menu

Oceniamy Jagiellończyków za mecz z Górnikiem: Głupota Dzalamidze, dobry mecz Barana i Plizgi

26 października 2013, 22:30 | Jakub Seweryn

W piątkowy wieczór Jagiellonia Białystok w kontrowersyjnych okolicznościach przegrała z zespołem nowo wybranego selekcjonera reprezentacji Polski, Adama Nawałki - Górnikiem Zabrze 0:1. Podopieczni Piotra Stokowca nie zagrali jedna złego spotkania, co ma odzwierciedlenie w ocenach indywidualnych.

Jagiellonia przegrała z wiceliderem Ekstraklasy 0:1, ale ten wynik zawdzięcza dwóm osobom. Pierwszą z nich jest Nika Dzalamidze, który mając żółtą kartkę na koncie wykonał absurdalny faul, przez co już w połowie pierwszej części gry osłabił swój zespół. Drugim powodem porażki był sędzia Paweł Pskit, który zupełnie pogubił się na placu gry. Arbiter losowo karał kartkami, czego efektem (z powodu wątpliwej pierwszej żółtej kartki przy odpuszczeniu w podobnej sytuacji rywalowi) było wyrzucenie Dzalamidze, a następnie nie podyktował ewidentnego karnego na Dawidzie Plizdze, czego efektem byłaby także druga żółta kartka dla Kosznika. Skutkiem słabej dyspozycji arbitra była ogromna nerwowość, która poskutkowała zamieszkami z domieszką bandytyzmu ze strony Nakoulmy oraz przede wszystkim Norambueny w doliczonym czasie gry.

Jagiellonia przegrała, ale nie zagrała złego meczu, a na słowa uznania zasłużyli przede wszystkim bramkarz Baran oraz wspomniany Plizga. Na drugim biegunie znaleźli się, co zrozumiałe, Nika Dzalamidze oraz kiepski tego dnia Mateusz Piątkowski. Oto wszystkie oceny piłkarzy Stokowca za mecz z Górnikiem:

Krzysztof Baran – 8
Przy bramce był bez szans, jednak w pozostałych, często trudnych sytuacjach bronił niemal perfekcyjnie. Dobry mecz rezerwowego bramkarza Jagiellonii.

Adam Waszkiewicz – 5
Miał ciężki początek, ale po pierwszym twardym zatrzymaniu Nakoulmy był bardzo pewny siebie i nie puszczał rywali zbyt często swoją stroną. Wyjątek to gol dla Górnika, ale trzeba przyznać, że koledzy nie szli mu z asekuracją.

Ugo Ukah - 5
Michał Pazdan – 6

Jagiellonia przez cały mecz w obronie spisywała się przyzwoicie, ale zarówno Pazdanowi jak i Ukahowi, Zachara w kluczowej akcji meczu wyraźnie uciekł. Z tej dwójki jednak były gracz Górnika był nieco pewniejszy.

Giorgi Popchadze – 5
Olkowski kilkakrotnie potrafił go ograć, ale pojedynki tych dwóch panów były ozdobą spotkania. Po słabym początku Popchadze staje się pewniejszym ogniwem Jagiellonii. Szkoda tylko tych jego niedokładnych centr w ofensywie.

Alexis Norambuena – 3
Ciężko przyczepić się do jego gry w środku pola, która stała na dobrym poziomie. Na duży minus jednak zasłużyło jego bandyckie wejście w nogi Nakoulmy z końcówki meczu i stąd tak słaba ocena.

Adam Dźwigała – 4
Nieprzekonujący występ, ale też ciężko dostrzec jego jakieś duże błędy. Po prostu przeciętny i niewidoczny.

Dawid Plizga – 7
W kolejnym meczu jasny punkt Jagiellonii w ofensywie. Swoimi akcjami bardzo utrudniał życie Kosznikowi, który tak naprawdę powinien przedwcześnie opuścić boisko po swoim faulu na Plizdze w polu karnym. Po utracie gola zmieniony przez Drażbę.

Dani Quintana – 6
Hiszpan w swoim stylu – dynamicznie i niekonwencjonalnie. Gdyby nie nieporadność Piątkowskiego, to miałby na swoim koncie bardzo ładną asystę. Trochę za dużo niedokładnych zagrań.

Nika Dzalamidze – 1!
Katastrofalna nieodpowiedzialność Gruzina sprawiła, że Jagiellonia przez ¾ meczu musiała grać w dziesiątkę. Tak faulować po prostu nie można.

Mateusz Piątkowski – 2
Dużo walki, ale strasznie mało jakości. W jednej doskonałej sytuacji fatalnie zaplątała mu się piłka pod nogą, bramka w tej sytuacji mogłaby zmienić przebieg spotkania.

Rezerwowi:

Paweł Drażba – 4

Po wejściu na boisko zaprezentował jedną ciekawą akcję, ale to jednak trochę mało, szczególnie, że oddał przy tej okazji kiepski strzał.

Bekim Balaj i Maciej Gajos grali zbyt krótko, żeby ich sprawiedliwie ocenić.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy