Oceniamy Koroniarzy po fatalnym meczu z Wisłą Kraków. Kto był najgorszy?

Fatalnie zaprezentowali się piłkarze Korony Kielce w meczu 25. kolejki ekstraklasy z Wisłą Kraków. Przegrali 2:6 i musieli tłumaczyć się przed najwierniejszymi kibicami oddając im koszulki. Kto był najsłabszy, a kto wypadł najlepiej? Oceniamy graczy Korony w skali od 1 do 10.
fot. Sławomir Stachura

W meczu przeciwko swojej byłej drużynie słabo zachował się przynajmniej przy dwóch straconych golach.
fot. Sławomir Stachura

W ofensywie starał się, ale w obronie popełniał proste błędy. Potem przesunięty na środek defensywy.
fot. Sławomir Stachura

Rozegrał swój najgorszy mecz w Koronie. Podawał do przeciwnika, źle się ustawiał.
fot. Sławomir Stachura

Ustawiony na środku obrony z Kovaceviciem. Popełnił dużo błędów, a potem zgłosił uraz.
fot. Sławomir Stachura

Słabiutki mecz Michała. Źle współpracowali z Bjelicą na lewej stronie.
fot. Sławomir Stachura

Początek niezły, potem było coraz gorzej. Nie uporządkował gry w środku. Nie miał atutów.
fot. Sławomir Stachura

Słaby mecz Chorwata, źle podawał, miał mało odbiorów.
fot. Sławomir Stachura

Dobra asysta przy drugim golu Arweladze, ale tylko tyle.
fot. Sławomir Stachura

Zamieniali się pozycjami z Gardawskim na lewej stronie. Efekty opłakane.
fot. Sławomir Stachura

Strzelił dwa gole, wypełnił zadanie jak na ofensywnego piłkarza przystało. Po przerwie było już gorzej.
fot. Sławomir Stachura

Nic nie pomógł drużynie. Był wolny i statyczny.
fot. Sławomir Stachura

W meczu, który się nie układał trener wpuścił młodego, żeby ratował sytuację. Bez sensu.
fot. Dorota Kułaga

Miał pomóc, gdy było już 2:4. Nic nie wniósł do gry.
fot. Sławomir Stachura

Korona przegrywa 2:5, a na boisko wchodzi obrońca. Ale i tak straciła jeszcze jednego gola.
fot. Sławomir Stachura