Oceniamy Flotę po meczu z Górnikiem: czyściciel Kieruzel, niewidoczny Bodziony
Kieruzel, jak rasowy stoper czyścił akcje Górnika. Sporo się napracował, ale nie popełnił żadnego błędu. Z drugiej strony Bodziony był niewidoczny w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu.
fot. Wojciech Czekała
Darko Brljak (7) - Drugi mecz w barwach Floty i drugi z czystym kontem. Pewny na linii, na przedpolu. Minął się dwukrotnie z piłką, ale obyło się bez konsekwencji. Słoweniec nauczył się już także częściowo naszego języka i dobrze komunikował się z kolegami z linii obrony.
Radosław Jasiński (7,5) - 'Jasiu' wszedł w bardzo dobry rytm i można uznać, że prawa strona, na której gra, jest mocno obsadzona we Flocie. Szkoda żółtej kartki bo z powodu jej nie będzie mógł zagrać w ważnym meczu z Arką. Popisał się kilkoma dobrymi akcjami na prawym skrzydle oraz po raz kolejny błyszczał dalekimi wyrzutami z autu.
Klimas Gusocenko (6) - Litwin sporo faulował i pracował na żółte kartki. Ostatecznie otrzymał jedną, ale mimo niej, grał do końca meczu agresywnie. Mimo wszystko kilka razy dobrze interweniował, ale bez błysku.
Marek Opałacz (5) - Jest to cień zawodnika z poprzedniego sezonu. Wiele razy ogrywany przez Bonina i Sasina, kilka razy w tyle za akcją.
Piotr Kieruzel (8,5) - Jest to niewątpliwie odkrycie w tali Bogusława Baniaka na pozycji stopera. Nominalnie był przymierzany do gry na pozycji defensywnego pomocnika, ale uraz Michała Stasiaka spowodował, że w ostatniej chwili wszedł w miejsce właśnie niego na środek obrony. Gra tam rewelacyjnie, przeciął mnóstwo podań, zachował stoicki spokój w trudnych momentach. Wydaje się, że może łatwo miejsce na tej pozycji nie odstąpić.
Tomasz Mokwa (5) - Nic nie zawalił, ale też nie zagrał jakiegoś fenomenalnego spotkania.
Marek Niewiada (8) - Zagrał po raz kolejny, jak na kapitana przystało. Przede wszystkim wdraża spokój w środku pola. Rozdziela piłki, sporo przecina i przede wszystkim myśli na boisku.
Krzysztof Bodziony (5) - 'Bodzio' póki co jest niewidoczny na boisku. Słynął zawsze ze strzałów z dystansu, a w tym meczu tego zabrakło.
Rafał Grzelak (6,5) - Przyzwoity mecz Grzelaka. Szarpał sporo na skrzydle, stwarzał zagrożenie po rzutach rożnych.
Robert Kolendowicz (6) - Starał się stwarzać zagrożenie skrzydłami. Aktywny był zwłaszcza w drugiej połowie, ale wiele razy podejmował złe decyzje przy dośrodkowaniach.
Ensar Arifović (6,5) - Zmarnował w 3. minucie stuprocentową sytuację, ale ogółem patrząc przez pryzmat całego meczu, to dawał sporo drużynie. Wywalczył bardzo wiele rzutów wolnych blisko pola karnego, przerywał akcje rywali. Pokazywał się także do gry. Przyzwoity mecz Bośniaka.
Weszli z ławki:
Sebastian Kamiński, Łukasz Sołowiej, Petr Hošek - Grali zbyt krótko, aby ocenić ich grę.