Nice 1 Liga. Strzelanina w samo południe. Miedź przełamała się w Opolu
Nice 1 Liga. Odra Opole przegrała u siebie z Miedzią Legnica (2:4) w pierwszym sobotnim meczu Nice 1 Ligi. Kibice byli świadkami wymiany ciosów w samo południe, z której zwycięsko wyszli goście. Ozdobą spotkania było piękne uderzenie z rzutu wolnego w wykonaniu Rafała Niziołka.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Starcie lidera tabeli z zespołem, który w poprzednim sezonie uplasował się na 4. miejscu na zapleczu LOTTO Ekstraklasy było jednym z najciekawszych starć trzeciej serii spotkań Nice 1 Ligi. Odra Opole jest bez cienia wątpliwości zaskoczeniem "na plus" na początku kampanii 2017/18, na pierwszoligowym froncie. Zawodnicy Mirosława Smyły potwierdzili to już w 6. minucie spotkania. Wówczas Janusz Gancarczyk przejął źle zagraną futbolówkę przez legnickich defensorów i precyzyjnym, dosyć lekkim strzałem sprzed pola karnego pokonał Pawła Kapsę. Dłużej przy piłce oczywiście utrzymywali się goście, którzy momentami zmuszali piłkarzy z Opola do prostych błędów. Groźnie pod bramką golkipera Odry zrobiło się w 17. minucie, gdy Łukasz Garguła uderzył z rzutu wolnego w same okienko opolskiej bramki, ale na posterunku był Tobiasz Weinzettel. Podopieczni Dominika Nowaka dążyli do odrobienia strat. Najpierw Jakub Vojtus z linii pola karnego trafił w słupek. Następnie ponownie aktywny Garguła strzałem z dystansu zmusił do wysiłku bramkarza gospodarzy. Upór legniczan przyniósł efekt w doliczonym czasie pierwszej części gry. Wówczas Garguła centrował w pole karne Odry, a tam najlepiej zachował się Rafał Augustyniak, który uciekł defensorom rywali i z kilku metrów wpakował futbolówkę do siatki.
Drugą odsłonę od bardzo dobrej okazji rozpoczęli piłkarze beniaminka. Najpierw Gancarczyk z ostrego kąta próbował zaskoczyć Kapsę, a potem Łukasz Winiarczyk nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Miedzi. W 66. minucie padła natomiast druga bramka dla legniczan. W polu karnym rywali fantastycznie zachował się Frank Adu Kwame, który wyłożył piłkę Vojtusiowi, a ten płaskim strzałem od słupka pokonał Weinzettela. Na ostatnie 20 minut pojawił się Daisuke Matsui. Przyjście samuraja do Opola narobiło sporo szumu wokół beniaminka Nice 1 Ligi. Na kwadrans przed końcem zawodów arbiter, Łukasz Bednarek podyktował "jedenastkę" dla Miedzi. Zdaniem rozjemcy zawodów w polu karnym faulowany był Vojtus. Stały fragment gry na bramkę zamienił sam poszkodowany. Kilka minut później Rafał Niziołek bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Kapsę i na 11 minut przed końcem meczu, ponownie miejscowi zmniejszyli straty do jednej bramki. To nie był koniec emocji w Opolu. W 86. minucie arbiter ponownie wskazał na wapno. Tym razem jeden z gospodarzy zagrał ręką we własnym polu karnym. Do piłki podszedł Marquitos i strzałem w środek bramki pokonał Weinzettela.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Miedź mogła się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w kampanii 2017/18. Opolanie natomiast doznali premierowej porażki w rozgrywkach Nice 1 Ligi. Był to bez cienia wątpliwości jeden z najlepszych meczy Nice 1 Ligi.
Atrakcyjność meczu: 7,5/10
Piłkarz meczu: Jakub Vojtus
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/e0fc4dfc-783a-f8ca-40e2-c8eb6fa0dcec,75152474-82c6-1317-8c54-555aba844a1c,embed.html[/wideo_iframe]