Nowa Odra Wodzisław zacznie grę od C-klasy
Wydawało się, że czesko-polska wojna działaczy Odry Wodzisław o władzę na tyle skutecznie zniszczyła klub, że zniknie on zupełnie z piłkarskiej mapy Polski. Nie dopuścili do tego kibice, którzy wzięli sprawę w swoje ręce i założyli nowy klub, który ma być kontynuatorem Odry.
W poniedziałek zapadła decyzja, że swój piłkarski byt Klub Piłkarski Odra 1922 Wodzisław rozpocznie od klasy C w Podokręgu Rybnik.
- Zwróciliśmy się z prośbą o możliwość startu od klasy A, mając na to gwarancje finansowe, ale nasza prośba nie znalazła uznania - z żalem stwierdził Adam Plizga ze Stowarzyszenia Sympatyków Odry Wodzisław.
- Innej możliwości przecież nie mogło być - nie dziwi się Bolesław Pluta, były działacz Odry i przewodniczący Wydziału Gier Podokręgu Rybnik. - W grę wchodziło ewentualne przesunięcie do klasy B, jednak w tajnym głosowaniu działacze podokręgu nie wyrazili na to zgody - dodaje Pluta.
Decyzja działaczy Podokręgu z Rybnika zmartwiła także Franciszka Krótkiego. Były trener wielu śląskich klubów uzależniał od niej swoją współpracę z nowym klubem. - Chciałem pomóc odbudować ten klub, sprowadzić nowych zawodników, ale w tej sytuacji myślę, że sobie poradzą sami - przyznał trener Krótki.
KP Odra 1922 nie wystąpi także w Pucharze Polski. Wodzisławianie w I rundzie PP mieli się zmierzyć za tydzień z Chrobrym Głogów. - Odra została dolosowana jako pierwszoligowiec, ale tamtej drużyny przecież już nie ma i nie może grać w pucharze - wyjaśnia Pluta.








