Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Koroną:. Starali się, ale to za mało
W meczu Cracovii z Koroną Kielce nie zabrakło na pewno walki, ale graczom „Pasów” zabrakło wykończenia akcji i odrobiny szczęścia. Sprawdź jakie noty za to spotkanie wystawiliśmy podopiecznym Wojciecha Stawowego.
Krzysztof Pilarz (4) – Wpuścił jedną bramkę, ale specjalnie nie możemy go za nią winić. Przez cały mecz był pewny, zresztą jak przez cały sezon zasadniczy. Na minus zaliczamy mu wprowadzanie piłki do gry.
Krzysztof Nykiel (3) – W powietrzu praktycznie bezbłędny, ale skrzydłowi Korony często go wyprzedzali. Na domiar złego złapał kontuzję i w 26 minucie musiał opuścić boisko.
Mateusz Żytko (3) – W obronie zagrał przyzwoicie, ale kompletnie nie wychodziło mu wyprowadzenie piłki. Zanotował kilka łatwych strat.
Damian Dąbrowski (4) – Znowu grał na nieswojej pozycji i znowu całkiem przyzwoicie sobie na niej poradził. Zawsze jednak może być lepiej.
Adam Marciniak (3) – Bezbarwny występ Marciniaka. Jego rajdy lewą stroną nie powodowały strachu u przeciwnika. Zaliczył tylko jedno dobre dośrodkowanie.
Sławomir Szeliga (2,5) – Kapitan Cracovii był mało widoczny. Dodatkowo po niecałych 30 minutach musiał zmienić pozycję na prawego obrońce. Tam niemiłosiernie objeżdżali go gracze Korony.
Krzysztof Danielewicz (2,5) – Podobnie jak Szeliga był bardzo mało widoczny. W kilku sytuacjach miał okazję na strzał, ale wolał jednak oddać piłkę partnerom.
Rok Straus (3,5) – Dużo biegał, siał zamęt, ale kompletnie nic z tego nie wynikało. Od rozgrywającego „Pasów” oczekujemy dużo więcej, szczególnie że w kilku meczach pokazał na co go stać.
Sebastian Steblecki (2) – Najsłabszy gracz w szeregach Cracovii. Nie wychodziły mu dryblingi, podania ani strzały. Zszedł z boiska już po pierwszej połowie. Całkiem słusznie.
Giannis Papadopoulos (3) – Grek kilka razy nieźle wszedł w pole karne, ale widać jeszcze brak zgrania z kolegami. Gdyby partnerzy lepiej rozumieli zamysły Giannisa to być może wyglądałoby to lepiej.
Saidi Ntibazonkiza (4,5) – Jak zawsze się starał, próbował. Kilka dryblingów mu wyszło, ale także zmarnował kilka dobrych okazji do strzelenia gola. Mimo wszystko był to najlepszy gracz „Pasów” w tym meczu, zaraz obok Pilarza i Nowaka.
Rezerwowi:
Dawid Nowak (4,5) – Nowak wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją i pokazał, że jest solidnym napastnikiem. Dobrze wychodził na pozycję, dochodził do okazji strzeleckich, ale wtedy wychodził brak treningu z piłką. Zdrowy Nowak jednak bardzo pomoże Cracovii w walce w grupie spadkowej.
Vladimir Boljević (2) – Zmienił jeszcze w pierwszej połowie kontuzjowanego Nykiela i właściwie tyle go widzieliśmy na boisku. Nie pokazał żadnego mocnego strzału na bramkę. Nie pokazał w sumie niczego.
Edgar Bernhardt (2) – Sytuacja podobna jak z Boljeviciem. Wszedł na boisko i zniknął. Gdyby usiadł za linią i sobie posiedział przez kilkanaście minut to bym pewnie tego nawet nie zauważył.