Oceniamy Koroniarzy po Zawiszy: Seria przerwana!
Korona Kielce wygrała piątkowe spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz 1:0. Tym samym Kielczanie przerwali niewiarygodną wręcz serię 21 spotkań bez wyjazdowego zwycięstwa. Mecz nie zachwycił, można rzec, że to gospodarze prowadzili grę. Komplet punktów z Bydgoszczy wywozi jednak Korona. Czas na oceny dla zawodników ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
BRAMKA
Zbigniew Małkowski (6) - bardzo pewny punkt drużyny w spotkaniu z Zawiszą. Wybronił kilka ważnych piłek i w tym zwycięstwie ma bardzo duży udział. Dodatkowo dobrze ustawiał swoich defensorów. Świetnie bronił groźne uderzenia rywali, dobrze grał przed swoim polem karnym, udanie skracając pole, a także bardzo pewnie spisywał się w powietrzu.
OBRONA
Tomasz Lisowski (6) - doświadczony defensor Korony rozegrał w Bydgoszczy bardzo dobre spotkanie. Mimo tego, że w poprzednich spotkaniach nie prezentował zbyt wysokiego poziomu, to w piątkowym meczu nie można się do niego przyczepić w żadnym aspekcie. Nie dawał pograć Wójcickiemu, skutecznie powstrzymywał skrzydłowego gospodarzy.
Pavol Stano (5) - sporo walki musiał stoczyć w tym spotkaniu rosły obrońca gości. Ciągle musiał rywalizować z napastnikiem Zawiszy - Vasco. Kilka razy dał się ograć, ale skutecznie pomagali mu koledzy z drużyny. Ostatecznie jednak to Stano wygrał więcej pojedynków i skutecznie unieszkodliwił groźnego napastnika Zawiszy.
Kamil Sylwestrzak (6) - w tym meczu do Sylwestrzaka nie ma się co doczepić. Zagrał świetne spotkanie i zasługuje na wysoką notę. Skutecznie asekurował drugiego ze środkowych obrońców - Stano. Dodatkowo swój dobry występ podkreślić jedyną bramką w tym spotkaniu. Dzięki zdobyciu gola oraz dobrej grze defensywnej zostaje przeze mnie wybrany najlepszym zawodnikiem tego spotkania.
Paweł Golański (5) - dobry występ doświadczonego Golańskiego na prawej stronie defensywy. Raczej dograłby swoje spotkanie do samego końca, jednak problemy żołądkowe zmusiły do opuszczenia murawy w drugiej połowie. Zagrał dobre spotkanie, ale jednak po Pawle trzeba spodziewać się trochę więcej.
POMOC
Serhij Pyłypczuk (2) - słaby występ skrzydłowego Korony. Kompletnie niczym nie zachwycił, tracił sporo piłek. Jego dośrodkowania w tym meczu były fatalne. Spodziewaliśmy się więcej po tym zawodniku, ponieważ pokazywał w poprzednich spotkaniach, że ma potencjał. Dodatkowo dostał żółtą kartkę za bardzo głupie zachowanie.
Vanja Markovic (6) - bardzo dobra gra młodego defensywnego pomocnika Korony Kielce. Vanja mimo tego, że nie ma jeszcze praktycznie doświadczenia na ligowych boiskach, prezentuje wysoki poziom. Zaliczył kilka dobrych odbiorów piłki, świetnie rozprowadzał je do swoich kolegów. Nie grał może zbyt dobrze w ofensywie, ale jego zadaniem była gra obronna i w tej spisał się świetnie.
Artur Lenartowski (5) - dobry występ Lenartowskiego, jednak po nim także trzeba spodziewać się trochę więcej. Artur zbyt mało odbierał piłkę, pozwalał na trochę za wiele środkowym pomocnikom gospodarzy. Reasumując, był skoncentrowany w defensywie i zagrał przyzwoicie, jednak to nie to, co potrafi. W parze defensywnych pomocników Markovic i Lenartowski - lepiej prezentował się młodszy z nich.
Paweł Sobolewski (4) - przeciętny występ "Sobola". W tym sezonie Paweł nie radzi sobie zbyt dobrze, nie błyszczy tak, jak to było jeszcze w poprzednim sezonie czy jeszcze wcześniej. Po skrzydłowym Korony trzeba się spodziewać dużo więcej, miał jedną sytuację, uderzył, ale to o wiele za mało na Kaczmarka. Walczył, ale nie robił "wiatru" na prawej stronie.
Michał Janota (5) - dobrze w tym spotkaniu Janota rozgrywał piłkę. Wiadomo nie od dziś, że ma ogromne możliwości i... dalej ich nam nie pokazuje. Pokazywał się do gry, umiejętnie rozrzucał piłkę po bokach. W tym spotkaniu kielczanie jednak skupiali się na grze defensywnej i Michał nie miał za bardzo z kim grać w ofensywie.
ATAK
Karol Angielski (2) - kolejne bardzo słabe spotkanie młodego napastnika Korony. "Anglik" notuje kolejny słaby mecz, nie błyszczy, nie pokazuje żadnych swoich atutów na szczeblu ekstraklasy. Jak na razie to dla niego chyba za wysoki poziom. Jak na razie nie ma kto zastąpić kontuzjowanego Korzyma w ataku kielczan. Angielski w tym momencie kompletnie się do tego nie nadaje. Owszem, w tym spotkaniu miał ciężką walkę z rosłym Goulonem, ale to i tak nie usprawiedliwia go z braku praktycznie żadnego dobrego zagrania.
REZERWOWI
Daniel Gołębiewski (6) - bardzo dobre spotkanie Daniela. Pokazał młodemu Karolowi Angielskiemu, że jednak można coś w starciu z rosłymi defensorami ugrać. Miał kilka dobrych zagrań, umiejętnie się przepychał. W jednej sytuacji odebrał nawet piłkę obrońcy i wyszedł sam na sam, ale zabrakło mu zimnej krwi. Przez krótszy czas gry niż "Anglik", zrobił o wiele więcej od niego.
Piotr Malarczyk (5) - zaskakująco w pierwszym składzie nie znalazł się raczej pewny punkt defensywy kielczan. Dostał szansę wejścia za kontuzjowanego Golańskiego i sprawdził się na boku obrony. Zagrał dobrze 30 minut, ponieważ tyle dostał w tym spotkaniu. Nie dawał się ogrywać na boku skrzydłowemu Zawiszy. Malarczyk prezentuje zwykle wysoki poziom, tak było też w tym meczu.
Vlastimir Jovanovic - zbyt krótko grał, aby mógł dostać ocenę. Dostał 10 minut w zmianie za Vanje Markovica na prośbę tego gracza. "Jova" dopiero wraca po kontuzji i w następnych spotkaniach powinniśmy go zobaczyć w większym wymiarze czasowym.