menu

Oceniamy Cracovię za mecz z Podbeskidziem. Wysoki wynik = wysokie oceny

3 grudnia 2015, 15:09 | Kaja Krasnodębska

Zwycięstwo gospodarzy na stadionie przy Kałuży nie dziwi już nikogo. Podopieczni Jacka Zielińskiego powoli przyzwyczajają kibiców do wygrywania na własnym boisku. W meczu z Podbeskidziem ponownie wszystko poszło według scenariusza. Skuteczna gra w ataku i pewność w defensywie zapewniły Pasom zwycięstwo. Na listę strzelców wpisali się Erik Jendrisek, Marcin Budziński oraz dwukrotnie Deniss Rakels, ale na dobrą sprawę na wynik zapracowała cała drużyna.

Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1
fot. Andrzej Banaś / Polska Press
1 / 8

Wyjściowa jedenastka:
Grzegorz Sandomierski (7) - mimo, że pewne zwycięstwo Pasów mogłoby sugerować inaczej, golkiper Cracovii miał dużo pracy. Dzielnie stawiał jednak czoło uderzeniom Mateusza Szczepaniaka czy Roberta Demjana. Kilka razy uratował swój zespół przed stratą gola. Pomylił się właściwie tylko raz.

Deleu (7) - zdobyty w derbach gol tylko wzmógł jego apetyt na walkę w ofensywie. W meczu z Podbeskidziem bowiem defensor Pasów bardzo często pojawiał się pod polem karnym rywali. Szybkie rajdy prawą stroną boiska oraz długie dośrodkowania wprowadzały zamęt w szeregach defensywnych gości. Miał swój udział przy premierowym trafieniu Cracovii.

Hubert Wołąkiewicz (bez oceny) - ciężko cokolwiek powiedzieć. Już w 6. minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Pozostaje życzyć zdrowia.

Piotr Polczak (6) - z powodu kartek opuścił niedzielne derby, dlatego w środowym starciu powinien mieć jeszcze więcej sił oraz motywacji niż jego koledzy. Nie zagrał źle. Wręcz przeciwnie, było całkiem przyzwoicie. Dobrze pracował w obronie, aczkolwiek mógł być nieco ostrożniejszy przy bramce Mateusza Szczepaniaka. Próbował swoich sił również w ataku, ale strzały na bramkę nie były najlepsze w jego wykonaniu.

Paweł Jaroszyński (6) - to jego wyminął Mateusz Szczepaniak przed zdobyciem gola. Nie był to jedyny raz, kiedy młody obrońca zbyt liberalnie wpuścił rywala we własne pole karne. Goście bowiem całkiem skutecznie przeciskali się w pole karne Grzegorza Sandomierskiego, właśnie stroną Jaroszyńskiego. Reprezentant u-21 starał się dać sporo swojemu zespołowi także w ataku. Popisał się ładnymi centrami w stronę czających się w polu karnym Podbeskidzia kolegów.

Damian Dąbrowski (7) - po raz kolejny dzielił i rządził, nie tylko na środku pola, ale także pod polem karnym rywali. Jego sprytne podania czy dośrodkowania nie raz wprawiły podopiecznych Roberta Podolińskiego w osłupienie. Sporą pracę wykonywał również w destrukcji, pewnie kończąc ofensywne poczynania gości.

Marcin Budziński (8) - świetny występ zwieńczył efektownym golem. Oczywiście, nie bywał pod bramką przeciwnika tak często jak podczas starcia derbowego, lecz było to spowodowane inną boiskową pozycją. Tym razem miał również defensywne zadania. I dobrze się z nich wywiązywał. Chętnie włączał się także do ataków, co zaowocowało golem po podaniu Jakuba Wójcickiego.

Bartosz Kapustka (7) - ustabilizował formę na bardzo wysokim poziomie. Sprawiał sporo kłopotów stojącym naprzeciw rywalom. Wymijał ich, urywał się i stwarzał mnóstwo zagrożenia pod bramką Emilijusa Zubasa. Nie trzymał się swojej strony, pełno było go na całym boisku. Gdy zaszła taka potrzeba, nie wahał się cofnąć do defensywy.

Mateusz Cetnarski (7) - cichy bohater tego spotkania. Sam nie wpisał się na listę strzelców, ale świetnym podaniem dwukrotnie umożliwił to kolegom. Na połowie rywali czuł się znakomicie i cały czas dawał o tym znać. Sprytne rozegrania, celne dośrodkowania, a przede wszystkim bardzo solidne stałe fragmenty gry. Gdyby nie Cetnarski, gra Cracovii na pewno nie wyglądałaby tak dobrze.

Deniss Rakels (8) - dwie bramki to wisienka na torcie świetnej gry przez całe spotkanie. Zaktywizował prawą stronę boiska i to właśnie stamtąd przybywała większość groźniejszych ataków Pasów. Chętnie cofał się również do obrony, gdzie wspomagał Deleu wobec ataków Podbeskidzia.

Erik Jendrisek (6) - na listę strzelców wpisał się raz, lecz swój udział miał także przy innych trafieniach Cracovii. Cały czas czaił się na połowie przeciwnika, dzięki czemu sprawiał im sporo kłopotu. Jednak nieczęsto uderzał na bramkę. Praktycznie poza golem nie miał okazji sprawdzić umiejętności Radosława Janukiewicza.

Gracze rezerwowi:
Bartosz Rymaniak (6) - nieco zaskoczyło go wejście na boisko niedługo po rozpoczęciu meczu. Nie przeszkodziło mu to jednak w rozegraniu całkiem dobrego spotkania. Poza błędem przy bramce Mateusza Szczepaniaka, raczej pewny. Udało mu się stawić czoła kilku poważniejszym akcjom Roberta Demjana czy właśnie strzelca jedynego gola Podbeskidzia.

Jakub Wójcicki (7) - wszedł i zaliczył dwie asysty przy bramkach, która praktycznie dobiły przeciwnika. Od samego początku do końca walczył w ofensywie. Głodny goli, nie zaspokoił się nimi. Nie zaniedbał także defensywy. Spokojnie hamował ostatnie, nieśmiałe próby gości.

Mateusz Wdowiak (bez oceny) - gdy pojawił się na murawie, zwycięstwo było już praktycznie pewne. Zespół nie atakował już tak zaciekle, nie próbował zdobyć bramki za wszelką cenę. Wobec tego również Wdowiak nie zdołał wiele zrobić.

Więcej o 19. KOLEJCE EKSTRAKLASY


Polecamy