menu

Oceniamy lechitów za mecz z Ruchem: Ofensywny kwartet nie do zdarcia

30 maja 2014, 00:20 | Wojciech Maćczak

W przedostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań pokonał wysoko Ruch Chorzów i tym samym zapewnił sobie wicemistrzostwo Polski. Zobacz, jak oceniliśmy zawodników Mariusza Rumaka po tym spotkaniu!

Kto był najlepszym piłkarzem Lecha w meczu z Ruchem?
Kto był najlepszym piłkarzem Lecha w meczu z Ruchem?
fot. Roger Gorączniak

b]Krzysztof Kotorowski – (6) [/b]– Poprawny mecz doświadczonego bramkarza Lecha. Piłkarze Ruchu mieli problemy ze skonstruowaniem akcji ofensywnej, w związku z czym „Kotor” nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się swoimi umiejętnościami. Jedyne co możnemu zarzucić, to kilka niepewnych wyjść na przedpole, ale poważnych błędów nie popełnił.

Tomasz Kędziora – (6) – W pierwszej połowie często włączał się w akcje ofensywne Lecha, później jego ataki prawą stroną boiska straciły nieco na impecie. W defensywie bezbłędny, kilkakrotnie przerywał ataki rywala.

Hubert Wołąkiewicz – (6) – Kapitan zespołu „Kolejorza” skutecznie dowodził formacją defensywną swojego zespołu. Dobrze czytał grę, dzięki czemu zaliczył wiele udanych interwencji w okolicy własnego pola karnego. Niezły mecz w jego wykonaniu.

Marcin Kamiński – (7) – Plus za asystę przy golu Łukasza Teodorczyka. „Kamyk” wcielił się w rolę skrzydłowego, wchodząc w pole karne rywala i wykładając piłkę na patelni najlepszemu snajperowi Lecha. Pod własną bramką wygrał sporo pojedynków główkowych. Ciekawe, czy był to jego ostatni występ w barwach Lecha przy Bułgarskiej – sporo mówi się o tym, że latem ma opuścić Poznań i przenieść się do jednej z zachodnich lig.

Luis Henriquez – (7) – Był to jego najlepszy występ od dłuższego czasu, bo ostatnio nawet jeśli grał, to nie imponował formą. W meczu z Ruchem świetnie włączał się w akcje ofensywne, zaliczył dwie asysty – najpierw celnie dośrodkował na głowę Kaspera Hamalainena, a później zagrał idealną prostopadłą piłkę do Daylona Claasena. Pokazał, że w przyszłym sezonie nadal będzie walczył o miejsce w pierwszym składzie.

Łukasz Trałka – (7) – Ile ten zawodnik znaczy dla zespołu Lecha widać dopiero, gdy go brakuje – w dwóch spotkaniach, w których pauzował za żółte kartki, poznaniacy zdobyli zaledwie punkt. Trałka może nie jest widowiskowy, może nie gra ofensywnie, ale wykonuje kawał dobrej roboty w środku pola, jeżeli chodzi o przerywanie gry rywala. Nie inaczej było podczas spotkania z Ruchem.

Karol Linetty – (6) – Przyzwoity występ młodego pomocnika Lecha. Zaliczył sporo udanych przechwytów, trochę gorzej było, jeżeli chodzi o grę w ofensywie. Nadal musi pracować nad celnością podań, a przede wszystkim nad wykończeniem akcji. W kilku sytuacjach podczas spotkania z Ruchem aż prosiło się, by oddał strzał z dystansu, ale on wyraźnie unikał tego rozwiązania.

Gergo Lovrencsics – (7) – Jak zwykle szybki, dynamiczny, motor napędowy akcji poznańskiego zespołu. Władze klubu powinny chyba jeszcze raz przemyśleć, czy na pewno warto decydować się na sprzedaż Węgra już w tym okienku transferowym – bez niego drużyna zdecydowanie straci na wartości. Zaliczył asystę przy golu Pawłowskiego, otwierającym wynik spotkania.

Kasper Hamalainen – (7) – Od początku meczu bardzo aktywny, szukał gry, często był przy piłce. Strzelił bramkę na 2:0, wykorzystując celne dogranie Henriqueza. Generalnie zrobił to, co do niego należało.

Szymon Pawłowski – (8) – Najlepszy zawodnik na boisku podczas środowego spotkania. Pawłowski złapał wiosną kapitalną formę, którą potwierdza z meczu na mecz. Przeciwko Ruchowi otworzył wynik spotkania, a później również nie schodził z wysokiego poziomu. W takiej dyspozycji wkrótce powinien dostać szansę od Adama Nawałki w reprezentacji Polski.

Łukasz Teodorczyk – (7) – Bardzo dobrze zachował się przy strzelonej bramce, wykorzystując dogranie Kamińskiego przed bramkę rywala. Cały mecz był pod grą, walczył, starał się i wychodziło mu to całkiem nieźle.

REZERWOWI:

Daylon Claasen – (6) – Wciąż walczy o przedłużenie wygasającej w czerwcu umowy i w spotkaniu z Ruchem dodał trochę argumentów „za”. Przede wszystkim zdobył bramkę, ustalając wynik spotkania na 4:0 dla „Kolejorza”.

Dimitrije Injac i Dariusz Formella – bez oceny – grali za krótko.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy