"Nie" dla plujących! Antyjedenastka 26. kolejki Lotto Ekstraklasy według GOL24 [GALERIA]
19 marca 2019, 09:59 | BM
Przed przerwą na reprezentację mogliśmy obejrzeć pokaz nieporadności przede wszystkim Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok. Dodatkowo Igors Tarasovs i Cafu powalczyli o nagrodę najgłupszego zachowania tej kolejki. Oto najgorsi z najgorszych ostatniej kolejki Lotto Ekstraklasy.
Nie można jednoznacznie skrytykować bramkarza Pasów, jednak przy pierwszym golu dla Wisły mógł zachować się lepiej. Owszem Krzysztof Drzaga oddał bardzo dobry, precyzyjny strzał, ale gdyby był trochę lepiej ustawiony to Biała Gwiazda dłużej czekałaby na gola
fot. Andrzej Banas / Polska Press
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Nie dość, że był kompletnie bezproduktywny w ofensywie, to jeszcze próbując pomagać w defensywie, całkowicie pogrążył swój zespół. Martin Konczkowski minął go niczym pachołek na treningu, wyłożył piłkę Parzyszkowi i Piast zdobył bramkę.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Co się dzieje z Jagiellonią? Tego nie wie nikt. Zawodnicy żółto-czerwonych na pewno nie zachęcają kibiców na przyjście na stadion. Jednym z jasnych punktów na wiosnę był właśnie Marko Poletanović, który w meczu z Koroną dostosował się poziomem do swoich kolegów i gdyby nie było go na boisku nikt by tego nie zauważył.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Który to już raz Czarnogórzec trafia do niechlubnego zestawienia. Trzeba się na spokojnie zastanowić czy chłop nadaje się do gry na tym poziomie. Przez cały mecz był bardzo elektryczny, nie potrafił ustawić się w taki sposób, aby chociaż w niewielkim stopniu powalczyć z Igorem Angulo.
fot. Grzegorz Dembinski
fot. Grzegorz Dembinski
Niestety, ale na ten moment to nie jest ten sam poziom co Karol Świderski czy nawet Cillian Sheridan, który pod koniec przygody z wicemistrzem Polski większość czasu spędzał na ławce. Jest kompletnie niewidoczny, nie dochodzi do podań, a jak już coś się nadarzy to albo to zmarnuje, albo straci piłkę.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Legia wygrała kolejny mecz i nie traci dystansu do Lechii Gdańsk. Zachowanie Cafu w ostatnich minutach meczu zasługuje jednak na jakąś specjalną nagrodę w kategorii głupoty. Nie każdy zgodzi się z decyzją o czerwonej kartce, lecz w sytuacji, kiedy twój zespół wygrywa, a ty w tak ostentacyjny sposób obrażasz rywala, że aż w jego stronę posyłasz ślinę to musi się to skończyć tak jak się skończyło.
fot. Sylwia Dąbrowa
fot. Sylwia Dąbrowa
Gra Lecha na wiosnę przypomina kolejną nieudaną polską komedię romantyczną. Nawet Adam Nawałka nie potrafi wyciągnąć potencjału z tych zawodników. Maciej Gajos jako doświadczony pomocnik, powinien wspierać swoich kolegów, a tylko posyłał dośrodkowania w trybuny.
fot. Lukasz Gdak
fot. Lukasz Gdak
Gdy spojrzymy na jego grę w ostatnich meczach (ba, to się ciągnie od czasów Jagiellonii) to dojdziemy do tych samych wniosków co przy stoperze Lecha Poznań. Można się nie zgodzić z decyzją Daniela Stefańskiego odnośnie rzutu karnego, lecz jednocześnie zastanawia jeden fakt - po co w tamtym momencie wyciągnął rękę. Dał tylko podkładkę pod podyktowanie rzutu karnego i przez to Śląsk przegrał na Łazienkowskiej.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Kolejny zawodnik Lecha, który ląduje w naszej antyjedenastce. Nie może to jednak nikogo dziwić. Kolejorz zagrał na karygodnym poziomie, a kapitan ekipy Adama Nawałki był jednym z najgorszych na boisku. Można o nim powiedzieć tylko tyle, że “przeczłapał” całe spotkanie i zszedł do szatni.
fot. Lukasz Gdak
fot. Lukasz Gdak
Kolejny defensor, który swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zaprzepaścił szansę na dobry wynik swojej drużyny. Ewidentnie sfaulował Adama Buksę, który oszukał go jednym prostym zwodem, a Kamil Drygas wykorzystał rzut karny.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Po znakomitym zawodniku, który w jednym sezonie strzelał kilkanaście bramek nie został już nic. Nie potrafi znaleźć sobie miejsca, jednocześnie ginąc gdzieś pomiędzy gąszczem defensorów rywala.
fot. Karolina Misztal
fot. Karolina Misztal
Jasmin Burić (Lech Poznań)
Thomas Rogne (Lech Poznań)
Boza Musa (Miedź Legnica)
Sergiu Hanca (Cracovia)
Darko Jevtić (Lech Poznań)
Lubambo Musonda (Śląsk Wrocław)
Rafał Augustyniak (Miedź Legnica)
Giorgio Merebaszwili (Wisła Płock)
Martin Pospisil (Jagiellonia Białstok)
Patryk Tuszyński (Zagłębie Lubin)
fot. Grzegorz Dembinski
fot. Grzegorz Dembinski
1 / 13
Komentarze (0)
>