menu

Oceniamy Górnika za mecz z Koroną: Kolejne przekonujące zwycięstwo

16 sierpnia 2014, 10:19 | Sebastian Gladysz

Mimo tego, że mecz w pierwszej połowie był wyrównany, to w drugiej części gry zabrzanie nie pozostawili złudzeń co do tego, kto jest lepszy. Ostatecznie Górnicy pokonali złocisto-krwistych 3:0, nadal pozostają niepokonani i po raz drugi z rzędu zachowują czyste konto. Brawa należą się wszystkim zawodnikom.

Oceny dla zawodników Górnika za mecz z Koroną (1-10):

Pavels Steinbors – 7 – Bardzo dobry występ golkipera Górnika, który dwukrotnie wygrał pojedynek sam na sam z Trytką, poza tym grał bardzo pewnie, interweniując gdy było trzeba i zachowując rozsądek, gdy wymagała tego sytuacja.

Dominik Sadzawicki – 6 – Widać, że czuje się na boisku coraz pewniej i z meczu na mecz się rozwija. Tym razem wystrzegał się niecelnych podań, nie przegrywał pojedynków jeden na jeden i często skutecznie interweniował.

Błażej Augustyn – 7 – Po raz kolejny głównodowodzący zabrzańską defensywą, znów skuteczny, znów pewny, jednak dwukrotnie dał się zaskoczyć Trytce. Mimo tego to już piąty kolejny dobry występ tego defensora. Warto zwrócić uwagę na jego dobre otwierające podania.

Seweryn Gancarczyk – 6 – Coraz lepiej wygląda jego współpraca z dwójką pozostałych obrońców. Wczoraj zaliczył sporo nieudanych długich piłek, ale rekompensował to ofiarnymi interwencjami w defensywie. Jego dośrodkowania z rzutów rożnym sprawiały sporo problemów kieleckim obrońcom.

Adam Danch – 5 – Kapitan Górnika wciąż uczy się gry na nowej dla siebie pozycji i dziś nie był najmocniejszym punktem swojej drużyny. Często za szybko stara się rozpocząć akcję długim podaniem i w efekcie zespół traci piłkę. Dlatego rozegranie piłki do poprawy, natomiast gra w odbiorze – bardzo przyzwoita.

Radosław Sobolewski – 6 – Zaliczył dzisiaj kilka niepotrzebnych strat, ale w defensywie był zawsze tam, gdzie być powinien. Dobrze regulował tempo gry, a tego zabrakło właśnie jego partnerowi ze środka pola.

Roman Gergel – 7 – W pierwszej połowie niewidoczny, w drugiej części spotkania zaczął grać swoją piłkę. Wisienka na torcie to cudowne trafienie na 3:0, pierwsze w barwach Górnika. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że kwestią czasu była bramka tego zawodnika. Jest naprawdę dobrze wyszkolony technicznie i ma świetne uderzenie z dystansu. Ta mieszanka jest zabójcza – dla golkiperów rywali.

Rafał Kosznik – 8 – Zawodnik meczu. W poprzednich meczach trochę zawodził, ale dziś pokazał, na co go stać. Ładna bramka otwierająca wynik meczu, asysta przy golu na 2:0, a także udział przy trafieniu na 3:0. Poza tym dobrze asekurował lewą stronę boiska w defensywie. Czego chcieć więcej? Najlepszy występ tego zawodnika w tym sezonie.

Łukasz Madej –7 – Znów niestrudzony, znów biegający od jednego pola karnego do drugiego i znów… bez gola. Ten zawodnik ciągnie całą drużynę do przodu i napędza jej ataki, ale brakuje mu kropki nad i. Swoją żelazną kondycją mógłby zawstydzić niejednego osiemnastolatka.

Robert Jeż – 7 – W tym sezonie obserwujemy renesans formy tego piłkarza. Jeżowi na pewno pomogło przyjście na Roosevelta Gergela, ale za jego dobrą dyspozycją stoi przede wszystkim zaufanie od trenera. I odpłaca się fantastycznie! Tym razem jednym golem – wykończenie, trzeba przyznać, iście snajperskie.

Mateusz Zachara – 5 – Tym razem niewidoczny. Przegrywał pojedynki siłowe z obrońcami Korony i rzadko, jak na niego, cofał się po piłkę do środka pola. Trzeba jednak zauważyć fakt, że nawet, gdy nie jest dostrzegany przez swoich kolegów, to absorbuje obronę drużyny przeciwnej. Czy ten występ przybliżył go do transferu do belgijskiej ligi? Raczej nie.

Rezerwowi (Mańka, Gwaze, Plizga) zagrali zbyt krótko, aby ich ocenić.