Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Koroną Kielce. Obrona zagrała zaskakująco dobrze
Cracovia w końcu sięgnęła po trzy punkty w meczu ligowym. Co prawda po golu ze spalonego, ale fakt pozostaje faktem, że trzy punkty w tabeli zostały dopisane Pasom. Sprawdź jak oceniliśmy wybrańców Roberta Podolińskiego.
Krzysztof Pilarz – 6 – W dzisiejszym meczu nie miał za dużo roboty. To co miał obronić to obronił, przy rzucie karnym miał standardowe szanse – albo się uda albo nie. Nie udało się, ale nie można mieć o to pretensji do bramkarza Pasów. Solidny występ, na swoim poziomie.
Bartosz Rymaniak – 5 – W końcu zagrał dobry mecz i – uwaga – nie dostał żółtej kartki. Jak utrzyma taki poziom to kibice nie będą się załamywać, gdy tylko zobaczą go w wyjściowym składzie.
Mateusz Żytko – 6 – Zagrał jak przystało na lidera obrony, co mu się często nie zdarza. Czyścił przyzwoicie i instruował swoich kolegów. Dobry mecz doświadczonego obrońcy.
Paweł Jaroszyński – 5 – Podobnie jak Rymaniak. W końcu w miarę pewnie i bez większych błędów. Oczywiście przeciwnik nie był najwyższej klasy, ale błąd można popełnić zawsze.
Deleu – 6 – Jego Cracovii było potrzeba. Na niestandardowej pozycji bocznego pomocniko-obrońcy poradził sobie bardzo dobrze. Biegał w jedną i drugą stronę jakby miał 17 lat i zagrywał z fantazją godną swojej narodowości.
Marcin Budziński – 7 – Zaliczył asystę (chociaż chciał strzelać) i strzelił gola (ze spalonego). Czego chcieć więcej? Nie jego wina, że sędzia nie zauważył pozycji spalonej. Oby tylko się za bardzo nie samobiczował po tym meczu, bo zagrał naprawdę dobrze.
Adam Marciniak – 5 – Przyzwoity występ na pozycji defensywnego pomocnika. Nie można się do niego specjalnie przyczepić. Obyło się bez większych błędów a kilka strat jest wliczone w grę w środku pola.
Damian Dąbrowski – 4 – Był mało widoczny, co martwi, bo to oznacza, że nie brał aktywnego udziału w rozegraniu piłki. Jednak z drugiej strony może to cieszyć, bo to oznacza także, że nie popełnił dużych błędów.
Łukasz Zejdler – 5 – Dobra gra „Krecika”. Kilka razy szarpnął, walczył z obrońcami. Dodatkowo zaliczył asystę przy bramce ze spalonego, ale to także nie jest jego wina, że ten gol został uznany.
Boubacar Diabang Dialiba – 6 – Przede wszystkim strzelił gola, ale mógł zrobić więcej. W dwóch sytuacjach źle wybierał i zmarnował dobre okazje swojego zespołu. Ogólnie jednak występ solidny.
Dariusz Zjawiński – 3 – Zeszłoroczny król strzelców 1. ligi nie może się odblokować. Znowu miał stuprocentową okazję i znowu fatalnie ją zmarnował. Tak nie można, to już kolejny raz.
Weszli z ławki:
Sebastian Steblecki – 2 – Tragedia. W pół godziny sprokurował rzut karny dla rywala, mógł sprokurować wcześniej jeszcze jedną jedenastkę (sytuacja kontrowersyjna) i wdał się w niezliczoną liczbę bezsensownych dryblingów, gdy trzeba było grać do przodu. „Pan nieudany drybling” to był najsłabszy piłkarz Pasów w tym meczu.
Deniss Rakels, Przemysław Kita – grali zbyt krótko, żeby ich ocenić.