzył piłkę głową.
Marcin Budziński – 5 – Najsłabszy z piłkarzy Cracovii dzisiaj. Próbował, ale praktycznie nic mu nie wychodziło. Ani raz nie rozegrał dobrze piłki w środku pola, a właśnie tego od niego oczekują kibice. Ocena podniesiona z powodu ładnej asysty.
Boubacar Diabang Dialiba – 7 – W końcu zagrał dobry mecz. Szarpał z przodu, pomagał z tyłu. O taką grę tego piłkarza chodzi. Jak ustabilizuje formę to w Krakowie będą mieli z niego pociechę.
Dariusz Zjawiński – 5 – Ciągle nie może się przełamać. Nie można mu odmówić ambicji, ale w końcu skończy się cierpliwość kibiców i trenera do tego napastnika. W pierwszej połowie w znakomitej okazji trafił tylko w poprzeczkę. To powinien być gol.
Deniss Rakels – 6 – Jest często wyśmiewany, ale w tym sezonie gra całkiem dobrze. Dość powiedzieć, że jest najskuteczniejszym napastnikiem Cracovii. Biegał, walczył, starał się. Gdyby wszyscy jego koledzy byli tak zaangażowani to Cracovia by wygrała bardziej zdecydowanie.
Weszli z ławki:
Sławomir Szeliga – 5 – Niezła zmiana. Jak zawsze dużo walczył, grał wślizgiem i nie oszczędzał się. Nic wielkiego jednak nie pokazał.
Przemysław Kita, Jakub Mrozik – grali zbyt krótko, żeby ich ocenić.