menu

Oceniamy Koroniarzy po Lechii. Kto zawalił mecz w Gdańsku, a kto zagrał poprawnie?

2 września 2018, 11:15 | Sławomir Stachura

Korona przegrała w piątek w Gdańsku z Lechią 0:2 i była to jej druga porażka w sezonie i pierwsza po serii czterech spotkań bez przegranej. Kto w Gdańsku nie zawiódł, a kto wypadł znacznie poniżej oczekiwań? Oceniamy Koroniarzy po tym przegranym meczu.

Korona przegrała w piątek w Gdańsku z Lechią 0:2 i była to jej druga porażka w sezonie i pierwsza po serii czterech spotkań bez przegranej. Kto w Gdańsku nie zawiódł, a kto wypadł znacznie poniżej oczekiwań? Oceniamy Koroniarzy po tym przegranym meczu.
fot. Polska Press
Przy straconych golach nie miał szans. Wiadomo jak jest z karnym, a drugi strzał Portugalczyka był z bliska.
fot. Sławomir Stachura
Kapitan grał dobrze, ale niepotrzebnie dyskutował z sędzią i złapał kolejną kartkę.
fot. Paweł Jańczyk
Nie wykorzystał dobrze szansy, którą dał mu Lettieri i wprowadził do pierwszego składu. Niepotrzebnie sfaulował Paixao na rzut karny, grał też nerwowo.
fot. Sławomir Stachura
Grał w Gdańsku przeciętnie, nie za bardzo rozumiał się z Malarczykiem.
fot. Polska Press
Spóźniał się za skrzydłowym Lechii. W 25. minucie skończyło się to kolejnym dośrodkowaniem i w efekcie stratą bramki.
fot. Paweł Jańczyk
Trener Gino Lettieri na siłę chce z niego zrobić defensywnego pomocnika, a jego miejsce to środek obrony. Tam jest znacznie pożyteczniejszy i defensywa gra pewniej.
fot. Poska Press
Zdecydowanie lepiej czuje się tam, gdzie w Gdańsku operował Kovacević. Grał wyżej i był lekko zagubiony.
fot. Sławomir Stachura
Jak zwykle dużo biegał, ale pożytku z tego w Gdańsku za wiele nie było.
fot. Sławomir Stachura
Słabszy mecz Bośniaka z niemieckim paszportem. Był za mało kreatywny.
fot. Paweł Jańczyk
Papiery ma przecież znakomite, grał w dobrych klubach ale na razie spisuje się w Koronie słabiutko.
fot. Paweł Jańczyk
Tym razem niewiele zrobił w ofensywie, dał się też dosyć łatwo ogrywać.
fot. Paweł Jańczyk
Przez pierwsze 10 minut drugiej połowy był bardzo aktywny, strzelał i dryblował. Potem gasł w oczach, ale powinien być coraz lepszy, gdy złapie rytm.
fot. Paweł Jańczyk
Miał rozruszać atak. W Gdańsku nie rozruszał.
fot. Polska Press
Miał zrobić to samo co Górski, ale wypadł jeszcze słabiej. Nie stanowił zagrożenia dla bramki Lechii.
fot. Sławomir Stachura
1 / 15