Oceniamy Cracovię za mecz z Koroną. Niezły Dąbrowski, słaby Pilarz, fatalny Rakels
Po pierwszej połowie meczu z Koroną większość piłkarzy Pasów zasługiwała na bardzo dobre oceny, jednak druga połowa meczu była zdecydowanie słabsza, przez co noty są zdecydowanie niższe. Sprawdź, jak oceniliśmy piłkarzy Cracovii.
fot. Ryszard Kotowski
Krzysztof Pilarz - 4 - To nie był dobry występ Pilarza. W pierwszej połowie właściwie nie miał nic do roboty. W drugiej popełnił przede wszystkim błąd przy bramce dla kielczan. Niepotrzebnie wyszedł do piłki i zbyt słabo ją wypiąstkował. W efekcie Janota go pięknie przelobował. Poza tym zanotował kilka niepewnych interwencji.
Krzysztof Nykiel - 5 - Niezły występ doświadczonego obrońcy, ale fajerwerków nie było. Kilka razy spokojnie i ładnie rozegrał piłkę, kilka razy się podłączył do akcji ofensywnych, ale od 70. minuty chyba nie miał już sił, gdyż biegał bardzo wolno.
Tomislav Mikulić - 5,5 - To jest naprawdę solidny stoper. Aż dziw bierze dlaczego Wojciech Stawowy nie widział go często nawet w meczowej osiemnastce, nawet przy problemach z zebraniem czterech zdrowych obrońców. Jest pewny siebie i spokojny.
Adam Marciniak - 5 - Znowu zagrał z przymusu na środku obrony i znowu wyszło to przyzwoicie. Ciężko go oceniać, gdyż nie mógł w tym meczu skorzystać ze swoich atutów, czyli podłączenia się do akcji ofensywnych.
Paweł Jaroszyński - 4,5 - Młody boczny obrońca Cracovii zagrał dostatecznie. Ciężko go pochwalić, ale równie ciężko zganić. Chęci jednak mu odmówić nie można.
Damian Dąbrowski - 6 - W końcu zagrał niezły mecz. W ostatnim czasie był częściej ustawiany na środku obrony o popełniał fatalne błędy. Teraz znowu grał na pozycji defensywnego pomocnika i wielkich błędów nie było. Nieźle zagrał też do przodu. Najpierw uderzał bardzo groźnie z rzutu wolnego a następnie pokonał bramkarza strzałem z dystansu. Co prawda 60% zasługi przy tym golu poszło na kontu fatalnej interwencji Szlakotina, ale bez decyzji o strzale nie było by szans na błąd bramkarza.
Vladimir Boljević - 4 - Próbował z dystansu, ale bezskutecznie. Mógł strzelić gola po rzucie rożnym, ale nie trafił do bramki z dwóch metrów. Ogólnie bardzo słabo. Gdzie jest "Władek", którego pamiętamy z boisk 1. ligi?
Marcin Budziński - 5,5 - Dobry występ "Budzika". Widać jak bardzo brakowało tego piłkarza przez większość rundy wiosennej. Potrafi się zastawić i dobrze zagrać do przodu. Jak dojdzie do pełnej sprawności fizycznej to w końcówce sezonu przysporzy kłopotu bramkarzom.
Giannis Papadopoulos - 3 - Grek znowu zagrał słabszy mecz. On miał bardzo dobry start w Cracovii. Strzelił dwa gole w trzech pierwszych meczach, ale od tego czasu systematycznie gaśnie. Notował sporo słabych podań.
Saidi Ntibazonkiza - 5,5 - Jak zwykle szarpał, jak zwykle dryblował i strzelał. Dzisiaj nie wychodziło to najlepiej, ale i tak był jednym z najbardziej widocznych graczy na boisku.
Dawid Nowak - 4,5 - Słaby mecz Nowaka. Fakt, brakowało mi dobrych podań od kolegów, ale sam też niewiele zrobił, żeby koledzy go zauważyli. Kilka razy się cofnął do rozegrania, ale to za mało jak na takiego napastnika.
Weszli z ławki:
Deniss Rakels - 2 - Czym ten gracz przekonuje trenera, że warto dać mu aż połowę meczu? Ani za dobrze nie wychodzi na pozycję, ani strzelić nie potrafi. Właściwie to chyba niczego nie potrafi albo po prostu nie chce pokazać, że umie. Fatalny występ.
Sebastian Steblecki - 3 - Jego występ można podsumować jednym zdaniem. Kibice gwizdali na niego już 5 minut po wejściu na boisko. Nie podobało im się przede wszystkim to, że na 10 podań, 9 było do tyłu. Słaby mecz pomocnika Pasów.
Edgar Bernhardt - brak oceny - grał za krótko, żeby ocenić jego występ.