Niepewna przyszłość trenera ŁKS. Kamil Socha zastąpi Marka Chojnackiego?
Dziś okaże się, czy na stanowisku trenera piłkarskiej drużyny ŁKS pozostanie Marek Chojnacki. Szkoleniowiec o swojej przyszłości będzie rozmawiał z szefami trzecioligowca. Jego następcą może zostać Kamil Socha.
O spotkanie z szefami łódzkiego klubu poprosił sam Chojnacki. Zdradził to po zremisowanym 1:1 meczu z beniaminkiem III ligi, Wartą Działoszyn. – Mam swoje przemyślenia na temat postawy drużyny w ostatnich meczach i chciałbym o nich porozmawiać z zarządem klubu – mówił w Działoszynie Chojnacki. Prawdopodobnie do spotkania z szefami ŁKS dojdzie po dzisiejszym porannym treningu. Po męskiej rozmowie trenera z prezesem Łukaszem Bielawskim okaże się, czy Chojnacki pozostanie na stanowisku i pojedzie jutro z zespołem do Kutna na mecz IV rundy okręgowego Pucharu Polski.
Wczoraj szkoleniowiec nie chciał odpowiedzieć, czy rozważa podanie się do dymisji, ale jego rozstania z ŁKS nie można wykluczyć. – Na razie normalnie pracuję, ale musimy kilka spraw omówić, bo widać, że przeżywamy trudniejszy okres i może wspólnie uda nam się znaleźć rozwiązanie, jak z wyjść z dołka. Jeśli razem dojdziemy do wniosku, że tej drużynie potrzebna jest zmiana trenera, to jestem gotowy odejść – zapowiada trener Chojnacki. To nie jest wykluczone, bo już wcześniej przy al. Unii można było usłyszeć, że szefowie ŁKS myślą o zmianie szkoleniowca, lecz nie mieli dobrego kandydata na jego zastępcę.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w tym tygodniu kontaktowali się z Kamilem Sochą. To 44-letni trener, który obecnie prowadzi Unię Skierniewice, lidera skierniewickiej klasy okręgówki. Atmosfera w drużynie ŁKS szybko musi zostać oczyszczona, a piłkarze ŁKS nie mogą już sobie pozwolić na takie mecze, jak z Wartą Sieradz (0:3) i Wartą Działoszyn (1:1). W niedzielę łodzianie zmierzą się u siebie z Ursusem Warszawa, a jutro czeka ich pucharowe spotkanie w Kutnie. Kto poprowadzi w nim ŁKS?