menu

Oceniamy lechitów za mecz z Cracovią: Skorża będzie miał co poprawiać

1 września 2014, 23:36 | Wojciech Maćczak

Nowy trener Lecha Poznań Maciej Skorża niedzielny mecz z Cracovią obejrzał jeszcze z trybun poznańskiego obiektu, na ławce usiądzie dopiero w kolejnym spotkaniu. Jego podopieczni pokazali, że będzie miał sporo pracy, by wyprowadzić „Kolejorza” na właściwe tory. Zobacz, jak oceniliśmy ich za pojedynek z „Pasami”!

Krzysztof Kotorowski – (4) – Przy bramce dla Cracovii mógł zachować się lepiej. Strzał Budzińskiego był precyzyjny, ale nie szedł szczególnie po rogu i golkiper Lecha powinien to obronić. Poza tym nie miał wiele pracy, wykazał się tylko w drugiej połowie, gdy obronił uderzenie Deleu z dystansu. Generalnie przeciętny występ.

Tomasz Kędziora – (4) – Słaby mecz prawego obrońcy Lecha. Był bezproduktywny w ofensywie, nie przeprowadził chyba jednej groźnej akcji prawą stroną boiska. A tego głównie oczekuje się od bocznych obrońców w Poznaniu.

Marcin Kamiński – (3) – Nie mogło umknąć nam zachowanie środkowego obrońcy Lecha przy straconej bramce. Najpierw bardzo pasywnie „atakował” Nowaka, a później wszedł za Dialibą w pole karne i próbował chyba go kryć… stojąc za jego plecami. Gdyby Senegalczyk dostał piłkę, to w ten sposób ustawiony „Kamyk” nijak by mu nie przeszkodził.

Maciej Wilusz – (5) – O dziwo po meczu z Cracovią dostał najlepszą notę ze wszystkich obrońców Lecha. O dziwo – bo we wcześniejszych spotkaniach to on był głównym winowajcą błędów w defensywie. Tym razem takich nie popełnił, choć grał dość niepewnie, nerwowo. Przy bramce próbował zaasekurować Henriqueza, ale nie zdążył zablokować strzału.

Luis Henriquez – (3) – Stracona bramka obciąża głównie jego konto – Budziński poradził z nim sobie tak, jakby Panamczyk miał z dziesięć kilo nadwagi. Długo nie pograł, jeszcze przed przerwą doznał kontuzji i musiał opuścić boisko.

Darko Jevtić – (6) – Podobał nam się ten zawodnik! W końcu w zespole Lecha znalazł się środkowy pomocnik, który próbuje uderzeń z dystansu. Przy śliskiej murawie taki środek mógł sprawić sporo zagrożenia Pilarzowi. Widać, że Darko nie boi się wziąć odpowiedzialności na siebie, kiedy trzeba przyłożyć, to przyłoży. Oby tak dalej!

Karol Linetty – (3) – Chyba odczuwał jeszcze skutki nie do końca wyleczonej kontuzji, bo zaliczył bardzo bezbarwny występ. Nie wyróżnił się zupełnie niczym, w środku pola pozostał w cieniu Darko Jevticia.

Gergo Lovrencsics – (3) – Słaby występ Węgra, nie pokazał nic poza strzałem w poprzeczkę pod koniec pierwszej połowy. Gdzie się podziała forma, którą imponował w zeszłym sezonie? Chyba sam nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie.

Kasper Hamalainen – (5) – Przy bramce zachował się jak rasowy snajper, do końca nie tracąc zimnej krwi i pewnie pokonując Pilarza. Wcześniej po jego dograniu w poprzeczkę trafił Lovrencsics. Szkoda, że przeszedł kompletnie obok pierwszej połowy meczu.

Szymon Pawłowski – (4) – Podobnie jak Jevtić często próbował strzałów z dystansu, jednak był zdecydowanie dalej od celu. Momentami brał na siebie odpowiedzialność za konstruowanie akcji zespołu. Szkoda, że tylko momentami.

Vojo Ubiparip – (5) – Najbardziej waleczny zawodnik w przednich formacjach Lecha. Asystował przy golu Hamalainena, sam miał kilka sytuacji, jednak nie potrafił skutecznie ich wykończyć.

REZERWOWI:

Barry Douglas – (5) – Wprowadził trochę ożywienia na lewą stronę boiska. W sumie dał dobrą zmianę.

Dawid Kownacki, Dariusz Formella – bez oceny – grali za krótko.


Polecamy