Norweski dziennikarz: Molde może wyeliminować Legię, ale nie będzie to łatwe
- Czerwona karta, to było zupełne nieporozumienie. Gulbrandsen mówił po tym spotkaniu, że powiedział do sędziego: "czy to jest spalony?" - w języku norweskim. Sędzia zrozumiał to jednak, jako "fuck off" - mówi Knut Hansen, dziennikarz sportowy norweskiego VG.no.
fot. www.twtrland.com
Norwegowie są bardzo rozczarowani wynikiem pierwszego spotkania Molde - Legia?
Myślę, że większość obywateli Norwegii jest zawiedziona remisem w pierwszym spotkaniu. Molde zagrało świetne 45 minut, w których mogli strzelić spokojnie dwie, czy trzy bramki. Wtedy mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej.
W Norwegii zawrzało także po czerwonej kartce…
Czerwona karta, to było zupełne nieporozumienie. Gulbrandsen mówił po tym spotkaniu, że powiedział do sędziego: czy to jest spalony?" - w języku norweskim. Sędzia zrozumiał to jednak, jako "fuck off". Decyzja o czerwonej kartce dla naszego zawodnika, była zaskoczeniem i nieporozumieniem. Tłumaczę to sobie, że może sędzia miał... zły dzień.
Legia zaskoczyła czymś Molde?
W Norwegii pamiętamy Legię z ostatnich spotkań z Rosenborgiem. Zapamiętaliśmy ją jako naprawdę dobry zespół. Uważam jednak, że Molde jest lepszym zespołem, o ile stać ich będzie na rozegranie dwóch połów na wysokim poziomie.
Norweska piłka jest na wyższym poziomie, niż polska?
O polskim futbolu nie wiem zbyt wiele, ale myślę, że polski i norweski futbol są niemal na tym samym poziomie. Lepszą reprezentację moim zdaniem na dzień dzisiejszy posiada Norwegia, chociaż w Polsce również macie kilku ciekawych piłkarzy, którzy mogą uchodzić za gwiazdy, jak chociażby Robert Lewandowski. Dużą rolę w polskiej piłce odgrywają kibice, którzy są naprawdę fanatyczni. Szkoda tylko, że czasami przesadzają, jak chociażby podczas zeszłorocznego meczu Rosenborg - Legia.
Jak powinno zagrać Molde, aby wywalczyć w rewanżu awans?
Muszą zagrać inteligentnie. Muszą pozbyć się zbędnego stresu. Legia na pewno będzie chciała kontrolować przebieg meczu już od początku spotkania. Piłkarze z Norwegii muszą nastawić się na kontry i w nich szukać swojej szansy. Uważam, że Molde nie ma najmniejszych szans, aby w Polsce kontrolować mecz przez pełne 90 minut. Może to przyjść dopiero z czasem, ale dopiero wtedy, kiedy wynik byłby korzystny dla mistrzów Norwegii. Największą siłą tego zespołu jest Ole Gunnar Solskjaer. To pilny uczeń Sir Aleksa Fergusona. Na pewno niejednokrotnie będziemy świadkami tego, co udało mu się u niego podpatrzeć. Mimo wszystko, uważam, że w Polsce możemy zobaczyć Molde grające bardzo defensywnie z nastawieniem na szybki kontratak.
Kto awansuje do kolejnej rundy?
O awansie zadecydują detale. Nie zdziwiłbym się, gdyby o tym, kto zagra w 4. rundzie el. LM decydowały rzuty karne. Molde bez wątpienia może wyeliminować Legię, ale na pewno nie będzie to łatwe zadanie…