menu

Oceniamy piłkarzy Barcelony za El Clasico: fenomenalny Messi, świetni Iniesta i Pique

25 marca 2014, 15:35 | Jakub Seweryn

Emocje po fenomenalnym niedzielnym El Clasico już opadły, więc można spokojnie przejść do rzeczowej oceny zdarzeń i uczestników. Wczoraj prezentowaliśmy naszą opinię dotyczącą kontrowersji sędziowskich z tego spotkania, dzisiaj wystawiamy noty dla głównych aktorów tego widowiska. I choć zwycięzców ponoć się nie sądzi, to na pierwszy ogień idą jednak ci, którzy w niedzielę cieszyli się z trzech punktów, czyli zawodnicy FC Barcelony.

Victor Valdes – 6
Puścił wprawdzie aż trzy gole, ale też w drugiej połowie w bardzo ważnym momencie meczu zatrzymywał Benzemę oraz Bale’a. Poza tym nie miał zbyt wiele pracy. Gdy musiał interweniować, robił to bez zarzutu. Co do straconych goli, to być może mógł lepiej się zachować przy pierwszym trafieniu Benzemy, ale na pewno nie można tego nazwać jego błędem.

Dani Alves – 5
Brazylijczyk tego dnia miał niezwykle niewdzięczne zadanie. Dobrze opiekował się Cristiano Ronaldo, który przez cały mecz wykonał jedną dobrą akcję, która powinna była się zakończyć rzutem wolnym dla Realu (a zakończyła się jedenastką), ale z drugiej strony osamotniony nie mógł już zatrzymać zarówno Portugalczyka, jak i szalejącego Angela Di Marii. Stąd też przeciętna ocena dla prawego obrońcy Barcy.

Javier Mascherano – 3
To nie był mecz Argentyńczyka, którego obecność w składzie (celowo użyłem tego sformułowania) pozwoliła gospodarzom na strzelenie dwóch goli w pierwszej połowie. Przy drugiej bramce Benzemy jego błąd jest oczywisty, przy pierwszej… no cóż, trudno oczekiwać, żeby nagle urósł i wygrał pojedynek główkowy ze znacznie wyższym rywalem. Niemniej jednak, na pewno nie był to jego udany występ.

Gerard Pique – 8
Świetny mecz Pique, który był zdecydowanie najlepszym obrońcą Barcy. Hiszpan radził sobie dobrze w pojedynkach nawet ze znacznie zwrotniejszymi rywalami, królował w powietrzu i zapobiegł utracie gola na 3:1 dla Realu, który być może przesądziłby o wyniku tego spotkania już w pierwszej połowie.

Jordi Alba – 7
Naprawdę dobry występ Alby, który poza jednym błędem w pierwszej połowie mógł się pochwalić solidną postawą w defensywie i wyłączeniem z gry Garetha Bale’a, który w całym meczu pokazał niewiele. Do tego, pomimo wielu zadań obronnych, sporadycznie włączał się do akcji ofensywnych.

Sergio Busquets – 7
Jeden z tych zawodników, których ocenić było najtrudniej. Grał na niewiarygodnej skuteczności podań, kończąc zawody z zaledwie jednym niecelnym zagraniem (79/80, 99%!), dobrze ustawiał się w środku pola, ale też jego pokazał swoje najgorsze oblicze, zahaczając korkami leżącego Pepe, czego na jego szczęście nie zauważył arbiter.

Xavi Hernandez – 7
Po raz kolejny prawdziwy mózg Barcy. Nie notował żadnych spektakularnych zagrań, ale jego doświadczenie w środku pola sprawiało, że w tak szalonym meczu Barcelona wręcz emanowała spokojem w konstruowaniu akcji ofensywnych. W żadnym momencie piłkarze Gerardo Martino, mimo że musieli ten mecz wygrać, nie rzucili się do ataku na ‘hurra’, a dokładnie i starannie rozgrywali kolejne ataki. Ogromna w tym zasługa właśnie Xaviego.

Cesc Fabregas – 5
Słabszy mecz Cesca, który w trakcie tego El Clasico popisał się tak naprawdę tylko jednym znakomitym podaniem, które wyprowadziło na czystą pozycję Leo Messiego. Poza tym, dał się zapamiętać przede wszystkim ze sprzeczki z Pepe pod koniec pierwszej połowy.

Andres Iniesta – 8
Przed meczem w Madrycie obawiano się przede wszystkim duetu Messi – Iniesta, który w ostatnich dniach prezentował niezwykle wysoką formę. Te obawy okazały się bardzo uzasadnione, bo obaj zagrali doskonałe zawody. Iniesta rozpoczął mecz golem, zakończył wywalczonym ‘zwycięskim’ rzutem karnym, a przez całe spotkanie był niezwykle groźny dla obrońców przeciwnika. Znakomity występ.

Neymar – 7
Kolejny z występów bardzo trudnych do oceny. Brazylijczyk był z jednej strony bardzo aktywny, z drugiej jednak często tracił piłkę i plątał się bez ładu i składu. Wielu mówi, że zagrał słabo, a statystyki z kolei pokazują, że w pierwszej połowie zanotował asystę (i mógł być faulowany przez Pepe w polu karnym), a w drugiej jego akcja okazała się kluczowa dla całego spotkania, gdy wywalczył rzut karny i czerwoną kartkę dla Sergio Ramosa. Z jednym należy się zgodzić – korespondencyjny pojedynek z Garethem Bale’em wygrał zdecydowanie.

Leo Messi – 10
Geniusz, po prostu geniusz. Przyszedł mecz z Realem, a Argentyńczyk od tak sobie notuje hattricka i asystę. Nie ma wątpliwości, kto był największym bohaterem spotkania. Messi popisywał się efektownymi podaniami (do Iniesty czy Neymara) oraz niezwykle zimną krwią w kluczowych momentach meczu. Jego perfekcyjnie wykonane rzuty karne w końcówce pozwoliły Katalończykom zdobyć na Santiago Bernabeu trzy punkty.


Rezerwowi:

Pedro Rodriguez – 5

Wszedł na boisko po wyrównaniu stanu meczu przez Barcelonę i choć w ataku nie był zbyt widoczny, to przynajmniej zapobiegł kolejnym harcom Angela Di Marii.

Alexis Sanchez grał zbyt krótko, żeby go sprawiedliwie ocenić.

Śledź autora na Twitterze - @Kuba Seweryn


Polecamy