Oceniamy lechitów za mecz w Zabrzu: Tak gra przyszły mistrz Polski?
Piłkarze Lecha Poznań pokazali w Zabrzu mistrzowską klasę. Przez całe spotkanie dominowali na boisku, strzelili aż sześć goli i pewnie pokonali rywala mimo że na samym początku meczu przegrywali 0:1. Zobacz, jak oceniliśmy podopiecznych Macieja Skorży po tym meczu!
fot. Lucyna Nenow
Maciej Gostomski – (6) – Przy bramce dla Górnika nie zawinił, a poza tym kompletnie nie miał jak się wykazać. Piłkarze gospodarzy całkowicie oddali pole Lechowi i nie stwarzali sobie innych sytuacji, w związku z czym golkiper poznaniaków był przez cały czas bezrobotny. Nie miał okazji, by zapracować na wyższą ocenę.
Tomasz Kędziora – (7) – W defensywie raz czy dwa trochę za łatwo zakręcili nim piłkarze Górnika, na szczęście dla Lecha obyło się bez poważnych konsekwencji. Aktywniejszy w ofensywie, plus za asystę przy pierwszej bramce Hamalainena. Ciekawe, czy Adam Nawałka zdecyduje się dać mu szansę w spotkaniach z Gruzją oraz Grecją.
Paulus Arajuuri – (8) – Jak zwykle ściana nie do przejścia, choć piłkarze Górnika niespecjalnie próbowali się przez nią przebić. Fin zaliczył kilka pewnych interwencji we własnym polu karnym, na uwagę zasługuje zwłaszcza ta z 55. minuty, gdy efektownym wślizgiem powstrzymał Nowaka. Potwierdził, że jest najlepszym stoperem w lidze.
Marcin Kamiński – (7) – Na początku meczu miał niezłą okazję, by wpisać się na listę strzelców po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, ale uderzył obok bramki Kasprzika. W obronie nie popełnił błędów, dał się za to zauważyć przy akcjach ofensywnych, gdy odważnie wyprowadzał piłkę z własnej połowy. Dobry mecz w jego wykonaniu.
Barry Douglas – (6) – Wrócił Szkot i wróciły dobrze bite stałe fragmenty gry. Na samym początku spotkania dał się objechać Gergelowi, później już poważniejszych błędów nie popełniał. W ofensywie aktywny, jednak trochę za mało efektywny, miał kilka nieudanych zagrań, które przy lepszym wykonaniu mogły doprowadzić do kolejnych bramek dla Lecha. Plus za asystę przy trafieniu Pawłowskiego.
Łukasz Trałka – (8) – Wraz z Karolem Linettym opanował środek boiska. Jak zwykle sam był mało widoczny, ale pracował przez całe spotkanie. Coraz bardziej widać u niego cechy przywódcze, opaska kapitana wyraźnie przysłużyła się jego rozwojowi.
Karol Linetty – (8) – W zasadzie podobnie, jak Trałka – mało widoczny, ale skutecznie wykonujący powierzone mu zadania. Jeżeli latem opuści Poznań, to Maciej Skorża będzie miał spory orzech do zgryzienia, by znaleźć dla niego zastępcę.
Szymon Pawłowski – (9) – Kapitalny mecz skrzydłowego Lecha. Strzelił bardzo ważną bramkę, dającą Lechowi szybkie wyrównanie, a później jeszcze asystował przy obu trafieniach Darko Jevticia oraz bramce Zaura Sadajewa. W ostatnich meczach walnie przyczynia się do zwycięstw Lecha, podobnie3 było również z Górnikiem.
Kasper Hamalainen – (8) – W ciągu sześciu minut strzelił dwa gole, pozbawiając Górnika Zabrze chęci walki o chociażby jeden ligowy punkt. Swoje zrobił, a później nie był już aż tak widoczny. Opuścił boisko w 67. minucie gry, ustępując miejsca Muhamedowi Keicie.
Dawid Kownacki – (7) – Grał tylko 45 minut, ale przez ten czas zdołał pokazać kawał dobrego futbolu. Brał udział w większości ofensywnych akcji poznańskiego zespołu, był bardzo aktywny na skrzydle, szukał gry z kolegami z zespołu. Dobry występ.
Zaur Sadajew – (9) – Dokładnie tego oczekuje od niego Maciej Skorża, po to Czeczen jest w Lechu Poznań! Przeciwko Górnikowi zagrał świetnie, walczył o każdą piłkę, a przy tym dobrze współpracował z kolegami. Zaliczył asystę przy bramce Hamalainena, a przy pierwszym trafieniu Jevticia dobrze przepuścił piłkę, wiedząc, że jest na spalonym. Gdy nadarzyła się okazja to kropnął z ostrego kąta i pokonał Kasprzika.
Rezerwowi:
Darko Jevtić – (8) – Został wprowadzony na boisko w przerwie, a mimo to został jednym z bohaterów spotkania. Jego dwie bramki podniosły zwycięstwo do pogromu i sprawiły, że w drugiej połowie nie było nudno.
Kebba Ceesay – (7) – Zaliczył niezłe wejście na boisko, w obronie radził sobie pewniej niż Kędziora, był za to nieco mniej aktywny w ofensywie.
Muhamed Keita – bez oceny – Dał dobrą zmianę. Miał dwa niezłe strzały, jeden niecelny, a drugi obroniony przez Kasprzika. Oceny nie wystawiamy, bo grał trochę za krótko, by była rzetelna i obiektywna.