Niespodziewana i pierwsza porażka Korony w Kielcach w Centralnej Lidze Juniorów. W dodatku z Wisłą Kraków [ZDJĘCIA, WIDEO]
W zaległym meczu Centralnej Ligi Juniorów do lat 18 Korona przegrała u siebie z Wisłą Kraków 0:1. To pierwsza porażka kieleckiego lidera w tym sezonie.
[b]Korona Kielce – Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka:[/b] Dawid Malik 56.
[b]Korona:[/b] Sokół – Gawlik, Bartosiak, Bujak, Kordas (77. Malec) – Sewerzyński, P. Lisowski – Górski (60. Rogoziński), Piróg (60. Długosz), D. Lisowski (60. Gurski) – Szelągowski.
Prowadząca w tabeli Korona niespodziewanie straciła punkty z nielubianą w Kielcach Wisłą, ale sama jest sobie winna. Miała bowiem dosyć sytuacji by odwrócić wynik meczu, niekorzystny od 56 minuty. Podopieczni trenera Marka Mierzwy byli jednak nieskuteczni i pierwsza porażka w tym sezonie stała się faktem. Inna sprawa, że na własnym stadionie Koronie idzie gorzej niż na wyjazdach. Z 11 rozegranych spotkań, Korona wygrała osiem, dwa zremisowała i jeden przegrała. Remis i porażka przydarzyły się kielczanom właśnie u siebie.
Trzeba jednak przyznać, że poza pierwszymi 20 minutami drugiej połowy, to Korona miała inicjatywę i przewagę. Przed przerwą momentami nie schodziła z połowy rywala, ale sytuacji bramkowych stwarzała wtedy mało.
- Kilku naszych zawodników grało w meczach juniorskich kadr i to miało też wpływ na przebieg meczu. Zagraliśmy dziś słabiej, ale na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę – oceniał po meczu Marek Mierzwa, trener Korony.
W pierwszej części kielczanie przeważali, ale dobrą okazję na bramkę mieli w zasadzie jedną. W 37 minucie po ładnej akcji piłkę dostał na prawym skrzydle kadrowicz Jakub Górski, ale ta po jego uderzeniu trafiła jedynie w słupek.
Po obiecującej pierwszej połowie wydawało się, że Korona w końcu wciśnie gola po przerwie, ale to Wisła zaczęła lepiej. W 55 minucie przeprowadziła dobrą kontrę, ale Paweł Sokół zdołał obronić i był tylko rzut rożny. Minutę potem krakowianie już jednak prowadzili, gdy znów strata w środkowej strefie zakończyła się golem.
Korona jakby oszołomiona takim obrotem sprawy nie wiedziała jak się zachować, ale już przez ostatnie 20 minut mocno przycisnęła. Dobrą zmianę dał wracający ze zgrupowania kadry do lat 19 Wiktor Długosz, który siał spustoszenie w defensywie Wisły. W 75 minucie zaatakował bramkarza i piłka trafiła pod nogi Rogozińskiego, ale ten nie zdołał zdobyć gola. Podobnie było minuty potem, gdy znów całą akcję rozpoczął Długosz, ale Rogoziński znów nie potrafił pokonać bramkarza gości.
Korona do samego końca walczyła o korzystny rezultat, ale nie udało się jej wepchnąć piłki do siatki i po raz pierwszy w tym sezonie schodziła z boiska pokonana.
Kielczanie wciąż są liderem rozgrywek, ale mieli szansę na zwiększenie przewagi nad Pogonią Szczecin. Wyprzedzają ją o punkt.
[b]NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:[/b]
Sport Echo Dnia
[b]NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:[/b]
Korona Kielce - Echo Dnia
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TAKŻE: TOP SPORTOWY. Które gwiazdy sportu mają najwięcej dzieci?
(Źródło: vivi24)
ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1